Zastanawiałeś się kiedyś nad słowami o rozmnożeniu umiejętności? Teraz, gdy żyjemy otoczeni różnymi udogodnieniami, urządzeniami, które są z nami od początku, często nie zastanawiamy się, że nie zawsze tak było. Pan Jezus, przy końcu swej misji, zapytany przez uczniów o czas Jego powtórnego przyjścia i końca świata, opisał znaki,jakie towarzyszyć będą Jego wtórej obecności. Pan Jezus zapowiedział szereg wydarzeń, o których napisał w swojej Ewangelii Mateusz w 24. rozdziale. Wskazuje tam na czas ucisku przy końcu Wieku Ewangelii. To znaczy, że naśladowcy Pana Jezusa mają rozpoznać Jego obecność po wydarzeniach. Prorok Daniel uzupełnia nam myśl o tych wydarzeniach, gdy pisze, że W tym czasie powstanie Michał książę wielki, (…) nastanie czas ucisku jakiego nie było. W tym czasie twój lud zostanie wybawiony , każdy kto znajdzie się zapisany w księdze (Dan. 12:1), ale dodaje również w 4 wersecie: A ty, Danielu zamknij te słowa i zapieczętuj tę księgę aż do czasu ostatecznego! Wielu będzie przebiegać, a pomnoży się wiedza.
Różne przekłady wskazują na rozmnożenie umiejętności, wiedzy, poznania. Oczywiście, że wzrosło poznanie Słowa Bożego, które rozeszło się w milionach egzemplarzy – dzięki umiejętności drukowania i mądrość jego zrozumienia. Dawniej przekazywanie Ewangelii odbywało się przez opowiadanie i był to długi proces. Po wynalezieniu druku oraz maszyn umożliwiających masowy druk książek, możliwe było drukowanie Biblii w różnych językach. W XIX w. powstały Towarzystwa Biblijne, których zadaniem było rozpowszechnianie Pisma Świętego. Słowa te, mówiące o wzroście poznania, wskazują też na rozwój umiejętności w czasach końca.
Pan Jezus powrócił, aby przygotować swoje Królestwo, a to wiąże się z nastaniem czasów, których do tej pory nie obserwowaliśmy. Rozpoczęcie tych czasów miało nastąpić poprzez wydarzenia i znaki, o które pytali uczniowie.
Wydarzenia te mogliśmy zaobserwować w niedalekiej przeszłości, ale też obecnie obserwujemy ciągły wzrost wiedzy i umiejętności. Miało to być znakiem. Czy jest to błogosławieństwem? Zastanówmy się nad tym pytaniem. Czytamy, że wydarzenia miały być znakiem. Obserwujemy pozytywne znaki, ale też czas, w którym zachodzą negatywne wydarzenia, o których czytaliśmy w Ewangelii; wydarzenia, które miały przygotować obecny świat na nadchodzące Królestwo. Czy wzrost wiedzy, umiejętności i rozwój technologii pomaga nam, naśladowcom Pana Jezusa, do których Pan powiedział, aby szukać Jego królestwa, bo czas jest krótki?
W Ewangelii Mateusza 6:33 czytamy: Ale szukajcie najpierw Królestwa Bożego i sprawiedliwości jego, a wszystko inne będzie wam dodane.
Nie troszczcie się (Mat. 6:25) – a trudno nam bez troski o byt żyć w tym otaczającym nas świecie.
Na co mamy wykorzystywać nasz czas? Gdy spojrzymy na ogrom odkryć i wynalazków, trudno nam wyobrazić sobie, że jeszcze 100 czy 150 lat temu wielu udogodnień, z których korzystamy, ludzie jeszcze nie znali. Nie wyobrażamy sobie życia bez elektryczności – wszystkie urządzenie z niej korzystają. Bez prądu elektrycznego nie działałoby wiele z udogodnień codziennego życia – choćby możliwość szybkiego kontaktu telefonicznego. Nie byłoby też postępu i dalszego rozwoju.
Nie pamiętamy tych czasów; może babcie i dziadkowie mogą powiedzieć, że podróżowanie nie odbywało się tak, jak obecnie. Ponad 100 lat temu ludzkość wykonywała pracę własnymi rękami lub wykorzystując do tego celu zwierzęta. Proporcja ta zupełnie uległa odwróceniu – teraz większość prac ciężkich, ale też precyzyjnych wykonują automaty, które pozwalają na ulżenie pracy ludzkiej. Czy tak jest rzeczywiście? Jeśli pracę wykonują maszyny, to nie potrzeba już tylu ludzi i sukces zamienia się w problem bezrobocia, który zauważamy w naszych czasach.
Przez lata rozwój ludzkości był zależny od następujących po sobie pór roku, warunków przyrody. Warunki te zmieniły się, gdy praca była możliwa nie tylko wtedy, kiedy świeciło słońce, ale także po zmierzchu, przy wykorzystaniu oświetlenia.
Żyjemy w świecie ogarniętym siecią komunikacji internetowej, powiązań gospodarczych połączonych logistycznie, przemieszczamy się na duże odległości. Wydaje się, że powinniśmy mieć więcej czasu, gdy pracę wykonują za nas urządzenia, a szybkość podróżowania jest zawrotna, w porównaniu do tej setki lat wcześniej. Odpowiedź chyba nie jest trudna – nasz czas jest zajęty różnymi sprawami. Nie na próżno ap. Paweł napisał, aby wykorzystywać czas, bo dni są złe (Efezj. 5:16). Tak jak w niewoli egipskiej Izraelitom, tak i nam Faraon dokłada coraz więcej obowiązków, nie daje materiałów do wyrobu cegły, a mamy wykonać większą ilość pracy. Czas poświęcony na poznawanie Słowa Bożego jest ograniczany przez obowiązki codziennego życia, które musimy wykonywać. Do nas należy wybór z czego korzystamy, na co używamy nasz cenny czas.
Nikt z nas nie jest w stanie nadążyć za rozwojem technologii i jej wykorzystaniem. Trudno się jest odnaleźć w gąszczu zmian, nowości; jak sobie z tym poradzić? Czy zupełnie zamknąć się na nie? Z każdym rokiem dochodzą nowe, człowiek chce wiedzieć więcej, a to pochłania mnóstwo czasu.
Przez lata rozwój różnych technologii następował powoli, ale na przełomie XIX i XX wieku to nie tylko ilość, ale częstość i mnogość wynalazków oraz odkryć, jaka występowała, była nie do porównania w historii świata.
Wraz z powstaniem pierwszych wynalazków było zapewne wiele nadziei, że odmieni to stan człowieka, wywoła zmiany i nowe możliwości. Jednak widzimy, że nie zmieniło to życia ludzkiego na lepsze, a wręcz czasami na gorsze.
Chciałbym zwrócić uwagę na kilka ważnych wynalazków, które miały wpływ na późniejsze wydarzenia, a szczególnie te wykorzystane 100 lat temu do ogłaszania Radosnej Nowiny Królestwa.
Druk Słowa Bożego i jego rozpowszechnienie – powstanie druku offsetowego w 1875 r. bezpośrednio przełożyło się na rozpropagowanie Prawdy na skalę światową.
Światło żarówek po raz pierwszy oświetliło dzielnicę Nowego Jorku na początku lat 80-tych XIX w. Wcześniejsze próby Edisona i innych wynalazców, aby przedłużyć czas działania (żywotność) wcześniej wynalezionej żarówki, zostały uwieńczone sukcesem.
Możliwość podróżowania na duże odległości, z dużą prędkością pozwoliła na przesyłanie informacji, wysyłanie towarów, rozwój gospodarczy na całym świecie.
Po wynalezieniu silników napędzających pojazdy, myślano, że to jest kres możliwości. Widzimy, że obecnie ludzie przemieszczają się nie tylko na lądzie czy drogą morską, ale również samolotami.
Wynalezienie telefonu w 1877 r. – rozwój komunikacji, wymiany myśli. Rozwój tej możliwości przybliżył ludzi, a informacje rozchodziły się szybciej.
Pod koniec XIX w. zbudowano silnik samochodowy, wynaleziono aparat fotograficzny, powstała kinematografia, wynaleziono turbinę parową, wtedy to powstały pierwsze elektrownie, które zasilały wynalezione urządzenia. Wynaleziono radio bezprzewodowe, odkryto radioaktywność promieniotwórczą pierwiastków.
Mało kto wie, że w 1874 r. zastosowano pierwszy raz znieczulenie pacjenta w zupełnie inny sposób niż dotychczas, stosując środek znieczulający dożylnie.
Obecnie wynalazki wykorzystujemy w bardziej unowocześnionej formie.
Początek XX w.:
- Radio
- Telewizja
- Reaktor jądrowy
II połowa XX w.:
- Komputer osobisty
- Sieć komputerowa, urządzenia działające w sieci bezprzewodowej
- System GPS
- Rozwój astronautyki, człowiek na Księżycu, spoglądanie przez teleskopy w odległą przestrzeń kosmiczną.
To tylko niektóre odkrycia i wynalazki powstałe w czasie, który nazywamy ostatecznym.
Obecne czasy coraz bardziej napędzają postęp technologiczny. Wzrost wiedzy jest tak olbrzymi, że trudno objąć to swoim rozumem. Udoskonalenia, miniaturyzacja i energooszczędność urządzeń.
Sprawia to, że człowiek chce więcej, dalej, szybciej i wyżej.
Czy to wszystko pomaga człowiekowi, aby wykorzystać w dobrym celu te możliwości? I czy podąża on w dobrym kierunku?
Można powiedzieć że różne możliwości dane są człowiekowi, a ludzie wykorzystują je do własnych, często złych celów. Czy zastanawiałeś się, czy są rzeczy, które są wykonane tylko w dobrym celu?
Myśl ludzka, a także podpowiedzi Szatana namawiające do samolubstwa, czynienia zła, najczęściej sprawiają, że ludzie wykorzystują każde narzędzie do złego – jako narzędzia tortur lub do zabijania. Poprzedni wiek szczególnie pokazał, jak wiele krzywdy czynił człowiek człowiekowi (dwie wojny światowe i inne konflikty zbrojne). Widzimy, że ludzie nic nie nauczyli się z historii. Zamiast wykorzystywać narzędzia ku dobremu, używają ich w zupełnie innych celach.
Upłynęło już wiele lat, nastąpił olbrzymi rozwój wiedzy. Zauważamy, że to, zamiast przybliżyć ludzi do Pana Boga, nawet oddaliło, sprzyjając niemoralności i wzrostowi bezprawia.
Jak odnaleźć się w tym gąszczu zmian, nowości i środowisku, które pcha nas w stronę rozwoju, zrobienia kariery, bycia najlepszym w jakiejś dziedzinie? Jest to trudne pytanie, tak dla starszych, jak i młodszych. Jakimi mamy być w tym trudnym czasie, o którym prorokował Pan Jezus?
Czy ten rozwój wiedzy, technologii i mądrości jest przydatny dla człowieka? Czy dobrze jest wiedzieć? Na pewno tak, choć gdybyśmy chcieli poznać treść wszystkich książek i zawartość pamięci dysków, nie bylibyśmy w stanie zapoznać się z tym ogromem informacji, a tym bardziej je przyswoić. Wiadomości nieumiejętnie filtrowane mogą zająć nam cenny czas, który uzyskaliśmy poprzez wykorzystanie automatyzacji i udogodnień teraźniejszego czasu. Dlatego trzeba nauczyć się, jak i gdzie szukać rzeczy, które nam mogą pomóc do naszego rozwoju. Apostoł Paweł dał prostą lekcję Tymoteuszowi: Lecz ty poszedłeś za moją nauką, za moim sposobem życia, za moimi dążnościami, za moją wiarą, wyrozumiałością, miłością, cierpliwością, (…) I ponieważ od dzieciństwa znasz Pisma święte, które cię mogą obdarzyć mądrością ku zbawieniu przez wiarę w Jezusa Chrystusa. Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości, aby człowiek Boży był doskonały, do wszelkiego dobrego dzieła przygotowany – 2 Tym. 3:10, 14-17.
To cenna lekcja, gdzie mamy szukać mądrości. A gdy będziemy szukać obiecanego Królestwa Bożego, wszystko inne będzie nam dane.