Na Straży
nr 1999/5

ZMARTWYCHWSTANIE

Trudno jest uwierzyć ludziom w zmartwychwstanie
Gdy im opowiadać, że ten cud się stanie.
Chociaż przez wieki do kościołów bieżą,
Jednak w zmartwychwstanie prawdziwie nie wierzą.

Każdy odpowiada z wiarą bardzo małą
Nie może uwierzyć żeby tak się stało.
Ażeby się ludzie z martwych obudzili
I na tej ziemi znów na nowo żyli.

Udając, że wiarę w sercu swoim mają
Gdy przyjdzie do prawdy wtenczas się przyznają.
Że oni prawdziwie w te rzeczy nie wierzą
Lecz tylko dla oka do kościołów bieżą.

Niech się ci radują, którzy wiarę mają
I dzieło Boże prawdziwie poznają.
Wiedząc, że życie mają zapewnione
Przez Zbawcę drogiego będzie przywrócone.

Jak wielkie cuda czyni Bóg dla ludzi
Czyż On zmarłego z grobu nie obudzi?
Bardzo wszechmocna jest prawica Jego
Co człowiek nie może On dokona tego.

Zapewne że wszyscy będą tym zdziwieni
Gdy zostaną z śmierci przez Boga wzbudzeni.
Bo ich do nieba, piekła wysyłali
A oni spokojnie w grobach swoich spali.

Będzie radość wielka i nieopisana,
Ma być dokonana przez samego Pana.
Gdy się dopełni klasa Kościoła,
Wszystkich On ze snu śmierci powoła.

R- ( r.)
„Straż” / str.