Grzech obecnie traci swoje właściwe znaczenia i przybiera bardziej atrakcyjne nazwy, jak kombinacja, słabość itp. Brak właściwego zrozumienia grzechu powstrzymuje wielu chrześcijan od prawdziwego życia w Chrystusie. Pewien pastor wziął butelkę trucizny, na której była nalepka z dużymi, czerwonymi literami „Trucizna! Nie dotykać!” Jak myślicie – zapytał słuchaczy – czy byłoby rozsądne, gdybym zdjął nalepkę i przyłożył inną, ze słowami: „Wyciąg z mięty pieprzowej”? Możemy starać się lekceważyć grzech, nazywać go błahostką, Bóg jednak określa go jako tragedię i stara się, aby nas uratować przed nią.