Na Straży
nr 1959/6

Modlitwa – wiersz

Już lato jest w pełni.
I zboże już szumi na łanie.
I piękna pogoda i lasy zielone,
Od Ciebie to wszystko jest, Panie.
Od Ciebie zależą i burze i deszcie,
I w lecie upalna pogoda.

I chmury płynące spokojnie po niebie
I cała na świecie przyroda
Od Ciebie zależy me życie na świecie.
I wszystko, czym Pan mnie darzy,
I bystrość rozumu i zdrowie kochane,
I uśmiech wesoły na twarzy.
Od Ciebie zależy też pokój na świecie.
Do Ciebie zanosim błaganie,
Więc ulżyj niedoli biednego człowieka,
Wszak w mocy to Twojej jest, Panie.

R- ( r.)
„Straż” / str. 

Modlitwa – wiersz

Ojcze przedwieczny! Nakłoń Twe ucho!
Z boleścią serca w mym utrapieniu
Tyś mym ratunkiem i silną twierdzą.
Bo jestem pewna, że Ty wysłuchasz
Swojego dziecka, gdy do Cię woła.
Nakłoń Twe ucho, gdy na rozdrożu
Nie wiem, na którą mam wstąpić drogę.
Czy mam iść w prawo, czyli na lewo,
Która jest lepsza, wybrać nie mogę.
Ojcze łaskawy, Ty mego dobra
Doglądasz stale we dnie i w nocy.
Jam jest proch grzeszny
I nic nie czynię bez Twej pomocy.
Nakłoń Twe ucho, gdy moje wargi
Będą szeptały prośby ze łzami
O przebaczenie moich przewinień,
W które popadam słaba czasami.
Niech krew ofiary Twojego Syna
Oczyści mój każdy błąd popełniony,
Abym w zasłudze ofiary Jezusa
Mogła do zwycięzców być policzone.

2007_6

R- ( r.)
„Straż” / str.