Zachowaj mię, o sprawco niebieskiego domu!
Prawdy nie masz na ziemi, nie masz ufać komu.
Nie usłyszysz, jedno kłam: ustyć pochlebiają,
A w chytrym sercu jadu śmiertelnego tają.
Bodaj źle zginął każdy człowiek nieprawdziwy,
Każdy chytry pochlebca i każdy chełpliwy.
Mówią bowiem: „Z ust naszych dobrze się mieć mamy,
każdy w swej gębie wolen, my Pana nie znamy”.
A Pan zaś słysząc ludzi nędznych narzekanie
I płacz nieutulony, i ciężkie wzdychanie,
„Powstanę ja – powiada – na ratunek smutnych,
A wyrwę je z niewolej tyranów okrutnych”.
Pańskie słowa są czyste i próżne przygany,
Pańskie słowa brant szczery, siedmkroć przelewany.
Panie, Ty nas zachowaj od ludzi zdradliwych;
Złych zewsząd pełno, kiedy władza jest złośliwych.
Psałterz Dawidóww przekł. J. Kochanowskiego (1530-1584),Biblioteka Polska 1997