Jako rzecz piękna, jako rzecz przyjemna
Patrzać, gdzie miłość panuje wzajemna,
A bracia sforni w szczerej uprzejmości
Strzegą jedności.
Nie tak jest wdzięczny olej balsamowy
Świeżo wylany na włos Aaronowy,
Skąd wonny płynie aż na kraj bogaty
Ostatniej szaty.
Nie tak rozkoszne krople są perłowe
Niebieskiej rosy, które Hermonowe
Pastwiska zdobią, kiedy wstaje z morza
Ognista zorza.
Bo kędy zgoda święta przemieszkawa,
Tam Pan niebieski wszytko dobre dawa,
Wzbudzając zawżdy na miejsce ojcowe
Potomstwo nowe.