Na Straży
nr 2023/3

Od Redakcji

 „I żyjący. Byłem umarły, lecz oto żyję na wieki wieków i mam klucze śmierci i piekła” – Obj. 1:18.

Drodzy Czytelnicy,

śmierć Pana Jezusa była dużym przeżyciem  i zawodem dla Jego uczniów, którzy w pełni zaufali zapowiedziom zbliżającego się Królestwa i zapewnieniom, że w tym Królestwie zajmą zaszczytne miejsca. Po śmierci, a potem zmartwychwstaniu Pana Jezusa, apostołowie byli wstrząśnięci tymi wydarzeniami. Pan wielokrotnie się im ukazywał i dawał dowody, że jest wśród żyjących.

Przed wniebowstąpieniem otrzymali polecenie od Pana, ażeby oczekiwali w Jerozolimie na otrzymanie obiecanego przez Ojca ducha świętego. Mieli oczekiwać w mieście do czasu, aż będą ochrzczeni duchem świętym (Dzieje Ap. 1:5). „Jan bowiem chrzcił wodą, ale wy po niewielu dniach będziecie ochrzczeni duchem świętym”. „Lecz Pocieszyciel duch święty, którego Ojciec pośle w imieniu moim, nauczy was wszystkiego i przypomni wam wszystko, co wam powiedziałem. Pokój zostawiam wam, mój pokój daję wam; nie jak świat daje, Ja wam daję. Niech się nie trwoży serce wasze i niech się nie lęka” – Jan 14:26-27.

Wtedy też zadali Panu ciągle nurtujące ich pytanie: Czy w tym czasie naprawisz królestwo Izraelowi? Pan nie zaprzeczył temu, że będzie odbudowywał królestwa Izraelowi. Chciał im tylko wyjaśnić, że zanim zajmie się odbudową Izraela, ma dla nich wcześniej ważniejsze do wykonania zadanie. „Rzekł do nich: Nie wasza to rzecz znać czasy i chwile, które Ojciec w mocy swojej ustanowił. Ale weźmiecie moc ducha świętego, kiedy zstąpi na was, i będziecie mi świadkami w Jerozolimie i w całej Judei, i w Samarii, i aż po krańce ziemi” – Dzieje Ap. 1:7-8.

Czytamy także: „Zapytany zaś przez faryzeuszów, kiedy przyjdzie Królestwo Boże, odpowiedział im i rzekł: Królestwo Boże nie przychodzi dostrzegalnie, ani nie będą mówić: Oto tutaj jest, albo: Tam; oto bowiem Królestwo Boże jest pośród was” – Łuk. 17:20-21.

Królestwo Niebieskie, które rozpoczął Pan Jezus i zapraszał do niego wszystkich chętnych, przekazał swoim apostołom, aby ta wesoła nowina docierała do najdalszych zakątków świata. „Wy zaś jesteście tymi, którzy wytrwali przy mnie w pokuszeniach moich. A Ja przekazuję wam Królestwo, jak i mnie Ojciec mój przekazał, abyście jedli i pili przy stole moim w Królestwie moim, i zasiadali na tronach, sądząc dwanaście plemion Izraela” – Łuk. 22:28-30.

Wdzięczni jesteśmy Panu Bogu, że dotarła też do nas. 

R- ( r. str. )
„Straż” / str. 

Od Redakcji

„A oto ja poślę na was obietnicę Ojca mego, a wy zostańcie w mieście Jeruzalemie, dokąd nie będziecie przyobleczeni mocą z wysokości” – Łuk. 24-49.

Przez czterdzieści dni Pan wzmacniał wiarę swoich uczniów przez fakt, że im się ukazywał w różnych okolicznościach i różnych postaciach. Odchodząc od nich do Ojca, dał im polecenie, aby przez pewien czas pozostali jeszcze w Jeruzalemie, chociaż w większości pochodzili z Galilei. Jak dotąd umysły ich nie mogły wyrozumieć jeszcze prawd duchowych. Dopiero po dziesięciu dniach wypełniła się obietnica Pana i został od Ojca na Kościół zesłany duch święty. Pan Bóg zesłał na Kościół swoje miłosierdzie. Apostołowie zostali w szczególny sposób wyróżnieni, ponieważ nad nimi ukazały się języki na kształt ognia. W taki sposób Pan Bóg okazał, że apostołowie są specjalnymi narzędziami dla całego Kościoła, nie tylko na początku, ale przez cały Wiek Ewangelii. Apostoł Paweł naucza, że członkowie Kościoła są: „zbudowani na fundamencie apostołów i proroków, którego jest gruntownym węgielnym kamieniem sam Jezus Chrystus”. To Ojciec Niebieski przez ducha świętego sprawia, że jesteśmy zdolni poznawać Jego wspaniały Plan, jaki ma względem swojego uwielbionego Syna, względem tych, których powołuje w Wieku Ewangelii, jak i względem ludzkości.

W tym numerze przypomnimy sobie, jak Pan Bóg pokazał obrazowo ten wspaniały Plan już w swoich obietnicach uczynionych Abrahamowi. Stworzyciel świata potwierdził swoją przysięgą, że przez Nasienie Abrahama błogosławione będą wszystkie rodzaje ziemi. Dopiero jednak po zesłaniu ducha świętego mogliśmy więcej dowiedzieć się o tym Nasieniu. Przypomnimy też sobie historię powołania rzezańca, co było dowodem, że Bóg nie ma względu na osobę i patrzy przede wszystkim na serce człowieka. Również ostrzeżenie o niebezpieczeństwie dzisiejszych dni złych będzie z pewnością pouczającą przestrogą, aby ostrożnie postępować w codziennym życiu między ludźmi, jak i szczególnie wśród braci. Zapraszamy do lektury.

R- ( r. str. )
„Straż” / str. 

Od Redakcji

Bywa, że w naszym życiu trafiają się chwile trudne. Czasem wydaje się, że piętrzące się trudności, ból i cierpienie przerasta to, co możemy znieść. Nie udaje się nam znaleźć żadnych dróg wyjścia – nie mamy wpływu na sytuację. Bywa, że tracimy bliską osobę lub nagle dowiadujemy się, że lekarze nie są w stanie poradzić sobie z chorobą, o której istnieniu nie mieliśmy pojęcia. A może zdarzyło się tak, że ktoś, kogo dotąd uważaliśmy za przyjaciela, zawiódł zaufanie, jakim go obdarzyliśmy. Z dnia na dzień spokojne życie, jakie dotąd wiedliśmy, może zamienić się w koszmarne pasmo nieszczęść.

I co wtedy? Czy w takich chwilach można nadal pewnie stać na nogach, pozbyć się uczucia strachu, zwątpienia, bezsilności? Słowo Boże ustami Pawła apostoła stanowczo zapewnia nas, że: „Bóg jest wierny i nie dopuści, abyście byli kuszeni ponad siły wasze, ale z pokuszeniem da i wyjście, abyście je mogli znieść” (1 Kor. 10:13). Znaczy to, że najpotrzebniejszą i najlepszą rzeczą w takiej sytuacji jest ufność w Bogu i modlitwa. On bowiem doda sił zawsze wtedy, gdy są najbardziej potrzebne. Mamy nadzieję, że nasze czasopismo poprzez słowa otuchy i pokrzepienia będzie również pomocą dla tych, którzy szukają pocieszenia w Bożych obietnicach zawartych w Biblii.

R- ( r. str. )
„Straż” / str. 

Od Redakcji

Prawdziwa społeczność z wierzącymi to nie tylko wypełnianie zalecenia apostoła o nieopuszczaniu wspólnych, zborowych nabożeństw. To zakodowana w sercu potrzeba bycia razem z innymi braćmi i siostrami podążającymi wraz z nami drogą za Zbawicielem; i to nie tylko wtedy, gdy wszystkim nam jest dobrze i codzienne problemy akurat szczęśliwie nas omijają. Wartość społeczności i jej znaczenie poznajemy w całej pełni właśnie wtedy, gdy potrzebujemy pomocy, zrozumienia, współczucia.

Zbliża się czas wakacji – czas wspólnych spotkań, konwencji, odwiedzin. Starajmy się nie zmarnować tej możliwości i danego nam przywileju. Dajmy odczuć innym, że nie są nam obojętni, że ciągle są dla nas ważni i bardzo potrzebni, bo są przecież członkami tego samego co i my Ciała. Nawet jeśli ktoś inaczej, może trochę biedniej wygląda, nawet jeśli nie jeździ tak dobrym jak my samochodem, nawet jeśli nie mówi wspaniałych, budujących wykładów – jest przecież naszym bratem w Panu. Nie rezygnujmy z możliwości poznania jego 'talentów’, nie bójmy się powiedzieć mu, że go kochamy, bo następnej okazji może już po prostu nie być.

R- ( r. str. )
„Straż” / str. 

Od Redakcji

Zapewne wielu z naszych czytelników z niepokojem śledzi wydarzenia, jakie mają miejsce na Bliskim Wschodzie, to, co się dzieje w ziemi wybranej przez Boga na mieszkanie dla narodu izraelskiego. Znowu ten mały skrawek naszej planety wrócił na pierwsze strony gazet. Najpierw za sprawą samobójczych zamachów, które pozbawiły życia ponad 250 niewinnych, bezbronnych Żydów, a potem – zbrojnej odpowiedzi Izraela. Na łamach prasy całego świata zaczęła toczyć się dyskusja. Zapewne wielu z was zastanawiało się nad moralną oceną tych wydarzeń. Czy w tej sytuacji można modlić się za Izraelem?

Dla mnie pomocą okazały się dwa biblijne wersety. „Pamiętaj, co ci uczynił Amalek (…) że stanął ci w drodze i gdy ty byłeś zmęczony i strudzony, wybił wszystkich osłabionych, którzy pozostali w tyle, i nie bał się Boga” – 5 Mojż. 25:17,18. To nic innego, tylko terroryści tamtych czasów, którzy nie liczyli się z żadnymi prawami i atakowali bezbronnych cywilów, kobiety i dzieci. Boża odpowiedź była bezwzględna: „…wymażesz pamięć o Amaleku”. I gdy król Saul, zamiast wykonać dokładnie Boże polecenie, zaczął paktować z Agagiem – królem Amalekitów, utracił wskutek tego królowanie nad Izraelem (1 Sam.15:20-33). Nie myślcie jednak, że zachęcamy tutaj do wyniszczenia całego narodu palestyńskiego. Jest inne miejsce w Biblii, które wskazuje, że ci z tego narodu, którzy wyrzekną się żądzy krwi, będą jako jedno z pokoleń w Judzie. „…wytępię pychę Filistynów. Gdy potem krwawe mięso ich ofiar wyrwę z ich ust, a ohydne bałwochwalcze potrawy spomiędzy ich zębów, wtedy i on zachowany zostanie dla naszego Boga, będzie uchodził za plemię w Judei” – Zach. 9:6,7. Pamiętajmy na słowa Izajasza proroka: „Pocieszajcie, pocieszajcie mój lud, mówi wasz Bóg” – Izaj. 40:1.

Polecam dwa artykuły nawiązujące do tej tematyki „Antysemityzm – test sumienia” i „Czasy Pogan”.

R- ( r. str. )
„Straż” / str. 

Od Redakcji

Jan, zwany „apostołem miłości”, napisał kiedyś do swych współbraci w Chrystusie: „Jeśli kto mówi: Miłuję Boga, a nienawidzi brata swego, kłamcą jest”. Proste i zdawać by się mogło oczywiste zdanie, które jednak stanowi czuły miernik naszego życia z Bogiem i wyznacznik tego, w jaki sposób pożytkujemy zdobywaną dzięki Jego łasce wiedzę. Zdanie jasno mówiące, co jest czarne, a co białe, nie pozostawiające marginesu na „szare”.

Patrząc na nasze relacje z współbraćmi, na atmosferę panującą w zborze Pańskim, na zasady, jakimi się kierujemy w codziennym życiu, łatwo można stwierdzić, na ile prawdziwe są nasze deklaracje miłości do Boga.

Apostoł czyni wymiernym i dotykalnym to, co trudne do uchwycenia zmysłami. On nie ocenia nikogo indywidualnie, musimy to zrobić sami, szczerze. Jeśli zauważymy, że nasze wybaczenie nie jest całkowite, nasze znoszenie słabości innych nie jest doskonałe, nasza pomoc nie jest wystarczająca – jeśli zauważymy, że można lepiej i bardziej… Zwróćmy się o pomoc do Pana, bo On „obdarza chętnie i bez wypominania”.

R- ( r. str. )
„Straż” / str. 

Od Redakcji

„Gdyż oto minęła zima, deszcze przeszły i ustały. Kwiaty ukazują się na ziemi, pora śpiewu nadeszła, gruchanie synogarlicy słychać w naszym kraju. Na figowcu zawiązują się owoce, winorośl zakwita i wydaje wonność swoją. Wstań przyjaciółko moja, piękna moja, a przyjdź.”

Wiosna to czas miłości. Wiosna to czas Pana Boga, „bo Bóg jest miłością”. Na wiosnę łatwiej jest nam, ludziom, odczuwać ciepło Jego uczuć, nawet jeśli nie zawsze je rozumiemy. Może właśnie dlatego najpiękniejsze i najważniejsze wydarzenia w dziejach zbawienia zaplanował Stwórca na wiosnę. Wiosną, po pięćdziesięciu dniach pustynnej wędrówki, Izraelici usłyszeli z Synaju głos samego Boga. Wiosną, pięćdziesiąt dni po śmierci Jezusa, rozdzielone języki ognia oznajmiły początek nowego stworzenia. Wiosna to czas nadziei, czas rodzenia się nowego życia. Wiosna to czas zmartwychwstania. Na suchym niegdyś figowcu zawiązują się owoce – suche kości nadziei porastają mięsem. Zakwita i pachnie nowa winorośl, z której niedługo już będą pili wszyscy ludzie. Po całej ziemi słychać gruchanie synogarlicy ducha świętego. Miły nasz woła swoją piękną Przyjaciółkę, aby do niego przyszła. Wiosna to czas śpiewania i zbierania kwiatów. Cieszmy się kwiatami Bożej miłości! Śpiewajmy Mu pieśni sarońskiej chwały!

R- ( r. str. )
„Straż” / str. 

Od Redakcji

„Błogosławiony Pan; na każdy dzień hojnie nas opatruje dobrami swemi Bóg zbawienia naszego”. Psalm 68:20

Umiłowani w Panu naszym Braterstwo i drodzy Czytelnicy. Radujemy się, że w dalszym ciągu mamy błogi przywilej trwać w społeczności i czerpać pokarm duchowy ze Słowa Bożego. Król Dawid wyraża wdzięczność Panu Bogu, że tak szczodrze udziela błogosławieństw swojemu ludowi. Jeżeli cielesny Izrael tak dużo zawdzięczał Panu Bogu, o ileż więcej tych powodów mamy dzisiaj my. Pomimo różnych trudności, które nas spotykają, w dalszym ciągu Pan nasz pozwala nam, abyśmy wzajemnie się pocieszali i spotykali przy Słowie Bożym. Możliwie, że czasami musimy zgodzić się na formę spotkań nieznaną nam wcześniej. Często nie możemy spotykać się osobiście i korzystamy z różnych środków technicznych. To może nasunąć na myśl Eliasza, któremu przez pewien czas kruki przynosiły chleb, a wodę pił z potoku. Takie jednak są obecne okoliczności. Jeżeli korzystamy z pokarmu pochodzącego od Pana, to zawsze będzie on nas wzmacniał duchowo. Eliaszowi wydawało się, że wszystko się skończyło, ale jednak Bóg dał mu jeszcze pociechę i pewien dział pracy. Tak i my prośmy Pana, abyśmy jeszcze mogli być pomocnikami w pracy dla Niego.

Są też i inne rezultaty obecnych okoliczności. Wielu z nas ma okazję zobaczyć braci i siostry, z którymi nie widzieli się już długi czas. Odżyły wspomnienia, zobaczyliśmy miłe oblicza i usłyszeliśmy swoje głosy. Jest to jednak pewnego rodzaju błogosławieństwo. Wiarą naszą pojmujemy, że te wszystkie próby i okoliczności, jakie obecnie spotykamy, niedługo się skończą. Jednak już dzisiaj błogosławieństwa, które otrzymujemy od Ojca Niebieskiego, znacznie przewyższają te niewielkie trudności. Do Abrahama Bóg powiedział: „jam tarczą twoją, i nagrodą twoją obfitą wielce” (1 Mojż. 15:1). Abraham zaufał Bogu całkowicie. Apostoł Paweł utożsamia Nasienie Abrahamowe z nami jako współdziedzicami obietnicy.

Mamy nadzieję, że artykuły, które są w tym numerze, będą dla nas wszystkich pociechą i przyniosą zbudowanie.

R- ( r. str. )
„Straż” / str. 

Od Redakcji

„Cóż oddam Panu za wszystkie dobrodziejstwa Jego, które mi uczynił? Kielich obfitego zbawienia wezmę, a imienia Pańskiego wzywać będę. Śluby moje oddam Panu” (Psalm 116:12-14).

We wstępie do ogromnie popularnego między badaczami podręcznika pt. „Niebiańska Manna” zamieszczone zostały dwa krótkie teksty zatytułowane: „Postanowienie Poranne” i „Ślub Panu”. Wielu z braterstwa zna te teksty na pamięć. Czytamy je niemal codziennie, przytaczamy przed każdym zebraniem świadectw, a czasem także przy rozpoczęciu konwencji. Ogromna popularność, jaką sobie one zyskały, powoduje, że często czytamy je bardzo pobieżnie, nie zastanawiając się głębiej nad ich treścią. A już z całą pewnością tylko niewielu z nas zdaje sobie sprawę z historycznej roli, jaką niewątpliwie odegrał w ruchu badaczy Pisma Świętego „Ślub Panu”. Mając na uwadze oba wspomniane względy zamieszczamy na naszych łamach wybór przedruków z Watch Tower, które dotyczą historii powstania „Ślubu”, a także historii konfliktu, jaki został spowodowany przez opublikowanie w 1908 roku, na łamach wydawanego przez brata Russella czasopisma, artykułu pt. „Śluby swoje oddaj Panu”. Należałoby też zwrócić uwagę na fakt, że cała ta sprawa miała związek z przekonaniem, iż w ciągu ostatnich siedmiu lat żniwa (1908-1915) Kościół Chrystusowy poddany będzie szczególnego rodzaju próbie. W istocie sprawa „Ślubu” łącznie z poglądami na Nowe Przymierze oraz zawodem, jakim dla wielu był rok 1914, spowodowały wielkie „przesiewanie” w ruchu badaczy Pisma Świętego. Wierzymy, że lektura poniższych artykułów będzie pokarmem na czasie nie tylko poprzez głębsze wniknięcie w treść „Ślubu Panu”, lecz także przez pokazanie przykładu reakcji na sytuację konfliktową. Sądzimy też, że oczekiwania brata Russella co do szczególnego rodzaju próby, jaką miał zostać dotknięty lud Boży przy końcu czasu żniwa, są bliskie wypełnienia, toteż jego rady i wskazówki w tej sprawie mogą się okazać szczególnie przydatne „dla napomnienia naszego, na których koniec świata przyszedł” (1 Kor. 10:11).

R- ( r. str. )
„Straż” / str. 

Od Redakcji

„A napój dawano w naczyniu złotem, a to w naczyniu co raz innem, i wina królewskiego dostatkiem, jako przystało na króla. Ale do picia, według ustawy, nikt nie przymuszał. Albowiem tak był rozkazał król wszystkim rządcom domu swego, aby czynili według woli każdego” – Est. 1:7-8.

Dla nieodrodzonego umysłu zapisy Słowa Bożego są niezrozumiałe, a często nawet w wielu miejscach Starego Testamentu odpychające. Inaczej rzecz się ma dla tych, którzy karmią się tym Słowem i wzmacniają się duchowo. Opis uczty, jaką sprawił król Aswerus, a szczególnie wyraźny zapis dotyczący picia wina, naprawdę jest zadziwiający. Jak można promować picie wina? – ktoś zapyta. Wino jednak w symbolice biblijnej przedstawia nam naukę Słowa Bożego, jak i też ducha takowej. Owszem, przedstawia też naukę fałszywą, ale nie o niej jest mowa w tym obrazie.

Drodzy Czytelnicy, przed Wami kolejny numer „Na Straży”. Artykuły zamieszczone w tym numerze są naukami, którymi wszyscy pragniemy się posilać. Są takie, które dla niektórych z Was będą przypomnieniem lekcji poznanych już kiedyś, ale zamieściliśmy też artykuły jeszcze niepublikowane. Wierzymy, że tak jak w cytowanym wersecie z Księgi Estery korzystać będziemy z wina Słowa Bożego, które to Słowo przedstawiane jest z różnorodnych stron, a również przez różnych autorów. Na tej uczcie wino podawane było w naczyniach złotych, ale o różnym kształcie. Mamy świadomość, że różne są potrzeby Braterstwa. Każdy artykuł jest budujący i wzmacniający duchowo. Zamieściliśmy też wspomnienia z cyklu: „Moja droga do Prawdy”. Dla starszych wiekiem będą wspomnieniem trudności, jakie istniały kilkadziesiąt lat temu, a dla młodych cenną lekcją.

Zachęcamy Was do lektury, zwracając uwagę na rozkaz króla Aswerusa, że nikt nie był zmuszany do picia królewskiego wina. 

Bracie, Siostro! Czy nasz Król królów zmusza Cię do czegokolwiek?

R- ( r. str. )
„Straż” / str. 

Od Redakcji

Nasze codzienne życie często zmusza nas do odsuwania na dalszy plan spraw naprawdę ważnych. Ich ważność nie wyraża się ani w złotówkach, ani w markach, ani w dolarach – to coś innego i znacznie bardziej cennego niż pieniądze. Bo wtedy, gdy chodzi o życie, materialne wartości bledną i tracą swój urzekający urok. Ze swej strony musimy uczynić tylko jedno – zrozumieć, że sprawa naszego zbawienia jest najważniejsza ze wszystkich. Musimy także zacząć doceniać naszego przeciwnika, jego inteligencję i przebiegłość. To on przecież sprawia, że tak często dobro naszego ducha i sprawy Boże, widzimy jak jakiś balast, który nie pozwala nam wznieść się na prawdziwe „wyżyny”, przeszkadza w osiągnięciu sukcesu… Nie jest to łatwe w dzisiejszych czasach, ale musimy dbać o to by nie zniweczyć tego „zadatku Ducha”, który dzięki łasce Pana otrzymaliśmy, i postępować dalej dowodząc swej wierności. Przyjmijmy więc apostolską przestrogę:

„Jeśli bowiem według ciała żyjecie, umrzecie; ale jeśli Duchem sprawy ciała umartwiacie, żyć będziecie”.

R- ( r. str. )
„Straż” / str. 

Od Redakcji

Kolejny numer naszego pisma, zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią, omawia 2. Przykazanie Dekalogu. Zdawać by się mogło, że nie sposób mieć wątpliwości w kwestii przestrzegania tak wyrazistego i oczywistego zakazu, a jednak trzeba stwierdzić, że nie zawsze i nie wszyscy sobie z tym radzili. W trzech artykułach z cyklu „Dziesięć słów” autorzy starają się pokazać różne aspekty „czynienia sobie podobizny” oraz przestrzec wierzących przed czyhającymi dziś zagrożeniami związanymi z łamaniem tego tak ważnego Przykazania.

Zamieszczamy również nie publikowany jeszcze w języku polskim przedruk z pisma „Watch Tower” o tym, jak precyzyjnie na podstawie biblijnych proroctw i obserwacji można było w roku 1880 zobaczyć i skomentować najnowszą historię państwa Izrael, które miało pojawić się na mapie świata za 68 lat…

W numerze znajdziemy również interesujący materiał o stuletniej już historii Zboru w Warszawie, a także zupełnie jeszcze świeżą relację z konwencji w Krakowie. Przypominamy również o tak ważnym dla wszystkich wierzących wydarzeniu zesłania ducha świętego, którego rocznica przypada w tym roku 13. czerwca. Życzymy wszystkim Czytelnikom wiele zbudowania i pociechy płynącej z lektury „Na Straży”, prosząc o modlitwę, by ta praca mogła się cieszyć Pańskim poparciem i błogosławieństwem.

R- ( r. str. )
„Straż” / str. 

Od Redakcji

W tym numerze w związku z 400-leciem wydania Nowego Testamentu Biblii Gdańskiej publikujemy materiały mające przybliżyć historię powstania tego jakże ważnego dla wielu z nas tłumaczenia Słowa Bożego. W wielu publikacjach dotyczących polskich przekładów Biblii pomija się fakt, że tłumaczenie to było przez wiele lat najczęściej i w największej ilości wydawanym polskim przekładem. Czytali i używali jej na nabożeństwach wszyscy polscy protestanci. Zważywszy, że kościół katolicki dopiero od niedawna zachęca do czytania i rozpowszechnia Pisma Świętego, możemy powiedzieć, że do drugiej połowy XX wieku Biblia Gdańska była najbardziej rozpowszechnioną i najczęściej czytaną polską Biblią. Być może wielu czytając tę Biblię nie zastanawiało się, kto i kiedy dokonał tego tłumaczenia, potocznie nazywanego „starym przekładem”. Dzisiaj, po 400 latach, możemy śmiało powiedzieć, że przetrwało ono próbę czasu i do dzisiaj zachwyca pięknem polszczyzny i wiernością tłumaczenia. Z tego też względu dla mnie, pomimo posiadania wielu innych polskich przekładów, jest to Biblia, której używam „na co dzień”. Miłą wiadomością jest również fakt, że Towarzystwo Biblijne zamierza wkrótce wznowić wyczerpany już od wielu lat nakład Biblii Gdańskiej. Ponadto w numerze w cyklu „Dekalog” artykuły dotyczące siódmego przykazania, a także okolicznościowy artykuł w związku ze świętem Pięćdziesiątnicy, które w tym roku przypada na dzień 2 czerwca.

R- ( r. str. )
„Straż” / str. 

Od Redakcji

Coraz częściej w naszym życiu spotykamy się z mniej lub bardziej nasilonymi przejawami braku tolerancji. Sygnały o nienawiści narodowościowej, rasowej i skrajnym nacjonalizmie docierają ze wszystkich stron. Bardzo smuci fakt, że niektórzy uważający się za chrześcijan ulegają takim właśnie wpływom a nawet podsycają te nastroje narodowościowych i rasowych nienawiści. Czy prawdziwy chrześcijanin może dać się ponieść falom wrogości i swój stosunek do człowieka uzależniać od koloru jego skóry, narodowości, stopnia zamożności? Dzięki Panu za to, że nakazując naśladowania miłości dał jednocześnie mądrość dzięki której możemy być wolni od uprzedzeń bo:

„W odnowieniu tym nie ma Greka ani Żyda, obrzezania ani nieobrzezania, cudzoziemca, Scyty, niewolnika, wolnego, lecz Chrystus jest wszystkim i we wszystkich. Przeto przyobleczcie się jako wybrani Boży, święci i umiłowani, w serdeczne współczucie, w dobroć, pokorę, łagodność i cierpliwość,” – Kol. 3:11-12 (NP)

R- ( r. str. )
„Straż” / str. 

Od Redakcji

„Jeśli przykazań moich przestrzegać będziecie, trwać będziecie w miłości mojej, jak i Ja przestrzegałem przykazań Ojca mego i trwam w miłości jego” – Jan 15:10 (BW).

Przewodnim tematem tego numeru jest podsumowanie cyklu o przykazaniach. Celem tego cyklu było podkreślenie roli, jaką odgrywa w życiu ludzkości Boskie Prawo. Prezentując poszczególne przykazania z obszernym komentarzem, chcieliśmy ukazać ich literalny i duchowy wymiar. Publikujemy trzy artykuły, które z różnych stron starają się spoglądać na Dekalog jako część Boskiego Prawa.

Przedstawiamy również obszerną relację z pierwszej wizyty braci z Polski u braterstwa w Indiach. Często nie uświadamialiśmy sobie, że w tym odległym kraju Prawda obecna jest od roku 1919 i że żyje tam ok. 2000 braci. Myślę, że gorliwość braterstwa i efekty, jakie przynosi głoszenie Ewangelii w Indiach, są dla nas kolejnym dowodem, że nie zakończyło się jeszcze wysokie powołanie.

Przed nami kolejny sezon bogaty w konwencje, czyli zjazdy braterstwa z różnych zborów poświęcone budowaniu społeczności i słuchaniu Słowa Bożego. W numerze publikujemy daty i miejsca, w których się odbędą się te „duchowe uczty”, oraz zapraszamy na nie w imieniu organizatorów wszystkich łaknących Słowa Bożego.

R- ( r. str. )
„Straż” / str. 

Od Redakcji

Czas końca, w którym z Pańskiej łaski przyszło nam żyć, niesie z sobą wiele nadziei i napawa optymizmem, ale jest także powodem wielu pytań oraz, skądinąd naturalnych i tak ludzkich przecież, obaw. Zmienia się skala wartości – to co jeszcze do niedawna było priorytetem i nadrzędnym celem, zaczyna jakby blednąć i układać się gdzieś dalej na skali ważnych rzeczy naszej uporządkowanej i „poszufladkowanej” rzeczywistości. Nabieramy dystansu do naszych codziennych życiowych problemów, chłodniej reagujemy na niepowodzenia związane z naszym „tu i teraz” – zaczynamy patrzeć z innej perspektywy.

Obserwując sytuację na świecie wchodzącym w coraz niebezpieczniejsze „zakręty” i zdającym się nie mieć już recept i sposobów na dalsze trwanie, rozważamy możliwe scenariusze wydarzeń konfrontując, to co widzimy i słyszymy, z tym, co wiemy o Bożych zamiarach. Jest to dodatkowa mobilizacja do myślenia o rzeczach naprawdę ważnych, a słowa Świętego Pawła: „z bojaźnią i ze drżeniem zbawienie swoje sprawujcie.”, nabierają jakby nowego, bliższego nam wyrazu, dodając energii naszemu duchowemu życiu.

Nawet jeśli nie mamy odpowiedzi na wszystkie nasze pytania i postępując wiarą, z pokorą pozostawiamy Najwyższemu niedostępny dla nas obszar „zupełnej pewności”, wiemy na tyle dużo, by pragnąć niezależnie od okoliczności wypełniać Jego wolę. Wiedząc, że:

„Bóg jest, który sprawuje w was chcenie i skuteczne wykonanie według upodobania swego.” – Filip. 2:13 (BGd).

R- ( r. str. )
„Straż” / str. 

Od Redakcji

Drodzy Czytelnicy!

W maju tego roku przypadła 60 rocznica powstania państwa Izrael. Zgromadzenie narodu żydowskiego do Ziemi Obiecanej jest dla nas niewątpliwym znakiem czasu, przepowiedzianym przez wiele proroctw.

Przytaczam wypowiedź Avrahama Burga* z dyskusji „Izrael – 60 lat później”:

„Załóżmy, że odbywam rozmowę z moim prapradziadkiem. 150 czy 500 lat temu on by mnie zapytał, co się dzieje. A ja bym powiedział: Mamy państwo, zostaliśmy uznani przez większość narodów, mamy najsilniejszą armię od czasów Dawida, mamy prawdopodobnie kilka bomb atomowych, czemu się zaprzecza. Mamy niesamowite uniwersytety, niesamowite osiągnięcia intelektualne, wielu noblistów, gospodarkę, która jest niewiarygodna itd., itd. Ale na to mój osobisty dziadek powiedziałby: Co się stało, czy Mesjasz nadszedł?”**

Jest znamienne, że publicysta izraelski zauważył, że to, co dziś dla wielu milionów Żydów wydaje się normalnym historycznym faktem, dla ich przodków byłoby niewątpliwym znakiem przyjścia Mesjasza.

Trudno również naukowo wytłumaczyć znaczenie przedstawicieli tego małego narodu we współczesnym świecie. „Fakt jednak pozostaje faktem, że np. zajmujący się biografiami słynnych Żydów prof. Marian Fuks policzył kilka lat temu, że choć w skali światowej stanowią oni mniej niż ćwierć procenta ludzkości, ich przewaga w liczbie laureatów Nagrody Nobla jest niezwykle wysoka: 124 laureatów na 500 miało żydowskie korzenie. Do 2007 r. przyznano 797 tych nagród, szacuje się, że ok. 30 proc. z nich trafiło do noblistów żydowskiego pochodzenia, najwięcej w dziedzinach fizjologii i medycyny, chemii oraz fizyki.”***

Dla nas komentarzem niech będą trzy cytaty ze Świętej Księgi.

„Tego czasu powstanie Michał, książę wielki, który się zastawia za synami ludu twego” – Dan 12:1.
„A ostatek owiec moich Ja zgromadzę ze wszystkich ziem, do którychem je rozegnał, i przywrócę je do obór ich, gdzie się rozpłodzą i rozmnożą… Oto idą dni, mówi Pan, których wzbudzę Dawidowi latorośl sprawiedliwą” – Jer. 23:3-5.
„Przetoż wyzwolę owce moje… I wzbudzę nad nimi pasterza jednego, który je paść będzie, sługę mego Dawida” – Ezech. 34:22-23.

R- ( r. str. )
„Straż” / str. 

Od Redakcji

„A na każdy dzień trwając zgodnie w kościele” Dzieje Ap. 2:46

Drodzy Czytelnicy,

Przed Wami kolejny numer naszego czasopisma, w którym zamieszczamy okolicznościowe artykuły dotyczące zesłania ducha świętego w dzień Pięćdziesiątnicy. Warto zauważyć, że jednym ze skutków zesłania ducha świętego było „zgodne trwanie w kościele”. Nie oznaczało to jednak wcale, że nie powstawały w społeczności żadne konflikty. Działanie ducha świętego powodowało, że bracia kierowani Bożą wolą potrafili je rozwiązywać. Wszczęte szemranie z powodu zaniedbywania wdów rozwiązano wybierając, mających się zająć tą sprawą diakonów, zadowalając nie tylko szemrzących Greków, ale jak podają Dzieje Apostolskie wszystkich.

„I podobała się ta rzecz onemu wszystkiemu mnóstwu” (Dzieje Ap. 6:5).

Tak samo stało się, gdy „gdy różnicę i spór niemały Paweł i Barnabasz mieli z nimi,”. Apostołowie wspólnie ze starszymi i całym zborem wypracowali rozwiązanie, które zadawalało nie tylko braci z pogan, ale uwzględniało również potrzeby braci wywodzących się z Żydów, tak że wysyłając list, mogli napisać: „Zdało się nam jednomyślnie zgromadzonym…”.
Również poważany przez czytelników Autor sugeruje: „gdyby z góry było wiadomo, że nie wszyscy będą całkowicie zadowoleni, a mimo to większość miałaby postąpić według własnego uznania bez względu na mniejszość, to nie byłoby to właściwe”. Z drugiej jednak strony: „Większość powinna myśleć o mniejszości i starać się osiągnąć , o ile to możliwe 100 procent. Lecz większość nie mogłaby ulec mniejszości do tego stopnia, aby dozwolić mniejszości utrudniać pracę zborową, stawiać przeszkody i czynić wszystko co w ich mocy, aby utrudniać. To byłoby wyraźnym bojkotowaniem stosowanym w polityce, by zablokować cele tych, którzy mają przewagę. Taki sposób postępowania jest całkowicie zły.”
W innym miejscu Autor sugeruje w takich przypadkach zastosowanie Złotej Reguły: „Złota Reguła wymaga, abym czynił mniejszości tak, jak chciałbym, ażeby mniejszość czyniła mnie. Gdybym był w mniejszości, a oni w większości, to jak chciałbym być traktowany? Chciałbym, żeby okazano mi pewien wzgląd. Zatem powinienem mieć wzgląd na innych.”1

Spróbujmy i dzisiaj kierowani duchem znajdować takie rozwiązania abyśmy mogli powiedzieć:
„Zdało się nam jednomyślnie zgromadzonym…”.

R- ( r. str. )
„Straż” / str. 

Od Redakcji

„Bo oto idą dni – mówi Pan – że odmienię los mojego ludu, Izraela i Judy – mówi Pan – i sprowadzę ich z powrotem do ziemi, którą dałem ich ojcom, aby ją posiedli”Jer. 30:3

Drodzy Czytelnicy!

5 dnia miesiąca Ijar 1948 roku została ogłoszona niepodległość Izraela. Proroctwa biblijne mówiące o przywróceniu żydowskiego państwa stały się historycznym faktem. Właśnie 19 kwietnia zgodnie z hebrajskim kalendarzem mija siedemdziesiąt lat od tego dziejowego wydarzenia. Ten dzień obchodzony jest w Izraelu jako siedemdziesiąta rocznica uzyskania niepodległości. Pozostała część świata, używająca kalendarza gregoriańskiego, będzie tę rocznicę przypominać 14 maja; wówczas to niektóre ruchy chrześcijańskie organizują w Jerozolimie Marsz Narodów, który ma wyrazić poparcie dla Izraela. Stany Zjednoczone z tej okazji zamierzają przenieść swoją ambasadę do Jerozolimy.

Należy wspomnieć, że nasz ruch Badaczy Pisma Świętego jako jeden z pierwszych dostrzegł, że w roku 1878 skończył się „czas karania”, a rozpoczął czas łaski”dla tego wybranego przez Boga narodu. Pierwszym tego znakiem były sprzyjające Żydom ustalenia kongresu berlińskiego i początki żydowskiej emigracji do Palestyny. Dlatego też C.T. Russel w licznych publikacjach i kazaniach, powołując się na biblijne proroctwa, wzywał Żydów do powrotu do ich ojczyzny. Dopiero 20 lat po rozpoczęciu tej pracy sami Żydzi powołali do życia ruch syjonistyczny, który w ciągu kolejnych 50 lat doprowadził do powstania państwa Izrael, narodowego domu dla Żydów z całego świata. Te wydarzenia stały się dla nas potwierdzeniem rozpoczęcia dzieła biblijnego „księcia Michała”, Mesjasza Jezusa Chrystusa podczas Jego wtórej obecności. I siedemdziesiąt lat przetrwania i rozwoju tego narodu w ich własnej ziemi jest dowodem Jego opieki nad swoim ludem.

Tego czasu powstanie Michał, książę wielki, który się zastawia za synami ludu twego. Dan. 12:1

R- ( r. str. )
„Straż” / str. 

Od Redakcji

„Tym zaś, którzy go przyjęli, dał prawo stać się dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię jego” – Jan 1:12 (BW).

Drodzy Czytelnicy!

Bieżący rok jest szczególnie bogaty we wspólne spotkania poświęcone słuchaniu Bożego Słowa, zwane potocznie w naszej społeczności konwencjami. W tym roku, jeżeli Pan pozwoli, będzie ich aż jedenaście. Jak z tego widać, wieszczony w środkach masowego przekazu kryzys finansowy nie wpływa negatywnie na braterską gościnność i szczodrobliwość. Wewnątrz numeru zamieszczone są sprawozdania z już odbytych konwencji, a terminy ośmiu następnych można znaleźć na ostatniej stronie naszego czasopisma.

Organizowane przez zbory w różnych częściach naszego kraju konwencje mają służyć nie tylko pogłębianiu naszej wiedzy biblijnej, umacnianiu wiary, ale także budowaniu duchowej wspólnoty. Postarajmy się tak zaplanować swój czas, by móc skorzystać z braterskiej społeczności i poprzez swój udział wnieść ducha wzajemnej miłości i zbudowania, poznać i lepiej zrozumieć swoich braci w Chrystusie. Zapewne dla niektórych będzie to również szczególny czas, gdy przed wieloma świadkami, poprzez chrzest w wodzie, okażą swoje poświecenie i chęć kroczenia za Jezusem. Wspomóżmy ich naszymi modlitwami.

Ale warto również pamiętać i o tych, którzy z powodu chorób lub sędziwego wieku pozostają samotni. Oni również pragną braterskiej społeczności – czekają na nasze odwiedziny…

R- ( r. str. )
„Straż” / str. 

Od Redakcji

Ale gdy znosimy udręki – to dla pociechy i zbawienia waszego, a gdy pocieszani jesteśmy – to dla waszej pociechy, sprawiającej, że z wytrwałością znosicie te same cierpienia, których i my doznajemy.

2 Kor. 1:6 (BT)

Kraj, w którym żyjemy, pozwala nam cieszyć się wolnością wyznawania Prawdy, w którą wierzymy. Jednak zachodzące na świecie zmiany, zwiększające się poparcie dla ruchów skrajnych, zarówno politycznych, jak i religijnych pokazują, że nie jest to wolność dana na zawsze. Brak tolerancji dla ludzi głoszących Słowo Boże innych wyznań niż popierane przez władze w Rosji pokazuje zmianę polityki tego kraju. Potwierdza to delegalizacja organizacji Świadków pod absurdalnym pretekstem szerzenia ekstremizmu i niepokojów. Być może i inne kraje zechcą naśladować podobne rozwiązania, niechlubnie zainicjowane przed wiekami przez Hamana:

„Jest jeden lud rozproszony między innymi ludami i oddzielony od innych ludów (…), mający inne prawa niż wszystkie ludy; nie przestrzegają oni praw królewskich, toteż nie jest rzeczą korzystną dla króla tak ich pozostawić(Est. 3:8).

Sprzyja temu szerzona i podsycana przez niektóre kręgi nienawiść do ludzi innego wyznania, odcienia skóry czy pochodzenia lub też sugerowanie, że dobrymi obywatelami mogą być jedynie ludzie określonego wyznania. Wiemy z historii, do czego może prowadzić brak tolerancji.

Jednak wierzymy, że nasz Stwórca jest Bogiem miłosiernym.

„On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych” (Mat. 5:45).

Chrystus sugeruje, że na przyszłym sądzie lżej będzie, za Vulgatą dosłownie: bardziej będą tolerowane, Sodomie i Gomorze (synonimy grzechu) niż miastu odrzucającemu Jego naśladowców (Mat 10:15).

Bądźmy więc gotowi, gdy przyjdą na nas jakieś niedogodności, a nawet prześladowania, ale nie dajmy się zarazić atmosferą nienawiści do innych ludzi. Nienawidźmy grzech, ale gdy jeszcze nie umiemy kochać, to na początek uczmy się znosić (tolerować*) grzesznika.

R- ( r. str. )
„Straż” / str. 

Od Redakcji

A gdy przyszedł dzień pięćdziesiąty, byli wszyscy jednomyślnie pospołu. Tedy się stał z prędka z nieba szum, jakoby przypadającego wiatru gwałtownego i napełnił wszystek dom, kędy siedzieli. I ukazały się im rozdzielone języki na kształt ognia, który usiadł na każdym z nich. I napełnieni są wszyscy Duchem Świętym – Dzieje Ap. 2:1-4.

Drodzy Czytelnicy!

Dominującym tematem bieżącego numeru jest wylanie Ducha w dniu Pięćdziesiątnicy oraz związane z tym wydarzeniem otrzymanie przez pierwotny kościół darów Ducha Świętego. Temat ten poruszamy nie tylko z okazji zbliżającego się święta Pięćdziesiątnicy, ale również w związku z tematyką najbliższego zjazdu braci starszych. Chcemy wspólnie rozmyślać nad rolą i znaczeniem darów Ducha Świętego.

Warto przy tej okazji zauważyć, że w obowiązującym w Polsce kalendarzu dzień zesłania Ducha Świętego (Zielone Świątki) przypada w bieżącym roku 15 maja, natomiast żydowskie święto Szawuot (Święto Tygodni, 2 Mojż. 34:22), podczas którego nastąpiło zesłanie Ducha Świętego, obchodzone jest 12 czerwca. Pokazuje to, jak bardzo nominalne chrześcijaństwo chciało odciąć się od żydowskich korzeni, zmieniając nawet czas obchodzenia świąt, tak by nie obchodzić ich wspólnie z Żydami. Wierzymy jednak, że Pan Bóg Wszechmogący nieprzypadkowo powiązał ważne wydarzenia opisane w Nowym Testamencie z ustanowionymi przez Niego świętami zapisanymi w Starym Testamencie, które do dziś są na świadectwo pielęgnowane przez naród żydowski. Oczekujemy jednak, że wkrótce nadejdzie czas, gdy wszystkie ustanowione przez Boga święta będą obchodzone wspólnie w jednym czasie przez wszystkich ludzi (Zach. 14:16-19).

R- ( r. str. )
„Straż” / str. 

Od Redakcji

„Obcy przybysz, który mieszka z wami, niech będzie jako tubylec wpośród was samych; będziesz go miłował jak siebie samego,gdyż i wy byliście obcymi przybyszami w ziemi egipskiej; Ja, Pan, jestem Bogiem waszym” – 3 Mojż. 19:34.

Drodzy Czytelnicy!

Przed wami lektura kolejnego numeru naszego czasopisma. W sześćsetną rocznicę śmierci przypominamy postać wielkiego reformatora Jana Husa, który za głoszenie Prawdy został na soborze w Konstancji skazany i spalony na stosie.

Ponadto, w czasach, gdy przed wieloma krajami staje problem imigrantów, warto sobie przypomnieć, jaki stosunek do cudzoziemskich przybyszów zalecało prawo Boże, o czym m.in. przeczytacie w artykule „Nauczycielu, co mam czynić”. Trzeba podkreślić, że w bardzo z pozoru hermetycznej społeczności, jaką jawi nam się naród izraelski, Bóg nakazywał przyjmować wszystkich zbiegłych niewolników (zapewne cudzoziemskich) i osiedlać w wybranych przez nich miejscach. Nakazywał także wszystkich cudzoziemców mieszkających w Izraelu obejmować takimi samymi prawami socjalnymi jak Izraelitów.

„Jeśli będziesz żął we żniwa na swoim polu i zapomnisz snopka na polu, nie wrócisz się, aby go zabrać, lecz zostanie dla obcego, sieroty i wdowy, aby ci błogosławił Pan, Bóg twój, we wszystkim, co czynić będą twe ręce” (5 Mojż. 24:19).

Jednak Bóg w swoim prawodawstwie poszedł jeszcze dalej – nakazał cudzoziemców traktować tak samo jak bliźnich i miłować tak, jak miłuje się siebie. To zalecenie prawa Bożego wyprzedza wszystkie współczesne prawodawstwa. Warto, abyśmy jako chrześcijanie pamiętali o tych prawach i starali się je stosować do przybyszy zarówno tych cielesnych, jak i duchowych.

(PK)

R- ( r. str. )
„Straż” / str. 

Od Redakcji

I opowiesz synowi twemu onegoż dnia, mówiąc:
Dla tego, co mi uczynił Pan, gdym wychodził z Egiptu…
– 2 Mojż. 13:8 (BG).

Drodzy Czytelnicy!

Patrząc na przeorane bruzdami czasu twarze naszych braci, zauważamy, że niespostrzeżenie odchodzi spośród nas pokolenie, które przeżywało wiele doświadczeń, opuszczając duchowy Egipt. Zapewne wiele z nich znanych jest najbliższej rodzinie i braciom z macierzystego zboru. Ale przecież doświadczenia i przeżycia umacniające wiarę mogą również służyć innym „synom w wierze”. Niech nie odejdą one wraz z tymi, którzy je przeżyli.

Zachętą niech będą dla Was słowa skierowane do Abrahama: „Znam go bowiem; przetoż przykaże synom swoim i domowi swemu po sobie, aby strzegli drogi Pańskiej i czynili sprawiedliwość i sąd” (1 Mojż. 18:19).

Drodzy bracia i siostry, starajcie się przekazać swoim duchowym synom jak najwięcej doświadczeń i błogosławieństw, których zaznaliście od Pana w swoim życiu. Spróbujcie je także przelać na papier i przesłać do naszej Redakcji. Może pomogą Wam w tym Wasze dzieci i wnuki pragnące utrwalić dla innych rodzinne i zborowe historie.

(PK)

R- ( r. str. )
„Straż” / str. 

Od Redakcji

„A dobrze czyniąc nie słabiejmy;
albowiem czasu swojego żąć będziemy nie ustawając”
– Gal. 6:9 (NP).

Drodzy Czytelnicy!

W bieżącym numerze, oprócz innych ciekawych artykułów, polecam szczególnie rozważania zatytułowane: „Wiara, nadzieja, miłość…”. (Artykuł pt. „Wiara”, tego samego autora, drukowaliśmy już w „Na Straży” nr 5/2006, ale zachęcam do przypomnienia sobie jego treści.)

Autor artykułu spogląda na zagadnienie miłości przez pryzmat tłumaczenia Davida H. Sterna, Żyda mesjanistycznego będącego nadal wyznawcą judaizmu, w przeciwieństwie do wielu Żydów nawróconych na chrześcijaństwo. Tłumaczenie to jest dostępne w języku polskim jako część „Komentarza Żydowskiego do Nowego Testamentu”.

W tłumaczeniu tym znany wszystkim werset: „Miłość… wszystkiemu wierzy” – 1 Kor. 13:7 (BG) oddane zostało jako: „Miłość … zawsze ufa”;podobnie komentuje tę frazę Biblia Poznańska: „wszystkiemu wierzy” (tzn. zawsze przedkłada ufność nad nieufność do ludzi i losu).

To spojrzenie pokazuje nam wszystkim, jak ważne w miłości jest zaufanie. Zaufanie w małżeństwie – męża do żony i żony do męża. Zaufanie w rodzinie – rodziców do dzieci i dzieci do rodziców. Zaufanie w zborze – do wszystkich współbraci, młodych i starszych, tych silnych, ale i tych słabszych w wierze. Czy wyobrażamy sobie funkcjonowanie w społeczności bez zaufania? Czy będąc na nabożeństwie myślimy, że ktoś ze współbraci może nas okraść?

Oczywiście miłość i zaufanie do innych może narazić nas czasami na poniesienie pewnych materialnych strat, ale czyż jako dla chrześcijan, nie jest to dla nas zyskiem? Lepiej łatwowiernie ze swoją stratą zaufać, niż niesłusznie posądzić lub oskarżyć. I dotyczy to wszystkich aspektów naszego życia, zarówno materialnych, jak i duchowych.

Bo gdzie kończy się zaufanie, tam również kończy się miłość.

„Miłość wszystko znosi, zawsze ufa…” (tłum. D.H. Stern).

(PK)

R- ( r. str. )
„Straż” / str. 

Od Redakcji

„Wielbijcie Pana ze mną, a wywyższajmy imię jego społecznie” – Psalm 34:4.

Drodzy Czytelnicy!

Nadchodzi lato, czas, w którym tradycyjnie bierzemy udział w wielu braterskich społecznościach. Psalmista zachęca nas nie tylko do osobistego, ale także do społecznego wielbienia Boga. W tym roku jest ku temu wiele okazji. Przed nami jeszcze dziesięć konwencji, których listę zamieszczamy na końcu numeru. Zachęcamy wszystkich do wzięcia w nich udziału. Szczególnie tych poza granicami naszego kraju. Braciom z Ukrainy, ze względu na przepisy wizowe, trudniej jest nas odwiedzać, spróbujmy więc pojechać do nich na konwencję do Lwowa. Na pewno nie tylko podniesiemy ich serca, ale również podbudujemy i swego ducha. Są jeszcze wolne miejsca na konwencję międzynarodową, która po raz drugi odbywa się w Baia Mare w Rumunii. Tam z kolei możemy spotkać braci z wielu krajów świata. Jest to również miejsce, gdzie przez tydzień możemy sobie zapewnić nie tylko cielesny, ale i duchowy wypoczynek, korzystając zarówno z wykładów, jak i z innych form braterskiej społeczności. Spróbujmy jak najlepiej wykorzystać nadarzające się sposobności udziału w duchowych ucztach – nie tyko na słuchanie, ale również na dzielenie się swymi radościami i smutkami, a także na rozwiązywanie nurtujących nas problemów, zarówno tych moralnych, jak i teologicznych. Przecież spotkamy tak wiele sióstr i braci, a czasu na przerwach, wieczorami, a także w podróży będzie pod dostatkiem. Przywieźmy do naszych zborów jak najwięcej braterskich uczuć.

R- ( r. str. )
„Straż” / str. 

Od Redakcji

„…Który chce, aby wszyscy ludzie byli zbawieni i ku znajomości prawdy przyszli” – 1 Tym. 2:4 (BG).

Drodzy Czytelnicy!

Być może czasem myślimy, że gdyby to właśnie nam dano władzę zarządzania sprawami tego świata, wiele rzeczy „załatwilibyśmy” dużo skuteczniej, a na dodatek jeszcze w tzw. trybie natychmiastowym – bez czekania i ociągania się z działaniem. Z ludzkiego punktu widzenia patrząc, dowodem posiadania władzy jest skuteczne i szybkie działanie.

Dlaczego więc Pan Bóg, mając nieograniczone możliwości, zdaje się być tak nieśpieszny w działaniu i uporządkowaniu spraw „jako w niebie, tak i na ziemi”? Mogłoby się wydawać, że pozostawił sprawy tego świata własnemu, rządzonemu przez absolutny przypadek losowi. Niektórzy być może dopatrują się tu bezsilności Boga, a może nawet twierdzą, że sprawy świata zupełnie „wymknęły Mu się spod kontroli”.

Zapewne ludzie trzymający w ręku i czytający Boże Słowo nie zgodzą się z takim postrzeganiem działań Boga, „który chce, aby wszyscy ludzie byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” – 1 Tym. 2:4 (BW). Czy więc Bóg rzeczywiście zwleka z wypełnieniem swoich obietnic i czy jest coś, co może Mu przeszkodzić w realizacji Jego planów? Posłuchajmy, jak odpowiada na to pytanie apostoł Piotr: „Pan nie zwleka … lecz okazuje cierpliwość względem was, bo nie chce, aby ktokolwiek zginął, lecz chce, aby wszyscy przyszli do upamiętania” – 2 Piotra 3:9 (BW). Tak więc mądry, cierpliwy, sprawiedliwy i kochający Bóg czeka… Czeka na Ciebie i na mnie, aż się opamiętamy i wyciągniemy lekcje z popełnionych błędów. To jedyny dobry sposób, by w ludzkich sercach zakwitło Jego Królestwo – nie pozwólmy, by nasz Ojciec musiał czekać zbyt długo. Chciejmy się więc zmieniać, uświęcać i stawiać w nas tamy grzechowi i cielesności, „a cierpliwość Pana naszego” uważajmy za ratunek (2 Piotra 3:15).

Skorzystajmy jak najlepiej z naszych wakacyjnych społeczności ucząc się z Bożego Słowa, jak być Jego dobrym, posłusznym dzieckiem.

(KN)

R- ( r. str. )
„Straż” / str. 

Od Redakcji

„Albowiem Bóg mi świadkiem, jak tęsknię do was wszystkich serdeczną miłością Chrystusa Jezusa” – Filip. 1:8 (BW).

Drodzy Czytelnicy!

Rozpoczynający się sezon konwencji i braterskich spotkań jak zawsze napawa nas nadzieją i otuchą, że będą one okazją, by posilić i odświeżyć naszego ducha. Każdego dnia potrzebujemy przecież posilenia przez Sowo, by nie zagubić się w naszych codziennych, trudnych czasem wyborach, by właściwie odczytywać wolę Pana względem nas. Równie mocno potrzebujemy też poczucia wzajemnej bliskości z tymi, z którymi jesteśmy we wspólnej drodze za Chrystusem. Bardzo ważne są więc dla nas chwile wspólnych wzruszeń, czy nawet łez, które czasem popłyną po naszych policzkach, gdy jesteśmy razem. Bo nasze uczucia to przecież istotna część nas samych i pewnego rodzaju „komunikator”, bardzo subtelna nić porozumienia ze „światem ducha”, do którego „szkiełko i oko” naszego intelektu ma raczej słaby dostęp. Odkrycie na nowo prostego i oczywistego pouczenia Ewangelii, przywołane wspomnienie z lat dzieciństwa, uścisk dawno nie widzianego „kursowego” przyjaciela, chrzest kochanej, bliskiej osoby, która postanowiła obrać drogę za Chrystusem, czy wspólnie zaintonowana pieśń na chwałę Bogu poruszają nasze emocje i sprawiają, że w przedziwny i niepojęty sposób czujemy bliskość Boga i siłę, z jaką przyciąga nas Jego miłość. Słowa, które padają, z czasem w naszej pamięci pokrywają się patyną nadawaną przez czas, ale to, co czuliśmy, zostaje w nas na bardzo długo, a kto wie, czy nie będzie to nasz cenny „bagaż”, z którym wejdziemy kiedyś w Wieczność. Korzystajmy zatem, Drodzy Czytelnicy, jak najlepiej z chwil spędzonych razem i niech one tworzą nasz błogosławiony „bagaż”.

(KN)

R- ( r. str. )
„Straż” / str.