„O tym, co w górze myślcie, nie o tym, co na ziemi” – Kol. 3:2
Nasze skłonności cielesne uporczywie nakłaniają nas do rzeczy ziemskich i sprzeciwiają się nowemu umysłowi. Stąd też nawet ci, którzy poświęcili się Panu Bogu, muszą ciągle czuwać nad swymi uczuciami, ustawicznie poddając i podporządkowując je wpływom duchowym. Małe zaniedbanie, nieznaczne odwrócenie wzroku od rzeczy, które Pan Bóg zachowuje dla tych, którzy Go miłują, chwilowe skierowanie naszego umysłu i naszych uczuć na rzeczy ziemskie, nadzieje, ambicje lub możliwości ziemskie, może prędko przynieść nam wielką stratę. Ożycie i wzmocnienie aktywności natury starej mogłoby spowodować proporcjonalne osłabienie natury nowej. Wzmożona siła prądu przeciwnego kierunkowi naszego biegu, mogłaby nawet uniemożliwić nam zdobycie niebiańskiej korony, naszej nagrody wysokiego powołania w Panu Jezusie Chrystusie.