„Gdy jeszcze byliśmy grzesznymi”
„Jezus umarł i zapłacił za wszystko,
wszystko jestem Mu dłużny.”
Żyjemy w czasach, w których ludzie doszukują się sedna rzeczy w każdym temacie. Oczekuje się więc, że gdy wspaniała stara nauka o okupie za grzech będzie atakowana i wyszydzana, to ci, którzy ją wyznają, będą w stanie nie tylko odpowiedzieć: „tak mówi Pan” w tym temacie, lecz także, że kiedy zostaniemy poproszeni o to, by udowodnić zasadność tego stwierdzenia oraz wykazać jak, dlaczego, przez kogo i komu, jak również na jakiej podstawie okup za grzechy został złożony, będziemy gotowi to uczynić.
Chociaż powinno być to dla wszystkich świętych, i jest dla nas, WYSTARCZAJĄCE, że Boże Słowo mówi: „Albowiemeście drogo kupieni”, „wykupieni (…) drogą krwią (…) Chrystusa”, wybawieni „z ręki grobu” przez Tego, który „dał samego siebie na okup za wszystkich” itd., jednak cieszy nas to, że jesteśmy w stanie dać na ten ważny temat „odpowiedź każdemu domagającemu się” [1 Kor. 6:20; 1 Piotra 1:18-19; Oz. 13:14; 1 Piotra 3:15].
Pochylmy się nad stwierdzeniami Pisma Świętego i zauważmy, że są logiczne.
„Jak silna podstawa, o wy święci Pana,
dla naszej wiary w Jego Słowie dana”.
Nasi przeciwnicy starają się, by okup wyglądał na nierozsądny. Pytają i odpowiadają w następujący sposób: Komu okupowa ofiara Jezusa została przedstawiona, czyli zapłacona? Czy Bogu? Z pewnością Bóg nie czerpie przyjemności z krwi i śmierci. Bóg jest miłością. To dlaczego miłujący Jehowa wymagałby przebłagania? (Zobacz: „Przebłaganie”, The Watch Tower, czerwiec). Czy było ono przedstawione, by uwolnić człowieka od śmierci? Zatem powinno być przedstawione temu, „który miał władzę nad śmiercią, to jest diabłu” (Hebr. 2:14 NP). Czy Jezus przedstawił okupową ofiarę Szatanowi?
Takie pytania i sugestie mają na celu ośmieszenie okupu, a tym samym odwrócenie niektórych od prostych wypowiedzi Słowa. Przed podaniem odpowiedzi na te pytania zauważmy, jak płytka jest to metoda rozumowania. Załóżmy, że nie wiemy i nie możemy odpowiedzieć na pytanie, komu ofiara Jezusa była przedstawiona. Czy to podważa fakt, że był On „raz ofiarowany, aby zgładzić grzechy wielu” (Hebr. 9:28 NP), lub oświadczenie Jehowy, że Jezus był „ofiarą za grzech”, „ubłaganiem za grzechy nasze; a nie tylko za nasze, ale też za grzechy wszystkiego świata” (1 Jana 2:2)? Z pewnością nie, dla rozsądnych umysłów nieznajomość przyczyn i powodów nie jest żadnym argumentem przeciwko faktom.
Jeśli bylibyście poproszeni, by wyczerpująco wyjaśnić siłę i czynniki, które trzymają ziemię tak, by obracała się wokół własnej osi w kosmosie, albo jakąkolwiek inną naukę, którą nie do końca rozumiecie, czy bylibyście zmuszeni do niewiary i kwestionowania FAKTÓW, ponieważ nie bylibyście w stanie wyjaśnić ich szczegółowo? Tak też jest z nauką o OKUPIE. Czy jest to rozsądne i uzasadnione oczekiwać, by jakiekolwiek dziecko Boże straciło wiarę w proste nauki Boskiego Słowa, ponieważ nie jest w stanie w pełni wyjaśnić każdego szczegółu? Wierzycie, że ziarno kukurydzy rośnie po zasianiu, ale nie rozumiecie w pełni i nie potraficie szczegółowo wyjaśnić, co się dzieje i jakie to procesy, ale czy z tego powodu zaprzeczacie faktom?
Należy też pamiętać, że niektórzy z naszych przeciwników pragną być uważani za mocno trzymających się Słowa Bożego, dlatego czasami używają i cytują słowo okup w taki sposób, by wywrzeć wrażenie, iż zgadzają się z wersetem, w którym słowo to występuje, aczkolwiek nigdy nie zdefiniowali tego słowa ani też nie wyjaśnili fragmentu, w którym ono się pojawia wraz z kontekstem. Wystrzegajmy się takiej manipulacji Słowem Bożym.
Przejdźmy teraz do pytań, lecz rozważmy je w odwrotnej kolejności: Czy ofiara okupowa Jezusa została przedstawiona temu, „który miał władzę śmierci, to jest diabł[u]” [Hebr. 2:14]? Odpowiadamy: Nie, z całą pewnością nie. Moc Szatana, chociaż chętnie używana przez niego samego, nie mogłaby być stosowana, jeżeli nie dozwoliłby na to wspaniały, najwyższy Jehowa. I Jehowa nie dozwoliłby, aby moc Szatana i wielkie nieszczęście spadło na człowieka, gdyby nie grzech, który człowiek sprowadził sam na siebie jako karę za pogwałcenie prawa Jehowy.
Stąd władza Szatana, podobnie jak władza kata, jest zleconą mu „mocą śmierci”. Kat jest jedynie sługą prawa, by wykonać jego karę. Szatanowi, jako słudze prawa ustanowionego przez Najwyższego Sędziego wszystkiego stworzenia, zostało to dozwolone i jest on używany przez pewien czas jako wykonawca wygłoszonego wyroku: „Zapłata za grzech jest śmierć”, „Umierając umrzesz”.
Jeżeli okup za więźnia lub grzywna miałyby być zapłacone, nie byłyby one dane strażnikowi więziennemu lub katowi, ale urzędnikowi sądu, którego prawo tego wymagało. Podobnie okup za grzech nie powinien być zapłacony Szatanowi – wykonawcy kary, ale władzy, która potępiła grzech, wydała wyrok oraz rozkazała egzekucję winnego.
Tak więc już zasugerowaliśmy odpowiedź na pierwsze pytanie: Czy ofiara okupowa została przedstawiona Bogu? Tak. Jak wykazano powyżej, rozsądnie jest powiedzieć, że ofiara za grzech powinna być złożona temu, którego prawo zostało naruszone. Jednak teraz zaproponujemy biblijne dowody, że Jezus przedstawił swoją ofiarę Bogu.
Ofiary za grzech, na podstawie Zakonu, były ofiarami za grzech dla Jehowy. Zobacz: 3 Mojż. 4:3,4,23,24,27,31,34 i 35; 2 Mojż. 30:10; 3 Mojż. 5:11-12, 9:2,6,7, i 2 Kron. 29:7-10,20-24. Były to cienie i figury prawdziwych ofiar za grzechy, przez które Baranek Boży zgładził grzech świata przez ofiarowanie samego siebie i stawienie samego siebie bez skazy Bogu (Jan 1:29; Hebr. 9:26; 1 Piotra 1:19; Hebr. 10:4-9).
Ta sama myśl jest nauczana analogicznie w następujących wersetach: 5 Mojż. 32:17; 1 Kor. 10:20; Psalm 68:20 i Rzym. 12:1.
Mając ustalone już biblijne świadectwo, jak również świadomość faktu, że była ofiara okupowa i że została ona przedstawiona Bogu, zauważmy zarzuty zasugerowane w pytaniu. Czy Bóg wymagał krwi jako przebłagania za grzech człowieka? Odpowiadamy: Tak; a jeżeli chrześcijanie mogliby pojąć większe i pełniejsze cele Boga oraz zobaczyć doskonałość Jego przymiotów, jak również ich harmonię, ta kwestia byłaby zupełnie jasna i wyraźna.
Ponieważ sprawiedliwość, mądrość, miłość i moc są niedoskonałe w nas, nie jesteśmy w stanie szybko zauważyć doskonałego funkcjonowania tych cech u naszego Niebieskiego Ojca. W upadłej rasie ludzkiej sprawiedliwość, mądrość, miłość i moc nieustannie sprzeciwiają się sobie, ale nie tak jest z naszym Ojcem w niebie. U Jehowy mądrość najpierw przeanalizowała i stworzyła najlepszy plan, z którym sprawiedliwość, miłość i moc są w pełnej zgodzie. Pod wpływem mądrości człowiek został od razu umieszczony pod prawem, którego karą była utrata istnienia oraz wszystkie nieszczęścia towarzyszące śmierci. Mądrość przewidziała UPADEK człowieka wynikający z braku doświadczenia, jednak uznała to za uzasadnione ze względu na korzystne rezultaty – lekcje itp.
Kiedy człowiek okazał się nieposłuszny, wkroczyła SPRAWIEDLIWOŚĆ, wyprowadziła go z Edenu i oddała Szatanowi, by borykał się z trudnościami i by w ten sposób została wykonana PEŁNA KARA za naruszenie prawa – „Umierając umrzesz”. Kiedy przymiot sprawiedliwości Bożego prawa (i Jego charakteru) rozliczał się z człowiekiem, miłości nie pozostawała obojętna, lecz była bezsilna z dwóch powodów: po pierwsze, nie mogła sprzeciwić się sprawiedliwości, a po drugie, nie mogła natychmiast uwolnić człowieka przez zaspokojenie sprawiedliwości i dostarczenie ofiary okupowej za grzech, ponieważ byłoby to sprzeczne z planem wyznaczonym przez nieskończoną mądrość. Stąd też miłość nie wkroczyła, by ulżyć człowiekowi, za wyjątkiem zachęcania i pouczania go przez obietnice i figuralne ofiary będące cieniem przyszłego dzieła. W ten sposób miłość oczekiwała na właściwy moment, kiedy pod kierownictwem mądrości będzie mogła działać.
Wreszcie ta chwila nadeszła. Było to „wypełnienie czasu” (Gal. 4:4) i „we właściwym czasie” (Rzym. 5:6 NP) Bóg posłał swego Syna, aby ten „z łaski Bożej [przychylności, miłości, daru] zakosztował śmierci za każdego” (Hebr. 2:9). W tym OBJAWIŁA się miłość Boża, że gdy byliśmy jeszcze grzesznymi, Chrystus umarł za bezbożnych (1 Jana 4:9; Rzym. 5:8).
Miłość, ponieważ działała w harmonii z Bożym prawem, nie kolidowała ze sprawiedliwością. Metodą miłości nie była próba zawładnięcia i sprzeciwienia się wyrokowi ani też ingerowanie w jego pełne wykonanie, ale dostarczenie zastępstwa, czyli okupu za człowieka. Przez poniesienie za człowieka kary nałożonej przez sprawiedliwość (śmierci), miłość na zawsze uwalnia ludzkość od przekleństwa Adamowego (śmierci) wymierzonego przez sprawiedliwość. Zwycięstwo miłości było nie mniejsze niż zwycięstwo sprawiedliwości. Jej triumf polegał na złożeniu przyjemnej ofiary okupowej, którą Jezus przedstawił sprawiedliwości – przymiotowi Bożego charakteru, który wykonuje Jego sprawiedliwe dekrety i kary.
Jednak triumf miłości nie jest jeszcze zupełny; mądrość wytyczyła kurs, by nie tylko wykupić człowieka, ale także, by został on przywrócony do doskonałości w warunkach sprzyjających ku temu, aby wiecznie trwał w czynieniu dobra.
Ten plan nie jest mniejszy niż wybór spośród odkupionych – „malutkiego stadka”, które przez wiele ucisków i ciężkie próby zostanie uznane za „godnych”, aby uczestniczyć z Jezusem w dziele przywrócenia ludzkości do jej pierwotnego i doskonałego stanu. Dlatego też miłość wciąż działa i wkrótce, z pomocą Wszechmogącego, w Wieku Tysiąclecia ukończy swe dzieło poprzez zmartwychwstanie, restytucję i błogosławienie wszystkich narodów ziemi.
Widać więc, że w planie naszego Ojca wszystkie Jego przymioty biorą udział we właściwy sposób i w odpowiednim czasie, czego wynikiem będzie wielkie zwycięstwo ich wszystkich, a co pokaże zarówno aniołom, jak i ludziom, że każdy z Jego przymiotów – sprawiedliwość, mądrość, miłość i moc – jest doskonały i wspólnie realizują w harmonii Jego dobrotliwe zamysły.
Bojaźliwi święci, bądźcie mężni,
przestańcie się lękać ciemnych chmur,
gdyż przepełnia je ogromna łaska,
która wam będzie błogosławić.
Nie sądź Pana swym słabym umysłem,
lecz ufaj Mu za Jego łaski;
pod zachmurzoną opatrznością
skrywa uśmiechniętą twarz.
Głęboko w przepastnych kopalniach
swych niezawodnych umiejętności
przechowuje swe jasne zamysły
i sprawuję suwerenną wolę.
Jego cele dojrzeją szybko,
rozwijając się z każdą godziną.
Pączek może mieć gorzki smak,
ale kwiat będzie słodki.
Ślepa niewiara z pewnością się myli
i na próżno bada Jego dzieło;
Bóg jest swym własnym tłumaczem
i On je jasnym uczyni.
„W przedziwny sposób działa Bóg”, William Cowper 1731-1800