Na Straży
nr 2011/4

Piąte królestwo – wieczne

„kamień, który nie bywał w ręku…”

„Lecz potem, gdy Jan był podany do więzienia, przyszedł Jezus do Galilei,
każąc Ewangelię królestwa Bożego, a mówiąc: Wypełnił się czas i przybliżyło się królestwo Boże:
Pokutujcie, a wierzcie Ewangelii”
– Mar. 1:14-15 (BG).

Ludzie obecnie żyjący, którzy zastanawiają się nad sytuacją, z którą mamy do czynienia w dzisiejszym świecie, nieraz stawiają sobie pytanie: Dlaczego obecny świat, tak chrześcijański jak i pogański, znajduje się w tak opłakanym stanie jak nigdy przedtem, a żadne państwo nie ma się dobrze i nawet słabe są widoki na przyszłość? Stale czytamy w dziennikach, że gabinety i władcy, rządzący podają się do dymisji albo usuwają ich siłą z nadzieją, że nowy rząd będzie lepszy. Wielu z tego powodu doznało zawodu i zamiast lepiej, to jest coraz gorzej: armia bezrobotnych powiększa się niemal z każdym dniem. Żadne państwo, nawet te najbogatsze, jak Stany Zjednoczone, nie jest w stanie zapewnić pracy dla pięciomilionowej rzeszy bezrobotnych (obecnie mówi się o 205-212 milionach bezrobotnych – dane za 2010 rok, przyp. red.). Z tego powodu są rozruchy, demonstracje i niezadowolenie tak strony rządzącej, jak i rządzonej.

Człowiek myślący, obserwując ten smutny los świata i wypadki, jakie w tym czasie stale się powtarzają, dochodzi do przekonania, że obecny świat długo egzystować nie może i musi nastąpić jakaś zmiana, która zadowoli te miliony z różnych narodów, które obecnie po większej części nie są zadowolone.

Tą zmianą będzie ustanowienie piątego królestwa, o którym wspominają zacytowane powyżej słowa. W nim znajdą zadowolenie wszystkie narody, a my już żyjemy w zaraniu ustanowienia tego tak długo oczekiwanego i sprawiedliwego rządu. Postaramy się to wykazać na podstawie proroctw i faktów obecnie przez nas obserwowanych.

Pierwsze królestwo – Babilońskie (głowa ze złota)

Stary Testament wspomina – a potwierdza to historia starożytna i najnowsze prace historyczne – o różnych królach i królestwach, jakie istniały w przeszłości. Najwięcej wiemy o czterech takich państwach, które egzystowały przed narodzeniem się Chrystusa: Babilonia, Medo-Persja, Grecja i Rzym. Historia powszechna dostarcza nam wielu informacji o tych królestwach, ale zajrzyjmy do drugiego rozdziału Proroctwa Daniela, gdzie mamy dobitnie wykazane, jak one po sobie następowały.

Bóg przed nasza erą chrześcijańską posługiwał się różnymi sposobami, by przekazać prorokom, co w przyszłości miało nastąpić: przez objawienia, widzenia, a niekiedy sny.

Tak i w tym wypadku dał sen królowi Nabuchodonozorowi:

„Tyś, królu! widział, a oto obraz jeden wielki (obraz to był wielki, a blask jego znaczny) stał przeciwko tobie, który na wejrzeniu był straszny. Tego obrazu głowa była ze złota szczerego, piersi jego i ramiona jego ze srebra, brzuch jego i biodra jego z miedzi; golenie jego z żelaza, nogi jego częścią z żelaza, a częścią z gliny. Patrzałeś na to, aż odcięty był kamień, który nie bywał w ręku, a uderzył ten obraz w nogi jego żelazne i gliniane, i skruszył je. Tedy się skruszyło społem żelazo, glina, miedź, srebro i złoto, a było to wszystko jako plewy na bojewisku w lecie, i rozniósł to wiatr, tak, że ich na żadnym miejscu nie znaleziono; a kamień on, który uderzył o obraz, stał się górą wielką i napełnił wszystką ziemię” – Dan. 2:31-35 (BG).

Sen ten zawiera wielkie tajemnice Boże, a szczególnie dotyczące piątego królestwa, które ma napełnić całą ziemię.

Król, widząc ten straszny obraz przed sobą, nie rozumiał, co on oznacza i bardzo się zatrwożył. Kazał zwołać wszystkich mędrców, praktykarzy, czarnoksiężników i Chaldejczyków, aby mu ten sen objaśnili. Niestety mędrcy babilońscy nie potrafili odgadnąć znaczenia snu ani zrozumieć ukrytej w nim mądrości Bożej. Wtedy król kazał wytracić wszystkich tych mędrców, w tym i Daniela i jego trzech towarzyszy. Jednak gdy Daniel usłyszał o tym wyroku, udał się do króla Nabuchodonozora, prosząc, aby mu dał czas do zastanowienia się nad znaczeniem tego snu. Jego prośba została wysłuchana i wtedy Daniel i jego przyjaciele: Ananijasz, Misael i Azaryjasz prosili Boga o wyjaśnienie tego snu i Bóg oznajmił im tę tajemnicę. Daniel udał się więc do króla i wytłumaczył mu sen tymi słowami:

„Tyś, królu! królem królów; bo tobie Bóg niebieski królestwo, moc, potęgę i sławę dał; i wszystko, gdzie jedno mieszkają synowie ludzcy, zwierz polny i ptactwo niebieskie, dał w rękę twoją i postanowił cię panem nad tym wszystkim, a tyś jest tą głową złotą. Ale po tobie powstanie królestwo insze, podlejsze niżeli twoje, a inne królestwo trzecie miedziane, które panować będzie po wszystkiej ziemi. A królestwo czwarte będzie mocne jako żelazo; bo jako żelazo łamie i kruszy wszystko, jako żelazo, mówię, kruszy wszystko, tak i ono połamie i pokruszy wszystko” – Dan. 2:37-40.

Mamy tu więc mocny dowód, że pierwszym królestwem w tym obrazie było Królestwo Babilońskie, które około 606 roku przed Chrystusem wzięło naród żydowski do niewoli, w której przebywał on 70 lat, do 536 roku i około tego czasu niewola dla Żydów się skończyła, a jednocześnie także panowanie złotej głowy (Jer. 25:11-12).

Drugie królestwo: Medo-Perskie (ramiona ze srebra)

Kiedy się skończyło siedemdziesiąt lat niewoli dla Żydów, Pan wzbudził Cyrusa, króla perskiego, aby obwołał po całym swoim królestwie:

„Tak mówi Cyrus, król Perski: Wszystkie królestwa ziemi dał mi Pan, Bóg niebieski; i ten mi rozkazał, abym mu zbudował dom w Jeruzalemie, które jest w Judztwie. Kto tedy jest między wami ze wszystkiego ludu jego, który budować chce, z tym niech będzie Pan, Bóg jego, a ten niechaj idzie” – 2 Kron. 36:23 (BG).

Ten Cyrus przy pomocy Dariusza, króla Medów, zawojował całe państwo babilońskie i stworzył królestwo przedstawione jako drugie w obrazie pod symbolem ramion i piersi ze srebra.

Trzecie królestwo – Greckie (brzuch i biodra z miedzi)

Władza i panowanie drugiego królestwa skończyła się, gdy w Grecji zaczął rządzić Aleksander Wielki, który pokonał wojska Medów i Persów z pomocą czterech generałów, których następnie postanowił władcami w różnych prowincjach swego państwa: Ptolemeusza w Egipcie, Seleukosa w Azji, Lizymacha w Azji Mniejszej i Kassandera w Macedonii. I tak to trzecie królestwo panowało aż do powstania Rzymu.

Czwarte królestwo – Rzymskie (golenie z żelaza)

Pogański Rzym zaczął wyrastać na ruinach państwa macedońskiego i doszedł do potęgi i mocy, co zostało przedstawione przez żelazo. Trzy mocarstwa przeminęły, a czwarte, rzymskie posiadało uniwersalne panowanie w czasie narodzenia naszego Pana, jak czytamy: „I stało się w one dni, że wyszedł dekret od cesarza Augusta, aby popisano wszystek świat” – Łuk. 2:1 (BG). Żelazne cesarstwo rzymskie było o wiele mocniejsze i trwało dłużej niż poprzednie.

Mamy przed sobą te cztery państwa uniwersalne, którym Bóg dozwolił rządzić światem, lecz okazały się one niezdolne do rządzenia narodami, a nawet Bóg Najwyższy ukazał w tym obrazie, że każde następne było podlejsze od poprzednich. Ktoś mógłby zapytać: Czy to wszystko, co powyżej podaliśmy, jest wiarygodne? Otóż Bogu się upodobało zachować po trosze z każdego z tych państw aż do naszych czasów, aby to było świadectwem dla tych, co powątpiewają w prawdziwość Bożej tajemnicy.

Nogi częściowo z żelaza, a częściowo z gliny

Podział cesarstwa na różne królestwa przedstawiony jest w nogach, a dokładniej w dziesięciu palcach obrazu. Nogi żelazne pomieszane z gliną przedstawiają połączenie państwa z kościołem. Tu również widzimy wypełnienie co do joty. Za czasów Chrystusa Pana i apostołów Kościół Chrystusowy trzymał się z dala od świata i nie mieszał się do władzy cywilnej (Jan 17:14; 1 Jana 2:15-16). Kiedy jednak zabrakło głowy Kościoła, Chrystusa oraz apostołów, to do Kościoła Bożego zaczęli się wkradać ludzie pyszni, ambitni, którzy wiary Jezusowej się zaparli i ci wodzowie doprowadzili do połączenia Kościoła z państwem około trzeciego stulecia po Chrystusie. Wtedy nogi żelazne pomieszały się z gliną.

Posłuchajmy, co prorok Boży mówi o tej mieszaninie:

„A iżeś widział nogi, i palce częścią z gliny garncarskiej a częścią z żelaza, królestwo rozdzielone znaczy, w którym będzie nieco mocy żelaznej, tak jakoś widział żelazo zmieszane z skorupą glinianą, ale palce nóg częścią z żelaza a częścią z gliny znaczą królestwo częścią mocne a częścią do skruszenia snadne. A iżeś widział żelazo zmieszane z skorupą glinianą, znaczy, że się spokrewnią z sobą ludzie; a wszakże nie będzie się trzymał jeden drugiego, tak jako żelazo nie może się zmieszać z gliną” – Dan. 2:41-43 (BG).

Daniel tłumaczy, że te dwa elementy nie będą się trzymać razem. I rzeczywiście, kiedy niektórym państwom nogi oblepiły się tą gliną tak, że chodzić im było ciężko, a władza wysuwała się z ich rąk do rąk duchowieństwa, wtedy wzięły glinę (Kościół) i odłączyły od żelaza (rządu), jak to uczyniono we Francji, w Anglii, w Ameryce. W niektórych jeszcze do dnia dzisiejszego ta mieszanina funkcjonuje, a Pan Jezus nazywa to Babilonem, zamieszaniem, zaś w innym miejscu wszeteczeństwem (Obj. 14:8, 17:1-5).

Odcięty kamień

„Patrzałeś na to, aż odcięty był kamień, który nie bywał w ręku, a uderzył ten obraz w nogi jego żelazne i gliniane, i skruszył je” – Dan. 2:34 (BG).

Tym kamieniem, który wszystko skruszył, jest Pan Jezus. Przy pierwszym przyjściu był wzgardzony i odrzucony przez budujących (kapłanów żydowskich), jak czytamy: „Kamień, którzy odrzucili budujący, uczyniony jest głową węgielną. Od Pana się to stało, a jest dziwno w oczach naszych” – Psalm 118:22-23 (BG). A w innym miejscu: „Dlategoż tak powiedział panujący Pan [Jahwe]: Oto Ja za grunt kładę w Syonie [w niebie] kamień, kamień doświadczony, węgielny, kosztowny, gruntownie ugruntowany; kto wierzy, nie pokwapi się [nie zachwieje się]” – Izaj. 28:16 (BG) (Rzym. 9:33).

Powyższe dwa dowody poświadczają nam, że jest tylko jeden kamień węgielny – Chrystus Jezus, którego sam Bóg położył za grunt, na którym to gruncie miała się cała budowla Kościoła Chrystusowego budować przez cały Wiek Ewangelii (1 Kor. 3:10-15; Efezj. 2:19-22).

O ile ktokolwiek budował swoją wiarę i nadzieję na innym gruncie, to na pewno już poniósł szkodę lub w przyszłości poniesie.

Św. Piotr, powołując się na powyższe ustępy, tak pisał do braci:

„Jeśliście tylko skosztowali, że dobrotliwy jest Pan, do którego przystępując, do kamienia żywego, acz od ludzi odrzuconego, ale od Boga wybranego i kosztownego, i wy jako żywe kamienie budujcie się w dom duchowny, w kapłaństwo święte, ku ofiarowaniu duchowych ofiar, przyjemnych Bogu przez Jezusa Chrystusa” – 1 Piotra 2:3-5 (BG).

Z tego wynika, że wszyscy prawdziwi chrześcijanie, którzy są poświęceni Bogu na służbę i stali się naśladowcami Chrystusa, są również żywymi kamieniami, przygotowującymi się obecnie jako duchowy materiał na świątynię Boga żywego.

Nie bywał w ręku

Bóg Najwyższy pokazał w tym obrazie, że ten kamień nie bywał w ręku ludzkim. To wskazuje, że ani Chrystus Pan, ani Jego naśladowcy (Kościół) w Wieku Ewangelii nie mieli być uczeni przez różne szkoły i seminaria tego świata (w sprawach Prawdy raz świętym podanej), lecz przez Boga, za pośrednictwem ducha świętego, jak to miało miejsce z naszym Panem po chrzcie, kiedy otrzymał ducha świętego i otworzyły Mu się niebiosa (to znaczy, że od tego czasu zrozumiał rzeczy wyższe, niebieskie z pomocą ducha świętego – Mat. 3:16-17).

Mimo że Pan nie posiadał wyższej szkoły, to jednak swoją mądrością i umiejętnością wprowadził w podziw wszystkich faryzeuszy, zakonników i nauczonych w Piśmie (Mat. 13:53-58).

Tak samo stało się i z apostołami, kiedy w pięćdziesiąt dni po zmartwychwstaniu Chrystusa otrzymali ducha świętego, ducha prawdy, ducha mądrości, pochodzącego z nieba. Zaraz zaczęli obcymi językami przemawiać, jak im duch dawał. Tu znów Żydzi zdumiewali się nad tym zjawiskiem, mówiąc jeden do drugiego: „Cóż to wżdy ma być? Lecz drudzy naśmiewając się, mówili: Ci się młodym winem popili” – Dzieje Ap. 2:12-13, 4:13.

To samo możemy i dziś zauważyć, że ci, co mieli przywilej poznać Prawdę i których duch wprowadził we wszelką prawdę (Jan 16:12-13), są również dla dzisiejszych uczonych w Piśmie dziwowiskiem i często słyszymy, jak wielu mówi: Taki prosty robotnik, szewc, krawiec lub kowal, a bierze się do tłumaczenia Biblii? I tacy mogą znać Pismo Święte i jeszcze innym tłumaczyć? Nie chcą wiedzieć, czego św. Paweł i inni apostołowie nauczali:

„Widzicie zaiste powołanie wasze, bracia! iż niewiele mądrych według ciała, niewiele możnych, niewiele zacnego rodu; ale co głupiego jest u świata tego, to wybrał Bóg, aby zawstydził mądrych, a co mdłego u świata, wybrał Bóg, aby zawstydził mocnych” – 1 Kor. 1:26-27.

Pan Jezus nawet wysławiał Boga za to, że te rzeczy (tajemnice Boże) zakrył przez mądrymi i roztropnymi, a objawił niemowlątkom (Mat. 11:25-26).

Piąte królestwo – wieczne

Końcowe tłumaczenie Daniela brzmi:

„Ale za dni tych królów wzbudzi Bóg niebieski królestwo, które na wieki zepsute nie będzie, a królestwo to na inszy naród nie spadnie, ale ono połamie, i koniec uczyni tym wszystkim królestwom, a samo stać będzie na wieki. Tak jakoś widział, iż z góry odcięty był kamień, który nie bywał w ręku, a skruszył żelazo, miedź, glinę, srebro i złoto, przez to Bóg wielki królowi oznajmił, co ma być na potem; i prawdziwy jest ten sen, i wierny wykład jego” – Dan. 2:44-45 (BG).

Jak już nadmienialiśmy, Cesarstwo Rzymskie rozdzieliło się po Chrystusie na szereg mniejszych, a szczególnie na dziesięć królestw, co było pokazane w palcach obrazu, a w innym miejscu w dziesięciu rogach (Dan. 7:24). Tych dziesięć królestw istnieje dotąd. To miedzy innymi Rosja, Niemcy, Francja, Anglia, Polska itd., lecz nazwy ich zostały zmienione, a niektóre z nich jeszcze się podzieliły. Za dni tych królów Bóg przyobiecał ustanowić swoje królestwo, które na wieki zepsute nie będzie.

Bóg po upadku człowieka dozwolił aż do potopu rządzić aniołom, którzy zapewne byli tej myśli, że dopomogą człowiekowi w jego trudnych warunkach. Jednak zamiast dopomóc, jeszcze bardziej przyczynili się do jego degradacji i upadku (1 Mojż. 6:1-7). Skutek był taki, że potop wytracił wszystkich, z wyjątkiem ośmiu dusz.

W kilkaset lat po potopie Bóg wybrał naród żydowski i dał im możność rządzić i panować, aby stali się dobrym przykładem dla pogan, lecz oni nie byli wstanie utrzymać się przy władzy, ponieważ odstąpili od prawdziwego Boga i w następstwie popadli w bałwochwalstwo, a nawet po śmierci Salomona podzielili się na dwa obozy i wiedli z sobą bratobójczą wojnę. Ich panowanie zakończyło się straszną klęską około 70 roku po Chrystusie.

Również te cztery uniwersalne królestwa tu wymieniane miały możność rządzić całym światem, ale okazały się niezdolne do tak poważnej sprawy. Po Chrystusie narody chrześcijańskie otrzymały od Boga przywilej i one ujęły w swe ręce stery władzy nad całą Europą, Ameryką, Australią, a nawet po części nad Afryka i Azją. Tym ostatnim Chrystus i apostołowie udzielili bardzo mądrych wskazówek, jak rządzić narodami i w jaki sposób obchodzić się ze swymi bliźnimi (Jan 19:10-11; Rzym. 13:1-8; Efezj. 6:5-9). To wszystko nie poskutkowało, bo ludzie nie przyjęli tej dorady od tych, od Boga wybranych i w rezultacie okazało się, że i chrześcijanie chybili celu i zamiast być dla pogan dobrym wzorem, stali się zgorszeniem przez swoją zachłanność i wzajemne mordowanie się w ciągłych wojnach.

W ostatnich kilkunastu latach po wojnie (I wojnie światowej – przyp. red.) powstały najrozmaitsze rządy, które przed 1914 r. nie mogły dojść do władzy np. komunistyczne, socjalistyczne, laburzystowskie, faszystowskie i inne. I im jednak, mimo szczerych chęci, nie udało się zaprowadzić dobrobytu dla świata.

Wobec tych ludzkich nieudolności jakaś wyższa siła musi koniecznie przyczynić się do zaprowadzenia sprawiedliwego rządu dla wszystkich narodów żyjących na obliczu ziemi. Dlatego w tym proroczym obrazie widzimy, że za dni tych królów wzbudzi Bóg królestwo, które na wieki zepsute nie będzie i które połamie i koniec uczyni wszystkim innym królestwom, a samo stać będzie na wieki.

Długo oczekiwane

Jak żeglarz na dalekim morzu steruje niezachwianie do swego celu, choć ten leży w nieprzejrzanej odległości, tak i lud Boży od najdawniejszych czasów dąży do celu, którym jest Królestwo Chrystusowe. Obecnie nadszedł czas na ustanowienie tego tak długo oczekiwanego królestwa, o które nasz Zbawiciel kazał się modlić, mówiąc: „Przyjdź królestwo twoje; bądź wola twoja jako w niebie, tak i na ziemi” – Mat. 6:10 (BG).

Ten wielki nauczyciel z Nazaretu po chrzcie udał się na puszczę, gdzie przebywał czterdzieści dni i kiedy powrócił do Galilei, to w Jego pierwszym kazaniu zaraz padły słowa:

„Przybliżyło się królestwo Boże”. Również w ostatnim kazaniu, które Pan Jezus wygłosił na Górze Oliwnej na krótko przed swoją śmiercią, powiedział: „I będzie kazana ta Ewangelia królestwa po wszystkim świecie, na świadectwo wszystkim narodom. A tedyć przyjdzie koniec” – Mat. 24:14 (BG).

Obecnie jesteśmy świadkami, że Ewangelia o tym królestwie jest głoszona niemal na całym świecie na świadectwo i na podstawie tego możemy się spodziewać w niedalekiej przyszłości końca tego wieku. Widzimy, że królestwa tego świata coraz bardziej się kruszą i łamią, a w niedługim czasie wypełnią się słowa niegdyś niewidzialną ręką napisane: mene, mene, thekel, upharsin („Zliczył Bóg królestwo twoje i do końca je przywiódł” – Dan. 5:26).

Tajemnica

Pismo Święte zawiera w sobie wiele tajemnic; między innymi naukę o Królestwie Bożym Pan Jezus nazywa tajemnicą. Tylko niektórym jest dane wiedzieć o tym królestwie (Mar. 4:10-11). I prawdziwie dziś, po 1900 latach nauczania o tym królestwie mało ludzi o nim wie, a nawet ci, którzy słyszą tę Ewangelię, też nie spieszą się wierzyć, uważając tę naukę za obcą lub nową.

Apostołowie interesowali się bardzo tym królestwem, a Mistrz często im o nim mówił. Nawet na krótko przed wniebowstąpieniem, kiedy Pan Jezus z nimi szedł drogą, dopytywali się Go: „Czy w tym czasie naprawisz królestwo izraelskie?” Lecz On rzekł do nich: „Nie wasza to rzecz znać czasy i chwile, które Ojciec w swej mocy położył”.

Pan Jezus dla dobrego celu nie powiedział im, w jakim czasie On to królestwo naprawi, bo być może niektórzy z nich czuliby się zniechęceni wiadomością, że stanie się to dopiero za parę tysięcy lat. Pan dał im do zrozumienia, że kiedy otrzymają moc ducha świętego, to on im da pojąć, kiedy to królestwo będzie ustanowione. I tak się też stało. Po zesłaniu ducha świętego św. Piotr apostoł stanął i przemówił do Żydów:

„Przetoż pokutujcie, a nawróćcie się, aby były zgładzone grzechy wasze. Gdyby przyszły czasy ochłody od obliczności Pańskiej, a posłałby onego, który wam opowiedziany jest, Jezusa Chrystusa. Który zaiste niebiosa ma objąć aż do czasu naprawienia wszystkich rzeczy, co był przepowiedział Bóg przez usta wszystkich świętych swoich proroków od wieków. Albowiem Mojżesz do ojców rzekł: Proroka wam wzbudzi Pan, Bóg wasz, z braci waszych, jako mię; onego słuchać będziecie we wszystkim, cokolwiek do was mówić będzie. I stanie się, że każda dusza, która by nie słuchała tego proroka, będzie wygładzona z ludu. Aleć i wszyscy prorocy od Samuela i od innych po nim, ilekolwiek ich mówiło, przepowiadali też te dni” – Dzieje Ap. 3:19-24 (BG).

Z powyższego widzimy, że Pan Jezus miał rozpocząć tę chwalebną pracę, to jest naprawienie wszystkich rzeczy, przy swoim wtórym przyjściu. Zanim to naprawianie się rozpocznie, będzie mieć miejsce coś, co Bóg przez proroka do Syna swego tak zapowiada: „Oto cię dziś postanawiam nad narodami i nad królestwami, abyś wykorzeniał, i psuł, i wytracał, i obalał, i abyś budował i szczepił” – Jer. 1:10 (BG).

Bóg w swej mądrości dozwolił na to zło i bezprawie jakie przez 6000 lat egzystowało, jednak nie zawsze tak będzie. Tak jak to pokazane jest w powyższym tekście – Pan najpierw wykorzeni, wytraci i obali wszelkie zło, a następnie będzie budował i szczepił to swoje chwalebne królestwo. My, widząc obecnie jak wszelkie królestwa tego świata się psują i upadają, wnioskujemy, że Pan Jezus jest już postanowiony przez Boga jako Król Królów do zniszczenia zła i zaprowadzenia sprawiedliwości na ziemi.

Po znakach poznacie

Chrystus Pan nauczał, że kto się narodzi z ducha jest duch, którego okiem cielesnym nie można widzieć, a nawet taką istotę duchową przyrównał do wiatru, który gdzie chce wieje i głos jego się słyszy, ale się nie wie, skąd przychodzi i dokąd idzie (Jan 3:6). Kiedy apostołowie zrozumieli, że Pan Jezus przy wtórym swoim przyjściu będzie istotą duchową, niewidzialną dla ich naturalnego wzroku, wtedy Go pytali: Powiedz nam, kiedy się dokona zburzenie świątyni jerozolimskiej i po jakich znakach poznamy Twoje wtóre przyjście i dokonanie świata? A Pan Jezus rzekł im, że zanim to nastąpi, to w międzyczasie powstaną fałszywi pomazańcy, którzy będą mówić, że są zastępcami Chrystusa i że wszystko czynią w imieniu Jezusa i tym oszustwem zwiodą wielu. I tak się stało.

Inne znaki, jakie się miały dziać przed ustanowieniem królestwa i w czasie obecności Pańskiej, to:

• Wojny i wieści o wojnach (takie miały miejsce w latach 1914-1918)

• Powstanie naród przeciwko narodowi, królestwo przeciwko królestwu

• Będą głody i mory, i trzęsienia ziemi

• Będzie kazana ta Ewangelia na świadectwo wszystkim narodom

• Rozmnoży się umiejętność (nie tylko w świecie, ale i u prawdziwie wierzących)

• Miłość wielu oziębnie

• Powstaną fałszywi nauczyciele, zwodząc innych

• Jedni drugich nienawidzić będą (Mat. 24:4-13)

•Będzie ucisk wielki, jakiego jeszcze nie było (Łuk. 21:26)

• Niewiara cały świat ogarnie (Łuk. 18:8).

Inne znaki

Święty Paweł przepowiadał jeszcze inne znaki:

„A to wiedz, iż w ostateczne dni nastaną czasy trudne. Albowiem będą ludzie sami siebie miłujący, łakomi, chlubni, pyszni, bluźniercy, rodzicom nieposłuszni, niewdzięczni, niepobożni, bez przyrodzonej miłości, przymierza nie trzymający, potwarcy, niepowściągliwi, nieskromni, dobrych nie miłujący, zdrajcy, skwapliwi, nadęci, rozkoszy raczej miłujący niż miłujący Boga, którzy mają kształt pobożności, ale się skutku jej zaparli; i tych się chroń” – 2 Tym. 3:1-5 (BG).

Jeszcze inne znaki

Daniel blisko 600 lat przed Chrystusem prorokował, że kiedy Michał książę wielki (Chrystus) powstanie, wtedy umiejętność (znajomość) się rozmnoży. Ludzie mieli wówczas biegać tam i sam, to znaczy mieli jeździć po wodzie, pod wodą, w powietrzu itp. Takiej umiejętności, jaka jest obecnie, świat jeszcze nie widział – zeppeliny, aeroplany, hydroplany, łodzie podwodne, telefony bez drutu, radia i wiele innych wynalazków, których dla braku miejsca tu nie wymienimy.

Te wszystkie znaki razem wziąwszy mają świadczyć wierzącym o bliskim ustanowieniu Królestwa Chrystusowego. Ktoś może powiedzieć, że takie rzeczy zawsze się działy. My się z tym zgadzamy – jak nam wskazuje historia świata, w każdym czasie były ciemne okresy zaburzeń itp., jednak jeszcze nigdy w ciągu naszej ery nie było tyle oznak bliskiego końca jednocześnie, jak to ma miejsce teraz. Sam Bóg zmusza nas, by zwrócić uwagę na te znaki, gdyż one wskazują nam na wydarzenia, które mają dla nas nadzwyczaj wielkie znaczenie, a mianowicie na sąd Boży.

Obecnie widzimy, jak się wypełniają przepowiednie Chrystusa Pana: są wielkie trzęsienia ziemi, zaburzenia w naturze, wybuchy wulkaniczne, wszelkiego rodzaju przewroty polityczne, wielkie zbrojenie się na lądzie, w wodzie i w powietrzu, wieści o nowej wojnie gazowej, przebudzenie się pogańskich narodów i występowanie przeciwko Europie, a naród żydowski zaczyna stopniowo swego Mesjasza uznawać.

Kiedy Pan Jezus te wszystkie znaki przepowiedział, zakończył tymi słowy: „Także i wy, gdy ujrzycie, iż się to dzieje [wypełnia], wiedzcie, że blisko jest królestwo Boże” – Łuk. 21:31; Mat. 24:33 (BG). Dlatego stanowczo twierdzimy, że Królestwo Boże jest we drzwiach.

Brzask Tysiąclecia

Te wszystkie znaki miały być dowodem 1000-letniego panowania Chrystusa (Obj. 20:6). Sześć tysięcy lat już upłynęło od stworzenia pierwszego człowieka, a obecnie żyjemy w zaraniu siódmego tysiąca, gdzie na początku wszystkie królestwa świata mają się stać królestwami Pana naszego Jezusa Chrystusa (Obj. 11:15-18). On ma królować przez tysiąc lat, a w okresie tego panowania ziemia ma być przywrócona do pierwotnego stanu, w jakim była za czasów Adama (Ezech. 36:33-36). Człowiek, który odpadł od łaski Bożej, zostanie przywrócony do zdrowia i doskonałego życia (Izaj. 35:1-10).

Wszyscy, którzy są w grobie umarli w Adamie, powstaną i będą mieli przywilej poznać prawdziwie Boga i otrzymać żywot wieczny (Jan 5:28-29), a niepoprawni grzesznicy otrzymają śmierć wtórą, wieczną (Obj. 21:6-8). Przez ten okres panowania Chrystusa wszystkie narody, tak pogańskie jak też i chrześcijańskie, staną się jedną owczarnią (rodziną) i będzie tylko jeden pasterz – Chrystus (Jan 10:16). I On sam będzie pasł wszystkie owce (narody) na dobrej paszy, którą będą mogli się odżywiać (Psalm 23:1-3; Ezech. 34:22-31) i żyć wiecznie.

Dzisiejsze mordercze narzędzia, które ludzie wytworzyli przeciwko swoim bliźnim, takie jak: miecze, oszczepy, armaty, karabiny maszynowe itd., będą przetopione na narzędzia rolnicze (Izaj. 2:1-4; Mich. 4:1-6). Wojny więcej nie wolno będzie prowadzić, bo i nie będzie z kim i nikt nie będzie chciał więcej przelewać niewinnej krwi swoich braci. Wszyscy zrozumieją, że są stworzeni z jednej krwi (Ezech. 7:14; Dzieje Ap. 17:26).

W królestwie tego Boga, tego Króla – nie będzie biednych ani bezrobotnych, ale każdy będzie miał swój dom, winnicę i wszystko co jest potrzebne człowiekowi (Izaj. 65:16-25). Bogaczy tam również nie będzie, bo sprawiedliwość będzie rządzić (Jak. 5:1-9; Psalm 89:15). Przekleństwo z ziemi będzie zdjęte (1 Mojż. 3:17),a potem będzie ona wydawać z siebie obfity owoc (Psalm 71:16), do wyżywienia tych bilionów ludzi, którzy powstaną z grobów. O tym błogosławionym królestwie Bóg przez swego proroka każe oznajmić synom ludzkim, a szczególnie o jego chwale i ozdobie.

Przyjmując królestwo niechwiejące się

Apostoł Paweł, który spośród apostołów najlepiej rozumiał Stary Testament, porównywał wypadki, jakie się działy przy daniu dziesięciu przykazań na górze Synaj, do wypadków, jakie się miały dziać przy końcu tego wieku, kiedy Bóg miał wprowadzić w życie Nowe Przymierze, zapieczętowane krwią Chrystusową na Kalwarii. W taki sposób do nas przemawia:

„Patrzajcież, abyście nie gardzili tym, który mówi; albowiem jeśliż oni [naród żydowski] nie uszli, którzy gardzili tym [Mojżeszem], który na ziemi na miejscu Bożym mówił, daleko więcej my, jeśliże się od tego [Chrystusa], który z nieba jest, odwrócimy; którego głos na on czas poruszył był ziemią, a teraz obiecał, mówiąc: Jeszcze ja raz poruszę nie tylko ziemią [społeczeństwami, królestwami tego świata], ale i niebem [duchową władzą nieprawnie przywłaszczoną]. A to też mówi: Jeszcze raz, pokazuje zniesienie rzeczy chwiejących się, jako tych, które są uczynione, aby zostawały te, które się nie chwieją” – Hebr. 12:25-27 (BG).

Nauka apostoła Pawła powyżej przytoczona daje nam jasne zrozumienie, że za czasów wprowadzenia Przymierza Zakonu naród żydowski miał możność obserwować pewne znaki w naturze (góra Synaj trzęsła się i dym z niej wylatywał, były gromy i błyskawice, a głos trąby bardzo się rozlegał – 2 Mojż. 19:16-19) i te znaki przekonały ich o obecności prawdziwego i wszechmocnego Boga. Tak samo i obecnie przy wprowadzaniu Królestwa Bożego na ziemi, również te wszystkie znaki człowiek wierzący ma możność obserwować, ale w symbolicznym znaczeniu, a w niedługim czasie również cały świat przekona się o prawdziwym Bogu.

Dlatego też:

„Wypełnił się czas i przybliżyło się królestwo Boże: Pokutujcie, a wierzcie Ewangelii” – Mar. 1:15 (BG). „Przetoż przyjmując królestwo nie chwiejące się, miejmy łaskę, przez którą służymy przyjemnie Bogu ze wstydem i z uczciwością” – Hebr. 12:28 (BG).

R- ( r.)
„Straż” / str.