Na Straży
nr 1997/5

Boski Program – Wybrany Lud Boży

V. Jubileusz odnowy

Przeczytaj poprzedni odcinek

Bóg dał swojemu wybranemu ludowi dwa odmienne rodzaje sabatów, czyli czasu odpoczynku. Siódmy dzień został wyznaczony nie tylko po to, by Izraelici odpoczęli od pracy na roli, lecz także dlatego, że dni sabatu były typami, które wskazywały na odpoczynek serca i umysłu w przyszłości. Na początku każdego roku ustalony był cykl 7×7 dni. Według tego iloczynu na początku roku religijnego, po święcie przejścia i obracaniu snopem z pierwocin, co było obrazem zmartwychwstania Pana do poziomu niebiańskiego, nadchodził dzień pięćdziesiąty. W tym dniu na dzieci Izraela, które posiadały właściwy stan serca, spływało wielkie błogosławieństwo. Było to typem początku prawdziwego odpoczynku serca i umysłu, który w ten sposób został zapowiedziany. W święcie tym uczestniczyli ci spośród ludu, których serca były do niego przygotowane i którzy uznali Jezusa za Mesjasza. Następnie, kiedy wszyscy święci z ludu wybranego weszli do odpoczynku, czyli zaczęli przestrzegać sabat w swoich sercach, drzwi do tego przywileju zostały otwarte dla podobnej klasy spośród pogan. Ten odpoczynek serca i umysłu, reprezentowany przez dzień Pięćdziesiątnicy i związane z nim błogosławieństwa, był tylko zadatkiem, przedsmakiem jeszcze większych błogosławieństw i odpoczynku, do jakiego wierni mogą dojść przy końcu wystawionego przed nimi wyścigu (Żyd. 12:1).

Żydzi oprócz dni sabatu obchodzili także lata sabatowe, jako że każdy siódmy rok był rokiem odpoczynku. Lata sabatowe przebiegały według cyklu podobnego do cyklu dni sabatu – siedem razy siedem lat doprowadzało do pięćdziesiątego roku, który stanowił szczególny rok sabatowy, tak jak pięćdziesiąty dzień był szczególnym dniem sabatu. Izrael mógł przestrzegać dni sabatu w jakimkolwiek miejscu. Podobnie symbolicznym odpoczynkiem poświęceni mogą się cieszyć w każdych warunkach. Inaczej jednak rzecz się miała z latami sabatowymi. Te mogły być przestrzegane tylko wtedy, jeśli Żydzi znajdowali się w swojej własnej ziemi, ponieważ były z nią związane (3 Mojż. 25:1-55).

Rok jubileuszowy Izraela

Niewątpliwie rok jubileuszowy był mądrym i dobroczynnym zaleceniem dla narodu wybranego, danym przez Jahwe, jego wielkiego Króla. Było to coś więcej niż tylko zarządzenie odnośnie gospodarki, mające zapobiec nagromadzeniu się własności w rękach nielicznych jednostek. Był to także obraz czasów restytucji wszystkich rzeczy, o czym Bóg mówił przez usta wszystkich swoich świętych proroków od początku świata (Dzieje Ap. 3:19-21).

Rozważmy najpierw jubileusz jako społeczne i finansowe zarządzenie dla zabezpieczenia i zachowania praw oraz interesów tych, którym źle się powodziło w narodzie izraelskim. Każdy pięćdziesiąty rok miał być rokiem jubileuszu, w którym własność dana pod zastaw lub zabrana za długi wracała do swojego pierwotnego właściciela, wolna od wszelkich obciążeń. Podobnie, jeśli rodzina znalazła się w rozpaczliwej sytuacji, utraciwszy zarówno domostwo, jak i własną wolność, to w pięćdziesiątym roku nie tylko posiadłość stawała się wolna, lecz kończyły się również wszystkie zobowiązania wynikające ze służby. W roku jubileuszowym każdy człowiek powracał do swych pierwotnych praw i posiadłości. Nie było to dla nikogo niesprawiedliwe. Każdy z góry wiedział, że pożyczka czy też dług są ważne tylko do pięćdziesiątego roku. Dlatego szacowanie wartości ziemi i służby odbywało się odpowiednio do tego zarządzenia. Jeżeli rok Jubileuszowy był jeszcze daleko, to wartość była większa, a gdy już się zbliżał – mniejsza. W ten sposób na mocy Boskich ustaleń było niemożliwe, aby wielcy arystokraci skupili w swych rękach ziemię izraelską. Prawo własności należało do rodziny.

Izraelici jednak nie przejmowali się zbytnio tym zarządzeniem i stopniowo przestali go stosować. Wszechmocny Bóg nie naciskał, aby je kontynuowano, gdyż jego główna wartość kryła się w znaczeniu symbolicznym. Był to typ wskazujący na wspanialsze czasy Restytucji, kiedy to Adam i jego dzieci otrzymają pozwolenie, by „wrócić z ziemi wroga” (Jer. 31:16), z mocy grobu i spod panowania grzechu i śmierci, z powrotem do harmonii z Bogiem, do doskonałości ludzkiej natury, do dziedzictwa na ziemi i do wszystkich błogosławieństw, praw i przywilejów, jakie pierwotnie należały do ojca Adama. Rodzina ludzka ma otrzymać wszystkie te prawa i przywileje, utracone w Edenie a odkupione na Kalwarii, kiedy Mesjasz przyjdzie w mocy i wielkiej chwale, aby ustanowić na ziemi swoje Tysiącletnie Królestwo. Jako pierwszy zostanie pobłogosławiony lud Boży, a następnie podobne błogosławieństwa otrzymają wszystkie narody, wchodząc pod takie same warunki i uczestnicząc w Nowym (Zakonie) Przymierzu Izraela (Izaj. 2:3-4; Zach. 14:16-17). Błogosławieństwa Restytucji, zarysowane przez proroków, obejmują przywrócenie Izraela do Boskiej łaski, ich ponowne zamieszkanie we własnej ziemi i kontrolowanie Palestyny oraz zesłanie błogosławieństw Abrahamowych poprzez nich dla wszystkich ludzi. Restytucja będzie obejmować doprowadzenie ziemi do pełnej doskonałości, takiej jaka była symbolicznie przedstawiona w ogrodzie Eden. Będzie obejmować podnoszenie rodzaju ludzkiego z śmiertelnej, moralnej i fizycznej niedoskonałości, aż do wspaniałych wyżyn doskonałej natury ludzkiej, na obraz i podobieństwo Stwórcy, do pierwotnego stanu, który ojciec Adam utracił, a który ma zostać przywrócony. Wiek Tysiąclecia, panowanie Mesjasza będzie symbolicznym okresem Jubileuszu, w którym zadowolenie i radość zagoszczą na ziemi, i to na dobre. Wszyscy bowiem, którzy odrzucą łaskawe przywileje i sposobności tego czasu i w sposób świadomy, chętny i zamierzony będą postępować wbrew łasce Boga, zostaną odcięci od życia we wtórej śmierci, z której nie będzie powrotu.

Trąbienie na srebrnych trąbach

Na początku roku jubileuszowego obowiązkiem kapłanów było trąbienie na srebrnych trąbach, ogłaszających „wolność ziemi wszystkim jej obywatelom” (2 Mojż. 25:9, 10). Dźwięki trąby, na której grał kapłan, były wszędzie powtarzane na rogach baranich i na wszystkim, co wydawało radosne dźwięki ogłaszające wolność. Bez wątpienia wielu z tych, którzy je usłyszeli, kwestionowało znaczenie tego przesłania, utrzymując, że zaszła pomyłka. Bez wątpienia niektórzy byli impulsywni i skrajni w swoim obchodzeniu jubileuszu, a niemądrzy w postępowaniu. Z pewnością początek roku jubileuszowego musiał być czasem ogólnego zamieszania i gwałtownych zmian. Posiadacze majątków i ci, którzy korzystali ze służby innych, prawdopodobnie spieszyli się z oddaniem tego, co użytkowali, podczas gdy pierwotni właściciele ziemi, otrzymanej kiedyś z Boskiego prawa, mogli często niecierpliwić się z powodu zwłoki i wysuwać nierozsądne żądania natychmiastowego zwrotu swojej własności. Mamy zamiar wykazać, iż według Słowa Bożego ten wielki symboliczny okres Jubileuszu, trwający tysiąc lat, już się rozpoczął; że żyjemy teraz w czasie, w którym kapłani trąbią w srebrne trąby – Prawdy Słowa Bożego i w którym prości ludzie w każdym miejscu budzą się, hałaśliwie wołając o wolność i swoje prawa – czasami niemądrze w swojej niecierpliwości i ordynarnie w swoim pośpiechu. Jest rzeczą naturalną, że rodzaj ludzki chce skorzystać z tego okresu Jubileuszu, danego przez Boga. Jednak należy przy tym dostrzec Boską opatrzność i działać tak jak ona prowadzi. Ludzie powinni zrozumieć, że jak jest pewnym, iż wprowadzenie Jubileuszu Restytucji jest Boskim zarządzeniem, tak samo jest rzeczą niezaprzeczalną, że on nastanie, bowiem wszystkie cele Boga muszą zostać wykonane (Izaj. 55:11). Nie potrzebny zatem żaden zapierający dech w piersiach pośpiech, lecz ciche, cierpliwe i wierne czekanie na Jahwe.

A jednak, jak mówi Pan, wielu będzie niecierpliwych, w wyniku czego przyjdzie na ziemię „czas ucisku, jakiego nie było, odkąd narody poczęły być”. Czas ten będzie użyty na otwarcie drzwi do jubileuszowej procedury Restytucji. Posłuchajcie, co mówi napomnienie proroka:

„Przetoż oczekujcie na mnie, mówi Pan, do dnia, którego powstanę do łupu; bo sąd mój jest, abym zebrał narody i zgromadził królestwa, abym na nie wylał rozgniewanie moje i wszystką popędliwość gniewu mego; ogniem zaiste gorliwości mojej będzie pożarta ta wszystka ziemia”.

Nie mamy rozumieć, że będzie to literalny ogień, ale straszny ucisk, powodujący wielkie udręczenie, gdyż następny werset wskazuje na to, że ludzie przetrwają ucisk:

„Potem zwrócę ludziom wargi czyste (czystą Ewangelię miłości i sprawiedliwości Bożej(, by mogli wzywać imienia Pana i służyć mu jednomyślnie” – Sofon. 3:8- 9.

Wtórując głosowi Boga, objawionemu przez teksty Pisma Świętego, ostrzegamy wszystkich, którzy mają uszy ku słuchaniu, by zaniechali jakichkolwiek usiłowań wprowadzenia Wielkiego Jubileuszu zbyt pośpiesznie. Wielkie zrównanie rodzaju ludzkiego, bogatych i biednych, nadchodzi, i to szybko, bowiem usta Pana to wypowiedziały. Wielki Jubileusz przywracania ludzkich praw każdemu dziecku Adama już się rozpoczął. Błogosławieni będą ci, którzy rozpoznając ten fakt szybko i całym sercem przyłączą się, by współpracować z Boskim zarządzeniem. Niech bogaci okażą dobroć serca i radują się, oddając swoje miliony na cele użyteczne dla ludzi. Niech zrobią to szybko. Takimi sposobami, jakimi uczynili to pan Rockefeller i pan Carnegie, albo innymi, według własnego upodobania. Niechaj nie zwlekają. Niech nie myślą, że wszystkie rzeczy będą tak trwać, jak to było w przeszłości. Symboliczny Jubileusz nadszedł. Jego srebrna trąba brzmi obecnie w naszych uszach. Już teraz „masy” stawiają żądania i burzą się. Z wielkim trudem można je przekonać, by czekały na lepszą sposobność i Boską opatrzność, która da im obiecane błogosławieństwa. Zaiste, ludzie ci nie znają Boga, nie dostrzegają, że ten Jubileusz został dany przez Niego i że nastaje we właściwym czasie, wyznaczonym przez Wszechmocnego. W swojej próżności myślą, że to oni sami prowadzą do jego zaistnienia i że muszą siłą sprawę popychać do przodu, by sięgnąć po pożądaną nagrodę równych praw, bogactwa i wolnego czasu.

Tylko w świetle Pisma Świętego można zrozumieć i właściwie ocenić szczególny stan rzeczy, jaki znajduje się teraz u naszych drzwi. Ze Słowa Bożego wypływa najsłuszniejsza rada. Niestety! Wielkie umysły tego świata odrzuciły Biblię i znalazły sobie innych nauczycieli, którzy za światową mądrość uznają doktryny o ewolucji i wspaniałym postępie rasy ludzkiej. Biblia przepowiada, że już wkrótce te doktryny nie będą nic znaczyć. Okaże się, że mądrość uczonych tego świata jest głupstwem (Izaj. 29:14, 15; 1 Kor. 1:19; Przyp. Sal. 14:8).

Sprawiedliwość i pokora są niezbędne. Napomnienie Biblii odnośnie obecnej godziny może być korzystne zarówno dla bogatych, jak i biednych. Niewielu z nich jednak jest usposobionych do słuchania. Przesłanie Pisma Świętego brzmi:

„Szukajcie sprawiedliwości, szukajcie pokory, może się ukryjecie w dniu gniewu Pańskiego” – Sofon 2:3.

„Bądźcie zatem mądrzy, wy królowie ziemi (włączając w to królów finansowych) (…), pocałujcie syna (pozdrówcie, rozpoznajcie wielkiego Króla chwały, którego Tysiącletnie Królestwo się przybliżyło, wraz z pozaobrazowym rokiem jubileuszowym dla Izraela i wszystkich narodów ziemi(, by się snać nie rozgniewał i zginęlibyście w drodze, gdyby się najmniej zapaliła popędliwość jego (na samym początku dni gniewu( wobec Was” – Psalm 2:10-12.

Pozaobrazowy Jubileusz już się rozpoczął

Wykazawszy, że wielki Jubileusz tysiąca lat rozpocznie się straszliwym czasem ucisku związanym z powracaniem rodzaju ludzkiego do dawno utraconego dziedzictwa, przedstawimy teraz kilka harmonijnych proroctw opartych na typie Jubileuszu. Pokazują one, że Jubileusz chronologicznie rozpoczął się w roku Pańskim 1875. Od tego czasu masy walczą o swoje prawa – czasami mądrymi, innym razem niezbyt mądrymi sposobami. Wszędzie dmie się w symboliczne rogi baranie i słowo prawa stało się hasłem.

Tymczasem świat kapitału i ci, którzy czerpią korzyści z obecnego stanu rzeczy, nie zdają sobie sprawy, że „jubileuszowe czasy restytucji się przybliżyły”. Kłopoczą się obecną sytuacją i są nią zaniepokojeni. Zdolności prawnicze i cała światowa mądrość są wykorzystywane w tym celu, by bogaci mogli zatrzymać wszystko, co do tej pory uzyskali, nie musząc oddawać nawet odrobiny. Czasy Restytucji nie nadejdą, jeżeli korporacje będą w stanie temu przeszkodzić. Upojone swoim sukcesem wierzą, że są silniejsze i bardziej niż kiedykolwiek ugruntowane w swej kontroli nad pieniędzmi, władzą i ziemią. Utrzymują, że wszystko można kupić za pieniądze, że każdy człowiek ma swoją cenę. Wielka walka czasu ucisku zostanie przyspieszona w wyniku nadmiernej pewności obydwu stron. Zorganizowany świat pracy i zorganizowany świat kapitału poprzez pewność siebie przyspieszą najstraszniejszą klęskę, jaka kiedykolwiek przydarzyła się chrześcijaństwu – światową anarchię. Żadna ze stron nie zechce słuchać. Żadna nie potrafi zrozumieć sytuacji. Przesłanie Słowa Bożego pozostaje dla tych, którzy mają uszy ku słuchaniu.

„Szukajcie sprawiedliwości, szukajcie pokory, może się ukryjecie w dniu gniewu Pańskiego” – Sofon 2:3.

Matematyczne obliczenia

Zauważyliśmy fakt, że ten wieloraki system ma związek z dniami i latami sabatowymi, czego punktem kulminacyjnym jest rok pięćdziesiąty, czyli Jubileusz. Utrzymujemy, że fakt ten stanowi zamierzony przez Boga klucz, by pokazać datę wprowadzenia pozaobrazowego Jubileuszu. Będzie to wielki Jubileusz Jubileuszy, którego wartość obliczamy taką samą metodą, jak poprzednio, a mianowicie 50×50 lat = 2500 lat. Powstaje pytanie, kiedy powinniśmy rozpocząć liczenie tego cyklu. Odpowiedź brzmi: w momencie, w którym literalny jubileusz przestał być przestrzegany, wielki cykl się rozpoczął. Innymi słowy, Bóg zachowywał literę, dopóki nie nadszedł właściwy czas na rozpoczęcie pozaobrazowego cyklu.

Wiemy, że Żydzi zachowywali swój system jubileuszy w bardzo niedoskonały sposób, z większym lub mniejszym niezadowoleniem, aż do chwili zniszczenia ich państwowości. Kiedy rząd Sedekiasza został obalony, a lud wzięty do niewoli przez Nabuchodonozora na okres 70 lat, obchodzenie jubileuszy musiało zostać zaniechane, ponieważ naród nie był w swojej własnej ziemi. Wcześniej, chociaż Żydzi często dostawali się do niewoli, nie byli poza granicami swego terytorium wystarczająco długo, by mogło to przeszkodzić w obchodzeniu święta. Jak wskazują zapisy, Izraelici nigdy już nie przestrzegali roku jubileuszowego od czasu swego powrotu z niewoli babilońskiej.

Co więcej, Pan przez proroka Jeremiasza mówi nam wyraźnie, że przestrzeganie jubileuszy przez Izraelitów było niezadowalające, przez co miał On spustoszyć ich ziemię w ciągu 70 lat, aby mogła mieć pełną liczbę sabatów, jakie On dla niej zamierzył, a które lud z egoizmu zaniedbał. Każdy rok z tego okresu 70-letniej niewoli był rokiem jubileuszu, w ciągu którego ziemia odpoczywała. Później żaden jubileusz nie był już przestrzegany.

Zacytujmy teksty Pisma Świętego odnoszące się do tego tematu:

„A tych, którzy uszli miecza, przeniósł do Babilonu, i byli niewolnikami jego i synów jego aż do królowania króla Perskiego; aby się wypełniło słowo Pańskie powiedziane przez usta Jeremiaszowe, dopóki ziemia nie miała spłaconych sabatów swoich, bo jak długo leżała spustoszona, zachowywała sabaty, by wypełnić 70 lat” – 2 Kronik 36:20-21.

Wiemy, kiedy się rozpoczęło 70 lat spustoszenia. Mianowicie w 606 roku przed naszą erą. W jaki sposób jednak możemy określić, kiedy Izrael obchodził swój ostatni jubileusz? Aby odpowiedzieć na to pytanie, musimy zliczyć lata od czasu, kiedy system liczenia się rozpoczął, do 606 roku p. n. e. , kiedy to miała początek niewola, a potem podzielić tę liczbę przez 50. To pokaże nam, jak wiele jubileuszy Izrael zachował w sposób niezadowalający, reszta będzie przedstawiać liczbę lat, jakie upłynęły od ostatniego niezadowalającego jubileuszu do pójścia w niewolę.

Pismo Święte wyraźnie informuje nas, że liczenie lat jubileuszy rozpoczęło się, kiedy Izrael wkroczył do Kanaanu pod kierownictwem Jozuego. Od przekroczenia Jordanu do podziału ziemi było 6 lat, następnie okres sędziów: 450 lat, okres królów: 513 lat; w sumie: 969 lat do spustoszenia ziemi przez Nabuchodonozora. Ta liczba podzielona przez 50 pokaże nam, że upłynęło 19 jubileuszy i że ostatni miał miejsce 19 lat przed niewolą. Rozumiejąc, że tam, gdzie obraz ustał, należy rozpocząć liczenie pozaobrazowego cyklu, dodajmy: 19 lat, jakie upłynęło od dziewiętnastego jubileuszu do początku spustoszenia, następnie 70 lat spustoszenia, 536 lat od tamtej pory do 1 r. n. e. i okres od 1 r. n. e. do 1874 r. Całość jest więc sumą następujących liczb: 19, 70, 536, 1874, co daje nam 2499 lat. Jako że jubileusz jubileuszy miał nastać po 2500 latach, wynika z tego, że 1875 rok jest rokiem jubileuszowym. Pozaobraz jednak nie miał trwać jeden rok, lecz tysiąc lat. Rozumiemy, że to właśnie tysiącletni Jubileusz rozpoczął się w 1875 roku. Argument ten wydaje się stosunkowo silny i przejrzysty, wypływający z tekstów Pisma Świętego, i z pewnością zgadza się z faktami historii i tym, czego powinniśmy oczekiwać w tym dniu: trąbienia na symbolicznej trąbie i ogólnego poruszenia wśród tych, którzy pragną otrzymać szybko swoje jubileuszowe prawa.

Jubileusz według proroctw

Zakon przedstawił rzeczy dokładnie tak, jak miały się zdarzyć. Wielki cykl, czyli 50×50 = 2500 lat, powinien się rozpocząć tam, gdzie obrazowy jubileusz się zakończył, co właśnie wykazaliśmy. Lecz proroctwa pokazują sprawę z innego punktu widzenia i przepowiadają sprawy dokładnie tak, jak one się wydarzą. W taki sposób przez proroka Jeremiasza Pan informuje nas, że cała liczba jubileuszy miała wynosić 70, dzięki temu całkowitą liczbę możemy podzielić na dwa różne sposoby. Zauważyliśmy, że 19 jubileuszy było przestrzeganych w sposób niezadowalający. Jeśli odejmiemy je od liczby 70, to pozostaje nam 51 cykli 7×7 do wypełnienia. Ponieważ jednak jubileusze te nie były przestrzegane, powinniśmy liczyć tylko same cykle bez pięćdziesiątego roku. Te cykle miały po 49 lat każdy. 51×19 = 2499 lat – jest to 51 cykli bez jubileuszy. Jako że było 19 cykli z jubileuszami, daje to 19×50 = 950 lat. Tak oto mamy pokazanych 70 cykli, a 2499 + 950 = 3449, która to data jest liczbą lat od pierwszego jubileuszu po wejściu do Kanaanu do końca 1874 roku. Tak więc otrzymujemy tę samą datę, jak metodą liczenia podaną przez Zakon.

Cały świat, a także Izrael mają uzyskać korzyści z Jubileuszu i jego „restytucji wszystkich rzeczy, o czym Bóg mówił przez usta świętych proroków” (Dzieje Ap. 3:20). Lecz dla Izraela błogosławieństwa Restytucji przyjdą najpierw, po utrapieniu wielkiego czasu ucisku, w którym wybrany lud będzie miał udział – ucisku Jakuba. Błogosławieństwa Tysiąclecia rozpoczną się w Izraelu. Ich prawodawcy zostaną przywróceni, jak byli przedtem, a ich sędziowie – tak jak na początku (Izaj. 1:26). Pan obejmie kierownictwo i kontrolę, a na wszystkich chętnych i posłusznych spłynie błogosławieństwo – restytucja najpierw dla Żydów, później także dla pogan (Rzym. 11:25-31; 1:16).

Przeczytaj kolejny odcinek
R- ( r.)
„Straż” / str. 

Boski Program – Wybrany Lud Boży

X. Syjonizm to Boskie wezwanie

Przeczytaj poprzedni odcinek

„Ty powstaniesz, zmiłujesz się nad Syjonem, bo czas zlitować się nad nim, gdyż nadeszła właściwa pora. Słudzy twoi bowiem kochają jego kamienie i żalą się nad jego ruiną. Narody bać się będą imienia Pana, a królowie ziemscy chwały twojej. Gdy Pan odbuduje Syjon, ukaże się w chwale swojej” – Psalm 102:14-17.

Powyższy Psalm jest uważany za proroczy, tak przez chrześcijan, jak i Żydów, którzy stosują go do siebie samych. Zgadzamy się, że istnieje duchowy i cielesny Izrael. Jednak uważamy, że chrześcijanie pomylili się stosując całe Pismo do siebie i nie dostrzegając, że duża część obiecanych nadchodzących błogosławieństw należy do Izraela cielesnego. Nierozpoznanie tego faktu uczyniło krzywdę i wprowadziło w zamieszanie umysły wielu studentów biblijnych. Przywłaszczając sobie obietnice należące do literalnego Izraela, chrześcijanie musieli odwrócić, przekręcić i nadać duchowe znaczenie słowom Pana, tak że zniszczyli dużą część własnej wiary w te obietnice. Przykładem może być oświadczenie Pisma, że w dniach Mesjasza pustynia zakwitnie jak róża, a spieczona ziemia rozweseli się; ludzie pobudują domy i zasadzą winnice, będą jeść ich owoce i cieszyć się dziełem swoich rąk. „I będzie siedział każdy pod swoim szczepem winnym i pod drzewem figowym i nikt nie będzie szerzył popłochu” – Micheasz 4:4. Próba nadania przenośnego znaczenia tym obietnicom i usiłowanie zastosowania ich do duchowego Izraela pozbawiła naturalny Izrael jego części błogosławieństw Boskich i wywołała bezsilność i zakłopotanie wśród chrześcijańskich Izraelitów w ich wysiłkach pogodzenia tych wersetów z innymi, które zapewniają nas, że „ciało i krew królestwa Bożego odziedziczyć nie mogą” (1 Kor. 15:50), że nasze powołanie jest duchowe i święci muszą być przemienieni w okamgnieniu ze stanu ludzkiego do duchowego, tak by mogli otrzymać swoją nagrodę.

Święty Paweł nakłania naśladowców Jezusa, aby „należycie rozbierali słowo Prawdy” (1 Tym. 2:15). To ostrzeżenie zaniedbaliśmy na własną niekorzyść. Od Księgi Rodzaju do Proroctwa Malachiasza Żyd nie znalazł ani jednej sugestii o zmianie natury z ziemskiej na niebiańską, cielesnej na duchową. Niezależnie od stopnia, w jakim nauczył się on patrzeć na nauki Zakonu i Proroków pod kątem duchowym, został sprowadzony z drogi przez zewnętrzne wpływy. Na przykład, Boska obietnicą dana Abrahamowi brzmiała: „Podnieś swoje oczy i popatrz na wschód i na zachód. Całą ziemię, którą widzisz, dam tobie i nasieniu twemu”. Abraham musi najpierw otrzymać tę ziemię, a następnie musi ona przejść na jego potomków. Nigdy nie posiadał ani jednej jej stopy, jak podaje Księga Rodzaju i co potwierdza święty Szczepan (Dzieje Ap. 7:5), mówiąc, że Bóg nie dał mu w niej ani piędzi ziemi. Ta obietnica nie zawiera niczego, co odnosiłoby się do duchowej ziemi bądź zmiany natury, tak w stosunku do Abrahama, jak i jego rodziny. Obietnica ta oraz inne jej podobne należą do cielesnego nasienia Abrahama i zgodnie z tym jego potomkowie powinni oczekiwać i ufać w ich wypełnienie. Obietnica zostanie spełniona wkrótce, kiedy patriarcha Abraham i wraz z nim inni święci z narodu żydowskiego zostaną wzbudzeni z martwych do chwały ludzkiej doskonałości. Tak jak jest napisane: „Zamiast ojców swych będziesz mieć synów swych; ustanowisz ich książętami na całej ziemi” – Psalm 45:17.

Książęta ci wśród ludzi będą widzialnymi władcami i nauczycielami świata. Najpierw przyjdą do nich Żydzi, a następnie – gdy pozostała część świata dostrzeże błogosławieństwa otrzymane przez Izraela – również inni ludzie zdadzą sobie sprawę, że ten nowy porządek rzeczy jest korzystny dla wszystkich, i podporządkują się semickiemu rządowi. Żydzi stopniowo dostrzegają, że żadna ludzka istota nie jest w stanie wypełnić wszystkich chwalebnych przepowiedni dotyczących Mesjasza. Dlatego są oni całkowicie gotowi zauważyć stosowność proroctwa Daniela (12:1), że Mesjasz będzie jako Bóg. Nie jest więc rzeczą trudną dla Żyda zrozumieć, że ten Mesjasz podobny do Boga, w którym zostaną połączone i spotęgowane cechy Mojżesza (wielkiego nauczyciela i dawcy prawa), Dawida i Salomona (wielkich królów) oraz Melchisedeka (wielkiego kapłana), musi być istotą duchową, a nie ludzką. Jeśli zaś istoty duchowe są podobne do aniołów, to Jego tron i chwała nie będą ziemskie ani widzialne dla ludzkich oczu, lecz dostrzegalne jedynie wzrokiem wyrozumienia. Abraham, Mojżesz, Dawid, prorocy itd. będą ziemskimi reprezentantami wielkiego niewidzialnego i duchowego księcia – Michała, który tak jak Bóg będzie rządził światem w sprawiedliwości, podniesie biednych i potrzebujących, poniży pysznych, rozproszy ignorancję i przesądy. Spowoduje, że światło znajomości Jahwe będzie napełniać całą ziemię, tak jak morze napełnione jest wodami.

Panowanie grzechu zostanie zniszczone

Szatan jest opisany w Piśmie jako książę tego świata, który obecnie działa w sercach dzieci nieposłuszeństwa (Efezj. 2:2). Pismo obiecuje, że to uzurpatorskie panowanie nad ziemią skończy się. Trwa ono dzięki ignorancji, przesądowi i kłamstwu. Czytamy, że z ich powodu „ciemności okrywają ziemię, a zaćmienie narody”. Inna obietnica mówi, że kiedy zacznie się panowanie Mesjasza, Szatan zostanie związany, a panowanie grzechu i śmierci – zakończone. W ich miejsce będzie panować Mesjasz i jego święta Oblubienica na duchowym poziomie, promując sprawiedliwość i życie wieczne. Abraham i inni starożytni święci będą uznanymi ziemskimi przedstawicielami tego chwalebnego duchowego imperium. Celem i dziełem królowania Mesjasza będzie nie tylko powstrzymanie panowania grzechu i śmierci, ale coś więcej: podniesienie biednej, upadłej ludzkości z dna ignorancji i przesądu, grzechu i śmierci, słabości i niemocy. Stąd Królestwo Mesjasza właściwie jest nazwane czasami bądź latami restytucji (Dzieje Ap. 3:19-21) i celnie przedstawione przez żydowski jubileuszowy pięćdziesiąty rok.

Przeszkoda zostanie usunięta

Rodzi się pytanie: Jeśli Bóg zaplanował tak chwalebną przyszłość dla swego wybranego ludu, dlaczego konieczny był tak długi okres jej odwlekania? Dlaczego nie wywyższył Żydów od razu – w czasach Mojżesza, Dawida lub Salomona? Dlaczego od razu nie zostały spełnione wielkie błogosławieństwa przepowiadane przez Pismo? Odpowiedź jest prosta i wyjaśnia wszystkie wątpliwości:

1. Prawie dwa tysiące lat upłynęło na wyszukiwaniu gromadki świętych z Izraela, która razem z patriarchą Abrahamem będzie godna stać się książętami Mesjasza na całej ziemi, podczas Jego panowania trwającego 1000 lat.

2. Dodatkowo Bóg zaplanował, że Mesjasz będzie posiadał towarzyszy na duchowej płaszczyźnie, którzy będą dzielić Jego naturę, chwałę, cześć i moc; że będzie miał swoją Oblubienicę. Podobnie Abraham poszukiwał oblubienicy dla obrazowego Izaaka, aby razem z nim przekazywała błogosławieństwa. Przez blisko dwa tysiące lat to „małe stadko” świętych jednostek było wybierane spośród wszystkich narodów, ludów, rodzin i języków – spośród Żydów, Francuzów, Szwedów, Brytyjczyków, Niemców itd. Poprzez udział w pierwszym zmartwychwstaniu zostaną oni przemienieni z ziemskiej do niebiańskiej natury.

W ten sposób widzimy, że wielki Boży plan zbawienia świata przez Królestwo Mesjasza był w trakcie przygotowań od czasów potopu i nadal przygotowania nie są całkowicie ukończone. Książęta Izraela zostali znalezieni i zaaprobowani i obecnie śpią w prochu ziemi (Dan. 12:2), czekając na skompletowanie innej klasy wybranych, której członków nazwiemy duchowymi książętami lub Oblubienicą Mesjasza. Po zakończeniu tej pracy zostaną zapoczątkowane błogosławieństwa dla wszystkich rodzajów ziemi, w mocy i wielkiej chwale. Chociaż, jak jest powiedziane, ich wprowadzenie nastąpi przez wielki ucisk, jakiego nigdy nie było, odkąd istnieją narody, jednak chmura ucisku ma tak chwalebną srebrną otoczkę nadziei, radości i błogosławieństw dla Izraela i świata, że wszyscy, którzy go ujrzą w prawdziwym świetle, powitają go gorąco. Krótki, ostry i stanowczy ucisk wyrówna wyboje, zniesie dumę i arogancję człowieka i doprowadzi wszystkich do pokory. Skruszy wiele serc i zniszczy wiele ambicji, ale ostateczne tego rezultaty będą pożądaniem wszystkich narodów (Agg. 2:7-8).

Tak, nadszedł czas postanowiony

Wielu ludzi działa w sposób dalece przypadkowy i bez odpowiedniego namysłu, stąd są oni skłonni oceniać Wszechmogącego ze swojego własnego punktu widzenia. Uważają więc, że przeprowadza On przypadkowy plan postępowania z ludzkością – plan pozbawiony mądrości, sprawiedliwości, miłości i mocy, plan, który źle świadczyłby o każdym ludzkim architekcie, władcy czy mężu stanu. Przestańmy w tak dziecinny sposób tworzyć fałszywy obraz Boga. W przeciwnym przypadku, podobnie jak wszyscy krytycy, wkrótce dojdziemy do wniosku, że przewyższamy Boga i Biblię, i w ślad za tym zmaleje nasza cześć dla Stwórcy, szacunek i posłuszeństwo wobec Niego.

Kiedy w odpowiedni sposób patrzymy na Pismo Święte, wtedy zaczynamy rozumieć naszą znikomość oraz potęgę Stworzyciela – niewielkie znaczenie i absurdalność naszych ludzkich teorii i wyznań oraz wielki majestat Boskiego planu odnoszącego się do ludzkości. Powyżej zwróciliśmy uwagę na wybór dwóch grup świętych charakterów w celu wypełnienia Boskiego postanowienia o błogosławieństwie dla świata. Czy powinno nas dziwić, że Wszechmocny ustanowił czas przed założeniem świata, zgodnie z którym przebiega każdy zarys Jego wielkiego planu wieków? W żadnym wypadku! Czy powinniśmy oczekiwać, że upadli aniołowie i niedoskonała ludzkość zauważą stosowność i dokładność czasu, a Wszechmocny Bóg zignoruje tę sprawę? Czy człowiek nie skonstruował zegarków i budzików po to, aby regulowały co do chwili sprawy jego życia, takie jak choćby odjazd pociągu, lub synchronizowały operacje bankowe? Czy wobec tego powinno nas dziwić, że Bóg również posługuję się czasem, a nawet ustala czas w powiązaniu z wykonaniem swojego wielkiego planu wieków? Z pewnością nie. Stąd nasz przewodni tekst, który mądrze zapewnia, że Bóg posiada ustalony czas, kiedy wspomni swoje obietnice dane Izraelowi i wypełni je. To powinno zachęcać nas, pobudzać naszą wiarę i czynić nas coraz bardziej posłusznymi wobec Tego, który przemawia z niebios i mówi, że wielki zegar wszechświata wkrótce wybije godzinę, która zakończy obecny wiek i wprowadzi panowanie sprawiedliwości, Królestwo umiłowanego syna Bożego.

Syjonizm jest pierwszym wezwaniem

Nie jest to przypadek, lecz rzecz przewidziana i przepowiedziana przez Boga w proroctwach, że naród izraelski ponosi haniebne cierpienia z rąk wielu chrześcijańskich narodów. Niestety, musimy ze wstydem powiedzieć, że wiele nieludzkich czynów popełnionych przeciwko nim miało swoje źródło w tak zwanym chrześcijaństwie – pochodziło od tych, którzy są chrześcijanami tylko z imienia, a nie w rzeczywistości. Zauważmy na przykład ostatnie niepokoje w Rumunii, które na szczęście nie pociągnęły za sobą utraty życia przez Żydów. Zwróćmy jednak uwagę na niewłaściwe przedstawienie Chrystusa i Jego nauk. Tak zwani greckokatoliccy chrześcijanie poszli na cmentarz, wykopali ostatnio pochowanych Żydów i wrzucili ich ciała do domów ich krewnych. Przykro, że takie rzeczy odbywają się w imieniu Chrystusa! Niestety, nie istnieje ogólny sprzeciw ze strony tak zwanych chrześcijańskich narodów wobec podobnych praktyk ani wobec pogromów, częstych ostatnio w Rosji. Czego to jednak dowodzi? Dowodzi tego, o czym wszyscy mądrzy ludzie powinni wiedzieć, a mianowicie, że nie ma chrześcijańskich rządów na świecie a nazwa „chrześcijaństwo” jest przykrą pomyłką. Gdy Królestwo Chrystusa będzie w rzeczywistości ustanowione pomiędzy ludźmi, takie brutalne czyny nie będą dozwolone w żadnym imieniu i pod żadnym pretekstem.

Dopuszczając te ciężkie próby na lud wybrany, Bóg nie tylko, jak wierzymy, ukarał ich, ale dodatkowo utrzymywał ich razem jako naród, w separacji od innych. Gdyby nie byli prześladowani, z pewnością zostaliby wchłonięci przez inne narody świata. W ten sposób są oni żywym pomnikiem prawdziwości Boskiego słowa – są cudem.

Obecnie, gdy proroctwa pokazują, że nadszedł Boski czas na wspomnienie i wykonanie wielkich obietnic danych Izraelowi, Jego pierwszy ruch w kierunku przywrócenia Żydów do łaski uwidacznia się w powstaniu syjonizmu. Nie jest to spowodowane tym, że syjonizm został zapoczątkowany jako ruch religijny; wręcz przeciwnie. Jest to spazm narodowej dumy, bez względu jak godna polecenia może być taka duma. Zmęczeni wielowiekowymi prześladowaniami, Żydzi mieli nadzieję, że przez ich ponowne narodowe ustanowienie uzyskają większy szacunek na świecie i zostaną ocaleni od rasowej nienawiści i prześladowań. Żywili również nadzieję, że kraj ich przodków zapewni azyl dla ich rodaków wygnanych z Rosji. Entuzjazm syjonizmu rozszerzał się szczególnie wśród biednych Żydów. W międzyczasie zostały przedstawione inne nadzieje i cele. Niektórzy uważali, że właściwym miejscem jest Mezopotamia, i Brytyjczycy tam przyznali Żydom prawo osiedlania się, inni wskazywali Argentynę. Próby osadzenia tam rosyjskich Żydów pochłonęły wydatki milionów dolarów. Jeszcze inni myśleli o założeniu kolonii żydowskich w New Jersey lub takim samym projekcie zlokalizowanym w Teksasie. Jednak żaden z tych planów nie został rozwinięty. Jedynie kolonie w Palestynie wydawały się prosperować w umiarkowany sposób. Tymczasem pojawiły się nowe nadzieje – rosyjska duma obiecała przychylność Żydom i pozwolenie na utrzymanie posiadanych przez nich domów w Rosji, w ten sposób próbując skłonić gromady rosyjskich Żydów do pozostania w przybranym kraju. Jednak i ta nadzieja się nie ziściła. Wygnania i prześladowania w Rosji nie ustały. Z tego powodu Żyd był bardziej zrozpaczony niż kiedykolwiek. Miejscem największej prosperity Żydów były Londyn i Nowy Jork. W tym ostatnim mieszka 120 tysięcy Żydów. Obecnie strach ogarnia ich serca, że nawet w tym kraju wolności i oświecenia mogą nie być bezpieczni przed oskarżeniami i prześladowaniami skierowanymi przeciwko nim na podłożu uprzedzeń rasowych. Niestety! Biedni Żydzi!

Głos – „Die Stimme”

Takie oto są okoliczności i warunki, w których w obecnym czasie wybrany lud Boga budzi się i słucha głosu proroctwa, na które pisarz miał przywilej zwrócić ich uwagę. Syjonizm, jak wierzymy, niedługo przybierze nową formę. Zamiast być nadal ruchem opartym na narodowej dumie, powstałym w celu ochrony narodu, wydaje się, że wkrótce przekształci się w ruch religijny. Wróćmy do proroctw, wróćmy do Słowa Bożego! Wróćmy do obietnic danych Abrahamowi i wiele razy potwierdzanych jego potomkom! Wróćmy do obietnicy potwierdzonej przysięgą, że nasienie Abrahama będzie błogosławić wszystkie rodziny ziemi! Czyżby i sentymenty Żydów zwracały się w tym kierunku?

Długie wieki przyzwyczajenia religijnego określają Żyda chociaż jako człowieka religijnego, to również kochającego pieniądze. Kochał on swoje pieniądze i pracował na nie, ponieważ jego serce nie miało ideałów religijnych, które byłyby obiektem jego wysiłków. Jednak obecnie przesłanie proroków puka do wielu serc:

„Pocieszajcie, pocieszajcie lud mój, mówi wasz Bóg! mówcie do serca Jeruzalemu i wołajcie na nie, że dopełniła się jego niewola, że odpuszczona jest jego wina, bo otrzymał z ręki Pana podwójną karę za wszystkie swoje grzechy”.

Oczywiście początkowo ten ruch będzie widoczny pomiędzy biednymi – tymi, którzy nie są przesiąknięci niewiarą, wysokim krytycyzmem, ewolucjonizmem itp. Wierzymy, że stopniowo rozszerzy się on na inteligencję i bardziej zamożnych. Gdy to nadejdzie, znajdą się wystarczające fundusze, by wesprzeć wielki ruch Syjonu. Do Palestyny nie udadzą się wszyscy Żydzi, prawdopodobnie nie zamieszka tam większość z nich. Jednak z całą pewnością wszyscy, którzy są Żydami, muszą odczuwać sympatię do tej ziemi, co będzie oznaczać pomoc i pociechę dla współwyznawców poszukujących schronienia. Ponadto zbliżający się czas wielkiego ucisku będzie rozpoznany przez Żydów co najmniej tak szybko, jak przez inne narody, i Palestyna będzie uważana za jedno z najbezpieczniejszych miejsc do ulokowania majątku osobistego. Pismo wskazuje, że prześladowania Żydów nie są jeszcze zakończone. Również one będą skłaniać ich do powrotu do domu, zaś czas ucisku przygotuje nie tylko Izraela, ale również cały świat, na powitanie chwalebnego Królestwa Mesjasza, pełnego sprawiedliwości, radości i pokoju.

Przeczytaj kolejny odcinek
R- ( r.)
„Straż” / str.