Na Straży

Nauka o zmartwychwstaniu

„w Chrystusie wszyscy zostaną ożywieni”

„A jednak Chrystus został wzbudzony z martwych i jest pierwiastkiem tych, którzy zasnęli. Skoro bowiem przyszła przez człowieka śmierć, przez człowieka też przyszło zmartwychwstanie” – 1 Kor. 15:20-21 (NP).

Na początek przyjrzyjmy się pewnemu nowotestamentowemu wydarzeniu, które wiąże się z nauczaniem o zmartwychwstaniu. Wydarzenie to zostało odnotowane przez św. Łukasza w Dziejach Apostolskich 17:15-34. Podczas swojej drugiej podróży misyjnej apostoł Paweł dotarł do Aten. Oczekiwał tam na przybycie Sylasa i Tymoteusza, którzy pozostali w Berei. Przebywając w Atenach, apostoł Paweł prowadził dyskusje, zarówno w synagodze z Żydami, jak i na tamtejszym rynku z ludźmi, których przypadkowo spotykał. Co do głoszonej przez siebie ewangelii, próbował także przekonywać niektórych spośród filozofów greckich. Ci, będąc poniekąd zaciekawieni nową nauką głoszoną przez apostoła Pawła, zaprowadzili go na Areopag, gdzie św. Paweł na forum publicznym wygłosił kazanie.

Kazanie apostoła Pawła było bardzo bogate w swojej treści. Rozpoczynając nauczanie, Apostoł odwołuje się do pobożności mieszkańców Aten. Następnie nawiązuje do pewnej obserwacji, jaką poczynił, przebywając w tym mieście. Przywołuje na pamięć jeden ze spotkanych tam ołtarzy, na którym widniał napis: „Nieznanemu Bogu”. Wzmianka na temat tego ołtarza stała się niejako pretekstem do podjęcia przez apostoła Pawła nauczania na temat jedynego Boga. Apostoł wskazuje Ateńczykom na prawdziwego Boga, będącego stworzycielem całego świata. Zaznacza, że Bóg nie mieszka w świątyniach zbudowanych ludzką ręką i nie oczekuje, aby Mu służono przy pomocy rzeczy materialnych. Apostoł wykazuje, że prawdziwy Bóg sprawuje władzę nad wszystkim. To jedynie On ma moc dać życie, komu tylko zechce i kieruje historią całej ludzkości. Dalej Apostoł naucza, że człowiek powinien dążyć do tego, aby poznać istotę prawdziwego Boga.

W końcu św. Paweł zwraca też uwagę swoim słuchaczom, że czasy niewiedzy należą już do przeszłości i nawołuje Ateńczyków do pokuty. Wspomina też, że Bóg wyznaczył dzień, w którym poprzez swojego Syna będzie sądził świat, a świadectwem tego jest fakt, że Jezus Chrystus dostąpił zmartwychwstania. Nauczanie apostoła Pawła o zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa spotkało się z dość ostrą reakcją ze strony odbiorców tej nauki: „A gdy usłyszeli o zmartwychwstaniu, jedni naśmiewali się, drudzy zaś mówili: O tym będziemy cię słuchali innym razem. I tak Paweł wyszedł spośród nich. Lecz niektórzy mężowie przyłączyli się do niego i uwierzyli, a wśród nich również Dionizy Areopagita i niewiasta, imieniem Damaris oraz inni z nimi” (Dzieje Ap. 17:32-34). Z relacji św. Łukasza wynika, że w tamtym czasie część spośród Ateńczyków nie była w stanie zaakceptować nauki o zmartwychwstaniu. Wprawdzie mamy wzmiankę, że po zakończonej już przemowie apostoła Pawła niektórzy ze słuchaczy przyłączyli się do niego, ale można przypuszczać, że stanowili oni zaledwie niewielkie grono osób. Zdecydowaną większość tworzyli ci, którzy tej nauki w tamtym czasie po prostu nie byli w stanie przyjąć. Niektórzy spośród takich wręcz naśmiewali się z nauczania o zmartwychwstaniu.

Możemy w tym miejscu wstawić pytanie: Dlaczego tak wielu Greków zwątpiło w naukę o zmartwychwstaniu? Aby to zrozumieć, musimy odwołać się do panującego w ówczesnym czasie światopoglądu. Za czasów apostoła Pawła Ateny były miastem pełnym różnego rodzaju świątyń oraz innych budowli ku czci różnych bogów. Wszak Ateńczycy wyznawali kult wielu bogów. Św. Łukasz, relacjonując omawianą historię, odnotował słowa będące reakcją apostoła Pawła na to, co zobaczył w Atenach: „(…) obruszał się Paweł w duchu swoim na widok miasta oddanego bałwochwalstwu” (Dzieje Ap. 17:16). Jednak rozpoczynając kazanie na Areopagu, Apostoł zwraca się do swoich słuchaczy w następujących słowach: „(…) Mężowie ateńscy! Widzę, że pod każdym względem jesteście ludźmi nadzwyczaj pobożnymi” (Dzieje Ap. 17:22). Czyżby apostoł Paweł przeczył w tych słowach swoim wcześniejszym przekonaniom, że Ateny były miastem bałwochwalczym? Z pewnością nie! Owszem, Apostoł odwołuje się do pobożności mieszkańców Aten, ale miała ona bardzo specyficzny charakter. Była to bowiem jedynie pobożność pozorna, niemająca tak naprawdę nic wspólnego z prawdziwą pobożnością.

W swoim postępowaniu Ateńczycy odznaczali się religijnością, ale wyłącznie tą o charakterze zewnętrznym. Znajdowała ona swoje odzwierciedlenie w licznych świątyniach wystawionych w mieście, w których oddawali oni cześć różnym bogom i boginiom. Co więcej, stawiali również liczne ołtarze, nie tylko tym bogom, których znali, ale też i tym, o których nigdy wcześniej nie słyszeli. A wszystko to czynili po to, aby zapewnić sobie dobre powodzenie w życiu. Tak więc ta, i tak tylko zewnętrzna religijność, była złudna. Pod pozorem zewnętrznej pobożności Ateńczycy kryli swoje prawdziwe zainteresowania. Wykazywali oni niezwykłe zamiłowanie do człowieka, stawiając go w centrum uwagi, a przede wszystkim przejawiali oznaki szczególnego umiłowania ludzkiej mądrości, czyli filozofii. To właśnie ona stanowiła obiekt ich głównego zainteresowania, nie zaś prawdziwa pobożność. Warto wspomnieć, że Ateny były kolebką dwóch nurtów filozoficznych, o których czytamy w Dziejach Ap. 17:18. Były to: epikureizm oraz stoicyzm.

W celu znalezienia odpowiedzi na uprzednio wstawione przez nas pytanie, dlaczego w naukę o zmartwychwstaniu tak wielu słuchaczy zwątpiło, spróbujemy popatrzeć, jak przedstawiciele obu wspomnianych szkół filozoficznych zapatrywali się na śmierć człowieka. Stoicy trwali w przekonaniu, że dusza ludzka zdolna jest przetrwać śmierć ciała. Z kolei epikurejczycy uważali, iż śmierć człowieka oznacza koniec wszystkiego. Zauważamy zatem, że zarówno jeden, jak i drugi nurt filozoficzny nie stwarzał możliwości przyjęcia nauki o zmartwychwstaniu. O ile stoicy wierzyli w życie pozagrobowe, o tyle epikurejczycy twierdzili, że śmierć człowieka jest końcem wszystkiego. Jeżeli dodatkowo uświadomimy sobie, że obie te filozofie były mocno zakorzenione wśród ówczesnej społeczności ateńskiej, to dużo łatwiej jest nam zrozumieć, dlaczego nauczanie apostoła Pawła o zmartwychwstaniu spotkało się z tak wielkim oporem ze strony mieszkańców Aten. Epikureizm i stoicyzm to kierunki filozoficzne, których początki istnienia datuje się odpowiednio na IV i III wiek p.n.e. Natomiast apostoł Paweł głosił o zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa, którego historia była stosunkowa krótka, a zatem i nowa.

Dla wielu dzisiejszych chrześcijan nauka o zmartwychwstaniu w dalszym ciągu pozostaje niezrozumiała. Jest to oczywisty wynik nagromadzenia się różnego rodzaju fałszywych wierzeń. Błędy, które utrudniają właściwe zrozumienie nauki o zmartwychwstaniu, istniały już w Atenach za czasów apostoła Pawła, a nawet jeszcze wcześniej. W szczególności należy w tym miejscu wspomnieć niebiblijną naukę o duszy nieśmiertelnej. Była ona głoszona zwłaszcza przez greckiego filozofa Platona już na przełomie V i IV wieku p.n.e. To właśnie koncepcja duszy nieśmiertelnej wywierała silny wpływ na kształtowanie się późniejszych wierzeń ludzi. Jak pokazała historia, filozofia grecka na tyle przeniknęła do nauk wyznawanych przez wielu chrześcijan, że właściwe zrozumienie zmartwychwstania stało się wręcz niemożliwe.

W Liście do Hebrajczyków apostoł Paweł zwraca uwagę na ważność nauki o zmartwychwstaniu. Gdy otworzymy początek szóstego rozdziału, to autor wspomnianego listu wymieniania w tym miejscu szereg prawd biblijnych, które zalicza do kanonu nauk podstawowych. „Dlatego pominąwszy początki nauki o Chrystusie, zwróćmy się ku rzeczom wyższym, nie powracając ponownie do podstaw nauki o odwróceniu się od martwych uczynków i o wierze w Boga, nauki o obmywaniach, o wkładaniu rąk, o zmartwychwstaniu i o sądzie wiecznym” (Hebr. 6:1-2). Zatem apostoł Paweł, wymieniając w cytowanym fragmencie pewne nauki biblijne, co do których winniśmy być mocno ugruntowani, wzmiankuje między innymi o nauce o zmartwychwstaniu. Tej podstawowej nauce biblijnej spróbujemy się teraz nieco bliżej przyjrzeć.

Omawiając tematykę zmartwychwstania, poruszymy dwie poniższe kwestie.

  • Po pierwsze: opierając się w znacznej mierze na wybranych zapisach z 1 Listu do Koryntian z 15 rozdziału, będziemy chcieli wyciągnąć pewne lekcje, jakie przekazuje apostoł Paweł w zakresie właściwego zrozumienia nauki o zmartwychwstaniu. W szczególności:
  • zwrócimy uwagę na ścisły związek nauki o zmartwychwstaniu z nauką o okupie,
  • zdefiniujemy znaczenie słowa zmartwychwstanie, rozumianego jako greckie anastasis,
  • wskażemy, na czym polega tajemnica nauki o zmartwychwstaniu.
  • Po drugie: spróbujemy dokonać rozróżnienia pomiędzy takimi pojęciami jak: wzbudzenie, wskrzeszenie oraz zmartwychwstanie.

Zmartwychwstanie w 1 Liście do Koryntian

Gdy zastanawiamy się nad zmartwychwstaniem, to z pewnością na myśl przychodzi nam 15 rozdział 1 Listu do Koryntian. W tym miejscu apostoł Paweł prowadzi dość szeroki wywód na temat właśnie nauki o zmartwychwstaniu. Rozdział ten rozpoczyna się następującymi słowami: „A przypominam wam, bracia, ewangelię, którą wam zwiastowałem, którą też przyjęliście i w której trwacie, i przez którą zbawieni jesteście, jeśli ją tylko zachowujecie tak, jak wam ją zwiastowałem, chyba że nadaremnie uwierzyliście. Najpierw bowiem podałem wam to, co i ja przyjąłem, że Chrystus umarł za grzechy nasze według Pism” (1 Kor. 15:1-3). Apostoł Paweł na początku 15 rozdziału zwraca naszą uwagę na fakt śmierci Jezusa Chrystusa. A śmierć doskonałego człowieka Jezusa Chrystusa jest tym wydarzeniem z Jego ziemskiego życia, na którym zasadza się istota nauki o okupie. W ten oto sposób apostoł Paweł, wychodząc w omawianym rozdziale od fundamentalnej nauki, jaką jest nauka o okupie, przechodzi do innej, a mianowicie do nauki o zmartwychwstaniu. Właśnie temu zagadnieniu poświęcone są kolejne wersety 15 rozdziału 1 Listu do Koryntian.

W szczególności istotna wydaje się treść wersetów od 21 do 23: „Skoro bowiem przyszła przez człowieka śmierć, przez człowieka też przyszło zmartwychwstanie. Albowiem jak w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy zostaną ożywieni. A każdy w swoim porządku: jako pierwszy Chrystus, potem ci, którzy są Chrystusowi w czasie jego przyjścia”. Przytoczony fragment wydaje się być najbardziej wyrazisty, jeżeli chodzi o przekazanie pewnych podstaw w zakresie zrozumienia istoty nauki o zmartwychwstaniu. Apostoł Paweł poucza nas w tym miejscu o trzech ważnych kwestiach. Mianowicie: (1) wskazuje na ścisły związek, jaki zachodzi pomiędzy zmartwychwstaniem a okupem, (2) pokazuje, co należy rozumieć pod słowem zmartwychwstanie, (3) odsłania pewne tajemnice związane ze zmartwychwstaniem. Na te trzy wymienione problemy zwrócimy teraz naszą uwagę.

Okup

Pierwsza ważna kwestia wynikająca z przytoczonego fragmentu to bezpośrednie powiązanie nauki o zmartwychwstaniu z nauką o okupie. Związek pomiędzy tymi dwiema naukami uwidacznia się w wersetach 21 i 22. Apostoł Paweł naucza: „Skoro bowiem przyszła przez człowieka śmierć, przez człowieka też przyszło zmartwychwstanie”. A w kolejnym wersecie Apostoł precyzuje, jaki człowiek sprowadził na świat śmierć, a jaki stał się źródłem zmartwychwstania: „Albowiem jak w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy zostaną ożywieni”.

Z kart Starego Testamentu wiemy, że pierwszy człowiek, jakim był Adam, mieszkał w ogrodzie Eden. Od Boga otrzymał on bardzo jasne prawo co do spożywania owoców z drzew rosnących w tym ogrodzie. Czytamy o tym w 1 Mojż. 2:16-17 (BG): „Tedy rozkazał Pan Bóg człowiekowi, mówiąc: Z każdego drzewa sadu jeść będziesz. Ale z drzewa wiadomości dobrego i złego, jeść z niego nie będziesz; albowiem dnia, którego jeść będziesz z niego, śmiercią umrzesz”. Jak wiemy, ta zapowiedź kary śmierci w przypadku przekroczenia Bożego prawa znalazła swoje wypełnienie w życiu Adama.

Praojciec Adam, spożywając owoc z drzewa poznania dobra i zła, przestąpił dane mu przez Boga prawo, a tym samym popełnił grzech. Wówczas Bóg skierował do Adama między innymi następujące słowa: „(…) wrócisz do ziemi, z której zostałeś wzięty; bo prochem jesteś i w proch się obrócisz” (1 Mojż. 3:19). Zacytowane słowa stanowią wyrok, jaki usłyszał Adam na skutek okazanego przez siebie nieposłuszeństwa. Tym wyrokiem była śmierć. Z dalszych zapisów wiemy, że Adam wraz ze swoją żoną został wypędzony z raju, a przeżywszy niespełna 1000 lat, umarł (1 Mojż. 5:5).

Jednak kara śmierci za popełniony przez Adama grzech, co często określamy mianem potępienia Adamowego, nie przestała obowiązywać z chwilą, gdy umarł pierwszy człowiek. Wyraźnie pisze o tym apostoł Paweł w Liście do Rzymian: „Przeto jak przez jednego człowieka grzech wszedł na świat, a przez grzech śmierć, tak i na wszystkich ludzi śmierć przyszła, bo wszyscy zgrzeszyli” (Rzym. 5:12). Ponieważ Adam upadł (zgrzeszył), to drogą dziedziczenia mógł przekazać swojemu potomstwu jedynie grzeszne życie, które było obciążone karą śmierci. W ten sposób wszyscy ludzie stali się uczestnikami tej samej kary co Adam, czyli śmierci. Inaczej mówiąc, przez Adama wszyscy ludzie umierają.

Jednak śmierć Adamowa nie miała trwać wiecznie, a lekarstwem na panujący stan rzeczy miało być zmartwychwstanie, które jest dostępne dzięki Jezusowi Chrystusowi. Znamienna jest historia, kiedy Pan Jezus rozmawiał z Martą już po śmierci jej brata Łazarza. Wówczas nasz Pan skierował do Marty słowa następującej treści: „Rzekł jej Jezus: Jam jest zmartwychwstanie i żywot; kto we mnie wierzy [w Wieku Ewangelii – przyp. aut.], choćby i umarł, żyć będzie. A kto żyje i wierzy we mnie [w Wieku Tysiąclecia – przyp. aut.], nie umrze na wieki (…)” (Jan 11:25-26). W ten oto sposób sam Jezus Chrystus poświadcza, mówiąc niejako już o zamierzonym efekcie złożonego przez siebie okupu, iż to za Jego pośrednictwem dostępne jest zmartwychwstanie.

Apostoł Paweł naucza w cytowanym już przez nas wersecie: „Albowiem jak w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy zostaną ożywieni”. Z tych słów wyciągamy następującą lekcję: Tak jak wszyscy ludzie przez Adama umierają, tak poprzez Jezusa Chrystusa wszyscy ludzie mogą dostąpić ożywienia w pełnym tego słowa znaczeniu, tj. mogą dostąpić podniesienia ze stanu śmierci Adamowej do doskonałości żywota. Owo ożywienie jest możliwe wyłącznie poprzez okup złożony przez Jezusa Chrystusa. To właśnie śmierć Syna Bożego gładzi grzech Adamowy (Jan 1:29; Hebr. 9:26), a tym samym uwalnia człowieka spod wyroku wiecznej śmierci nałożonej na Adama i jego potomstwo. Dzięki złożonemu okupowi wieczna śmierć, na którą był skazany człowiek, zamienia się w sen, z którego nastąpi przebudzenie. Nie wszyscy korzystają z okupu w tym samym czasie. Obecnie, w Wieku Ewangelii, korzysta z niego Kościół oraz Wielkie Grono. Natomiast pozostała ludzkość będzie czerpała z niego korzyści w Wieku Tysiąclecia. Zwracając uwagę na ścisłe powiązanie nauki o zmartwychwstaniu z nauką o okupie, należy wyraźnie podkreślić, że gdyby okup nie został złożony, to zmartwychwstanie nie byłoby możliwe. A tak, dzięki śmierci doskonałego człowieka Jezusa Chrystusa, okup jest gwarantem możliwości zmartwychwstania każdego człowieka, gdyż Jezus Chrystus umarł za wszystkich ludzi (Hebr. 1:9; 1 Tym. 2:5-6).

Zmartwychwstanie

Druga ważna kwestia, na którą wskazują zapisy z 15 rozdziału 1 Listu do Koryntian, dotyczy znaczenia, jakie kryje w sobie słowo zmartwychwstanie. W wersecie 21 czytamy: „Skoro bowiem przyszła przez człowieka śmierć, przez człowieka też przyszło zmartwychwstanie”. Pojawiające się w tym wersecie polskie słowo zmartwychwstanie zostało przetłumaczone z greckiego anastasis. W Konkordancji Stronga jest to słowo pod numerem 386 i oznacza tyle co powstanie lub podniesienie. W Nowym Testamencie grecki wyraz anastasis pojawia się 43 razy i najczęściej jest tłumaczony na język polski właśnie jako zmartwychwstanie.

Zastanawiając się nad treścią słowa zmartwychwstanie, należy sobie uświadomić, że oznacza ono znacznie więcej niż jedynie przebudzenie się ze stanu snu śmierci. Adam, przebywając w raju, posiadał życie wieczne na poziomie ziemskim, w naturze doskonałego człowieka. Przestępując prawo Boże, Adam zgrzeszył, a w konsekwencji ściągnął zarówno na siebie, jak i na całe swoje potomstwo karę śmierci. Tymczasem dzięki okupowi Jezusa Chrystusa możliwy jest powrót do tego, co Adam utracił w raju w wyniku popełnionego przez siebie grzechu; a utracił on, między innymi, doskonałe życie. Zatem zmartwychwstanie, rozumiane jako anastasis, oznacza powstanie, czyli podniesienie ze stanu śmierci Adamowej do doskonałości żywota.

Trzecia kwestia, na jaką zwraca uwagę apostoł Paweł w rozważanym fragmencie, to odsłonięcie pewnych tajemnic związanych ze zmartwychwstaniem.

Wersety 22 i 23 z 15 rozdziału 1 Listu do Koryntian zapowiadają: „(…) w Chrystusie wszyscy zostaną ożywieni. A każdy w swoim porządku: jako pierwszy Chrystus, potem ci, którzy są Chrystusowi w czasie jego przyjścia”. Pierwszą tajemnicą związaną ze zmartwychwstaniem jest istnienie pewnych grup, czy też klas, które tego zmartwychwstania mają dostąpić. Zapis wersetu 23 wspomina o kilku takich grupach. Znajdujemy w nim sformułowanie „Chrystus”, rozumiany jako Głowa i Ciało, a więc mamy tutaj wzmiankę o zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa oraz o zmartwychwstaniu Kościoła Wieku Ewangelii. Przywołany zapis podaje też: „ci, którzy są Chrystusowi”. Z kolei w tym sformułowaniu dostrzegamy zmartwychwstanie wszystkich ludzi, przy czym jako odrębną klasę należy potraktować świętych Starego Testamentu. Zatem stwierdzenie apostoła Pawła „ci, którzy są Chrystusowi” obejmuje zarówno zmartwychwstanie świętych Starego Testamentu, jak i zmartwychwstanie pozostałych ludzi, czyli tzw. zmartwychwstanie ogólne. Aby dopełnić wszystkich grup, które mają dostąpić zmartwychwstania, oprócz czterech już wspomnianych, musimy wymienić jeszcze jedną, a mianowicie klasę Wielkiego Grona. Tak więc wszystkich grup jest łącznie pięć.

Różne zmartwychwstania

Warto również wspomnieć, że zmartwychwstanie niektórych spośród pięciu wymienionych grup łączymy z charakterystycznymi dla nich określeniami. W Obj. 20:6 jest mowa o „pierwszym zmartwychwstaniu”, które odnosimy do zmartwychwstania Kościoła. Natomiast w Hebr. 11:35 znajdujemy wzmiankę o „lepszym zmartwychwstaniu”, które kojarzymy ze zmartwychwstaniem Starożytnych Świętych. W Dziejach Apostolskich czytamy z kolei o „zmartwychwstaniu (…) niesprawiedliwych” (Dzieje Ap. 24:15), które wiążemy ze zmartwychwstaniem całej ludzkości.

Drugą tajemnicę związaną ze zmartwychwstaniem stanowią słowa apostoła Pawła: A każdy w swoim porządku, po czym Apostoł dodaje: „jako pierwszy Chrystus, potem ci, którzy są Chrystusowi w czasie jego przyjścia”. Ważna jest więc kolejność, w której poszczególne grupy będą zmartwychwstawać. A porządek jest następujący: Najpierw mamy zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa, później zmartwychwstanie Kościoła Wieku Ewangelii, a po nim zmartwychwstanie członków klasy Wielkiego Grona; następnie zmartwychwstaną święci Starego Testamentu, a na końcu pozostała ludzkość. Ponieważ zmartwychwstanie wspomnianych grup jest zróżnicowane pod względem czasu, należy zatem oczekiwać, że i warunki, w których dokonuje się zmartwychwstanie owych klas, nie będą takie same dla wszystkich grup.

O trzeciej tajemnicy dotyczącej zmartwychwstania apostoł Paweł pisze już w dalszym fragmencie 15 rozdziału 1 Listu do Koryntian. W wersetach od 38 do 42 czytamy: „Ale Bóg daje mu ciało, jakie chce, a każdemu z nasion właściwe jemu ciało. Nie każde ciało jest jednakowe, bo inne jest ciało ludzkie, a inne zwierząt, jeszcze inne ciało ptaków, a inne ryb. I są ciała niebieskie i ciała ziemskie, lecz inny jest blask niebieskich, a inny ziemskich. Inny blask słońca, a inny blask księżyca, i inny blask gwiazd; bo gwiazda od gwiazdy różni się jasnością. Tak też jest ze zmartwychwstaniem”. W przytoczonych słowach Apostoł wskazuje, że na świecie istnieją zarówno ciała ziemskie, jak i niebieskie, a blask ciał niebieskich różni się od blasku ciał ziemskich. Różnice te zaznaczają się również w obrębie obu wymienionych grup ciał z osobna. Tym samym Apostoł zwraca naszą uwagę, że przy zmartwychwstaniu nie wszyscy odziedziczą tę samą naturę, która dodatkowo będzie zróżnicowana pod względem „blasku”, czyli stopnia chwały. Wiemy, że uczestnikami najwyższej duchowej natury, czyli boskiej natury, są Jezus Chrystus i Kościół. Dla Wielkiego Grona przewidziana jest także natura niebieska, ale niższa, pozbawiona przymiotu nieśmiertelności. Z kolei święci Starego Testamentu i pozostali ludzie odziedziczą doskonałe życie na poziomie ziemskim. Być może Starożytni Święci ostatecznie staną się również uczestnikami natury duchowej.

Wzbudzenie

Przejdźmy do drugiego punktu naszych rozważań i spróbujmy zastanowić się nad znaczeniem następujących słów: wzbudzenie, zmartwychwstanie oraz wskrzeszenie. Postaramy się przy tym wykazać występujące różnice pomiędzy tymi trzema pojęciami.

Wzbudzenie oznacza wprawienie na nowo w ruch mechanizmu życia. Zatem wzbudzenie to przywrócenie istoty (duszy) do życia, przy czym ciało, jakie posiada dusza przed śmiercią, nie musi być co do rodzaju takie samo jak to, które ta istota będzie miała po jej wzbudzeniu. Dla przykładu: Syn Boży, Jezus Chrystus umarł jako istota cielesna, a więc miał ciało ziemskie, ale został wzbudzony do natury niebiańskiej, a więc posiada ciało duchowe. Trzeba zauważyć, że wzbudzenie jest czynnością natychmiastową, w wyniku której następuje przywrócenie życia. Stwierdzając, że wzbudzenie jest czynnością natychmiastową, nie mamy jednak na myśli czasu, jaki upływa od momentu śmierci danej istoty do jej wzbudzenia. Czas ten może być różny. Należy też podkreślić, że wzbudzenie jest częścią zarówno zmartwychwstania, jak i wskrzeszenia.

Drugie słowo to zmartwychwstanie. Zmartwychwstanie, rozumiane jako dojście do doskonałości życia, nie jest czynnością błyskawiczną, lecz pewnym procesem. Tak więc zmartwychwstawanie trwa przez pewien okres, podczas gdy wzbudzenie jest aktem natychmiastowym. Warto sobie uświadomić, że zmartwychwstanie swym znaczeniem obejmuje również wzbudzenie. Można zatem powiedzieć, że wzbudzenie jest niejako jedną z faz procesu zmartwychwstania. Wzbudzenie w procesie zmartwychwstania może realizować się w różnym jego czasie. Przykładowo: wzbudzenie kończy proces zmartwychwstania Kościoła Wieku Ewangelii, natomiast w Wieku Tysiąclecia wzbudzenie ludzkości będzie początkiem  jej zmartwychwstania.

Trzecie pojęcie, na które zwrócimy uwagę, to wskrzeszenie. W zasadzie można stwierdzić, że wskrzeszenie jest wzbudzeniem do chwilowego życia. A precyzując, wskrzeszenie to przywrócenie istoty do życia, które w dalszym ciągu jest obciążone wyrokiem śmierci. Wskrzeszenie oznacza więc jedynie przedłużenie śmiertelnego życia. Tym samym te osoby, które po swojej śmierci dostępowały wskrzeszenia, a znajdujemy takie opisy w Biblii, żyły jeszcze przez pewien niedługi czas, po czym ponownie umarły śmiercią Adamową. Zauważamy zatem, że wskrzeszenie zasadniczo różni się od zmartwychwstania.

Wskrzeszenia w Starym Testamencie

Warto przypomnieć, że w Biblii odnajdujemy zapisy dotyczące ośmiu wskrzeszeń. W Starym Testamencie mamy opisane trzy takie wydarzenia. Pierwsze z nich to wskrzeszenie przez Eliasza syna wdowy z Sarepty. Historia ta jest zapisana w 1 Król. 17:17-24. Druga historia dotyczy wskrzeszenia syna Szunamitki, jakiego dokonał Elizeusz. Czytamy o tym w 2 Król. 4:17-37. Ostatnie wydarzenie ze Starego Testamentu to wskrzeszenie człowieka, którego ciało dotknęło zwłok Elizeusza. Zapis tej historii odnajdujemy w 2 Król. 13:20-21.

W Nowym Testamencie mamy opisy pięciu wskrzeszeń, z których trzy zostały dokonane przez Pana Jezusa, a pozostałe dwa przez apostołów. Pan Jezus wskrzesił: młodzieńca z Nain (Łuk. 7:11-15), córkę Jaira (Łuk. 8:41-56) i Łazarza (Jan 11:1-44). Z kolei apostoł Piotr wskrzesił Tabitę, co odnotował św. Łukasz w Dziejach Ap. 9:36-42. Natomiast wskrzeszenia Eutychusa dokonał apostoł Paweł i historia ta została opisana w Dziejach Ap. 20:7-12.

Podsumowanie

W kilku punktach podsumujemy to, co stanowiło główną treść naszych rozważań.

1. Nauka o zmartwychwstaniu jest podstawową doktryną biblijną. Aby ją zrozumieć, należy właściwie pojąć między innymi to, czym jest dusza oraz co dzieje się z człowiekiem po śmierci. Błędne zapatrywanie na te kwestie uniemożliwia wielu chrześcijanom właściwe zgłębienie tej nauki. Dużą w tym rolę odgrywa zaczerpnięty z filozofii greckiej niebiblijny pogląd dotyczący istnienia duszy nieśmiertelnej.

2. Zmartwychwstanie, rozumiane jako greckie anastasis, oznacza powstanie ze stanu śmierci Adamowej do doskonałości żywota. Jest ono możliwe wyłącznie poprzez okup złożony przez Jezusa Chrystusa. To właśnie dzięki okupowi, który był dany za wszystkich ludzi, każdy człowiek może dostąpić zmartwychwstania.

3. Chociaż Pismo Święte naucza o jednym zmartwychwstaniu w znaczeniu dojścia do doskonałości żywota, to jednak doktryna ta związana jest z pewnymi tajemnicami. A mianowicie: (1) z istnieniem pięciu grup, które mają dostąpić zmartwychwstania, (2) z pewnym porządkiem w czasie, w jakim owe pięć klas powstaje z martwych, (3) z nieidentycznymi warunkami, w których dokonuje się zmartwychwstanie tych grup, (4) z rodzajem dziedziczonej natury, która nie jest jednakowa dla wszystkich klas.

4. Pomiędzy takimi pojęciami jak: wzbudzenie, zmartwychwstanie oraz wskrzeszenie należy dokonać pewnego rozróżnienia. Wzbudzenie oznacza przywrócenie istoty do życia. Jest ono czynnością natychmiastową i swym znaczeniem mieści się zarówno w pojęciu zmartwychwstania, jak i wskrzeszenia. Zmartwychwstanie jest procesem stanowiącym dojście do doskonałości żywota. W ramach zmartwychwstania następuje wzbudzenie, które jest niejako jedną z faz tego procesu. W zależności od tego, z jaką grupą mamy do czynienia, wzbudzenie w procesie zmartwychwstania może realizować się na różnym jego etapie. Tymczasem wskrzeszenie to przywrócenie istoty do śmiertelnego życia, tj. takiego, które w dalszym ciągu podlega wyrokowi śmierci Adamowej.

Na zakończenie warto sobie uświadomić, że nauka o zmartwychwstaniu jest tą doktryną biblijną, która daje ludziom nadzieję przyszłego życia. Nic więc dziwnego, że apostoł Paweł, pisząc do zboru w Koryncie, tak mocno podkreślał wagę tej nauki, wiedząc, że niektórzy z tego zboru mieli problem z wiarą w zmartwychwstanie. Najprawdopodobniej byli to poganie, którzy znajdując się pod wpływem greckiej filozofii, dopiero zaczynali interesować się ewangelią o Jezusie Chrystusie. Apostoł Paweł utwierdza Koryntian (a tym samym i nas) w nauce o zmartwychwstaniu następującymi słowami: „A jeśli się o Chrystusie opowiada, że został z martwych wzbudzony, jakże mogą mówić niektórzy między wami, że zmartwychwstania nie ma? Bo jeśli nie ma zmartwychwstania, to i Chrystus nie został wzbudzony; a jeśli Chrystus nie został wzbudzony, tedy i kazanie nasze daremne, daremna też wasza wiara; wówczas też byliśmy fałszywymi świadkami Bożymi, bo świadczyliśmy o Bogu, że Chrystusa wzbudził, którego nie wzbudził, skoro umarli nie bywają wzbudzeni. Jeśli bowiem umarli nie bywają wzbudzeni, to i Chrystus nie został wzbudzony; a jeśli Chrystus nie został wzbudzony, daremna jest wiara wasza; jesteście jeszcze w swoich grzechach. Zatem i ci, którzy zasnęli w Chrystusie, poginęli. Jeśli tylko w tym życiu pokładamy nadzieję w Chrystusie, jesteśmy ze wszystkich ludzi najbardziej pożałowania godni. A jednak Chrystus został wzbudzony z martwych i jest pierwiastkiem tych, którzy zasnęli” (1 Kor. 15:12-20).