Od Redakcji

„Ale jedno czynię, że tego, co za mną jest, zapamiętywając, a do tego się, co przede mną jest, spiesząc, bieżę do kresu ku zakładowi powołania onego Bożego, które jest z góry w Chrystusie Jezusie” – Filip. 3:14.

Dzięki łasce Niebiańskiego Ojca i Pana naszego doczekaliśmy końca kolejnego roku. W niektórych Pańskich Zborach braterstwo postanowiło o osobistym zgromadzaniu się, pomimo obaw niektórych drogich nam braci dotyczących sytuacji zdrowotnej. Nigdy nie powinniśmy lekceważyć zdrowia naszych ciał, ale też zawsze musimy mieć na uwadze, że one są mieszkaniem Nowego Stworzenia i mamy z nich składać ofiarę. Mamy biec do wyznaczonego celu naszego powołania, a to wiąże się również z ofiarowaniem wszystkiego, co posiadamy: czasu, sił, pieniędzy, zdrowia. Jesteśmy poddani tym samym biedom co i świat. Nie wiemy, czy Pan pozwoli nam na większe społeczności, których byliśmy uczestnikami w latach minionych. Z pewnością wielu z nas ma takie pragnienia. Jeżeli taką też będzie wola Pana, to nic temu nie przeszkodzi; jeżeli natomiast wola Pana jest inna, to z ochotą jej się poddamy.

Kochani Braterstwo i drodzy Czytelnicy, zachęcamy Was wszystkich do aktywności na łamach czasopisma „Na Straży”. Polegałaby ona
na zadawaniu biblijnych pytań, o których przesyłanie prosimy. Niestety, z pewnością będziemy musieli dokonywać pewnego wyboru, ale na te, które Redakcja uzna, że przyczynią się uwielbieniu Pana Boga i Jego Syna, postaramy się udzielić odpowiedzi i umieścić w odpowiednim dziale czasopisma.

R- ( r. str. )
„Straż” / str. 

Od Redakcji

Łaskawy Bóg pozwolił nam „aż dotąd” cieszyć się życiem i obdarzał obficie swymi błogosławieństwami. Mimo trudnych bez wątpienia chwil, jakie z pewnością każdy z nas w minionym roku przeżywał, mamy pewność Bożej opieki i Jego kierownictwa. Może czasem problemem jest dla nas to, by potrafić dostrzec Boże działania i pomoc, nawet w tych trudnych chwilach. Czasem trudno zrozumieć nam rozwiązania, jakie daje Pan Bóg. Być może bywa też tak, że nie rozumiemy „języka” w jakim Bóg odpowiada na nasze modlitwy. Rozwiązania naszych kłopotów proponowane przez Pana są dla nas często zaskakujące, być może nawet „dziwaczne”. Jedna z ważnych lekcji, jaką mamy do „przerobienia” tu i teraz, to nauczenie się zaufania do naszego Ojca. To prawda, że Jego drogi bardzo czasem różnią się od „dróg ludzkich”. Pozwólmy jednak, aby On w swej wielkiej mądrości pokierował wszystkim „po swojemu”. Nie obrażajmy się jak Jonasz, nie podpowiadajmy Bogu własnych koncepcji na to, co byłoby dla nas najlepsze, lecz powiedzmy z pokorą: „Panie, Ty wiesz”… Pozwólmy zatem działać Panu Bogu i bądźmy Mu wdzięczni. Za wszystko…

R- ( r. str. )
„Straż” / str. 

Od Redakcji

Ostatni już w tym roku numer naszego pisma zawiera między innymi interesujące rozważanie na temat czasu – jego natury i różnych sposobów spojrzenia na kwestię jego upływu: z perspektywy Bożej i naszej, ludzkiej. Z pewnością warto przy okazji zbliżającego się szybko Nowego Roku, zastanowić się nad tym, w jaki sposób możemy „odkupić” choć cząstkę tak cennego dobra, jakim jest czas i przeznaczyć ją na najważniejsze dla nas, wierzących sprawy, czyli te związane ze „sprawowaniem swojego zbawienia”. Nie powinniśmy więc popadać w duchowe odrętwienie ani też pozwolić na to, by zawładnęło nami zniechęcenie, bo każde z Bożych dzieci ma przed sobą wiele ważnych zadań do wykonania. Istotne jest to, by umieć rozpoznać, czego pragnie względem nas Pan Bóg i starać się czynić Jego wolę.

Pan Bóg często mówi szeptem, głosem „cichym i wolnym” i być może w gwarze świata trudno jest usłyszeć to, co ma nam do powiedzenia. Dlatego starajmy się dodawać sobie nawzajem sił, dzielić się dobrem i wspólnie poznawać piękno Boga.

Chcielibyśmy, aby nasze pismo nadal towarzyszyło wszystkim miłującym Pana Boga oraz było pomocą w poznawaniu Jego woli, nie tylko w skali świata i jego przyszłości, ale również osobistego – dla każdego z nas.

R- ( r. str. )
„Straż” / str. 

Od Redakcji

Nadzieje, które dzięki Bożej łasce znajdujemy w Jego Słowie, są swego rodzaju napędem dla naszego życia oraz czynnikiem, który odpowiednio je ukierunkowuje. Wiele rzeczy i spraw staje się prostszymi i bardziej jednoznacznymi, gdy spojrzymy na nie z innej, Bożej perspektywy. Mniej ważne zdają się wówczas kłopoty, od których przecież nikt z nas nie jest wolny. Bieda, problemy w rodzinie, choroba, niepowodzenia w pracy lub w ogóle jej brak, czy też Lotowe 'trapienie duszy’ stanem tego świata, to niektóre tylko spośród licznych trudności, którym musimy stawiać czoła dziś, jutro…

Być może, gdy patrzymy na wszystko dookoła, w naturalny sposób udziela się i nam stan niepewności. Żyjemy bądź co bądź w świecie aż do bólu rzeczywistym i bezwzględnym – świecie, w którym nie ma miejsca na słabość, czy chwilę refleksji.

Istotą jednak naszego odmienionego przez Ewangelię postrzegania rzeczywistości powinno być przeciwstawienie się ogólnemu poczuciu zagubienia, apatii, niepewności i zniechęcenia, które chciałyby, przy niewątpliwym udziale „księcia tego świata” zadomowić się w naszej świadomości.

Ważne jest, by zapas naszej ufności do Boga nigdy nie stopniał i byśmy nie stali się przez to ociężałymi: 

„Pragniemy zaś, aby każdy z was okazywał tę samą gorliwość dla zachowania pełni nadziei aż do końca, abyście nie stali się ociężałymi” – Hebr. 6:11-12.

R- ( r. str. )
„Straż” / str. 

Od Redakcji

Wkraczając w progi Nowego Roku rozpoczęliśmy nowy, nieznany odcinek naszego życia. Dopóki mamy taką możliwość, powinniśmy ciągle na nowo dokładać starań, aby uczyć się w sposób godny znosić trudności i dobrze, rozważnie wykorzystywać nasz czas. A trzeba przyznać, że jest to coraz mniej proste…

Chcielibyśmy także w roku 2005 nadal Wam towarzyszyć poprzez prezentowane na łamach „Na Straży” słowa pociechy, życiowej dorady, biblijnych rozważań i informacji z życia naszej społeczności.

W tym numerze znalazły się dwa niepublikowane dotąd w języku polskim artykuły ze znanego już i w naszym kraju pisma „The Herald”. Teksty te poruszają tak ważny i aktualny temat chrześcijańskiej rodziny, który mamy zamiar kontynuować w kilku następnych numerach. Nie mogło również zabraknąć refleksji związanej z przełomem roku. Artykuł „Dodajcie rok do roku” podkreśla ważność naszych stałych, dobrych kontaktów z naszym Stwórcą i pilnej, wytrwałej realizacji naszego poświęcenia Panu. Na kartach tego numeru znajdziecie również interesujący raport o głoszeniu Ewangelii w Indiach i wiele innych rozważań pomocnych w naszym duchowym rozwoju.

R- ( r. str. )
„Straż” / str. 

Od Redakcji

Noworoczny czas sprzyja zastanowieniu nad tym, co przemija pogrążając się w zapomnieniu, ale również i nad tym, co przyniesie przyszłość – i ta najbiższa i ta nieco dalsza. W naszych modlitwach tak często powtarzamy słowa „Przyjdź Królestwo Twoje, bądź wola Twoja…” – czekamy na zmiany, o których wiemy, że w końcu muszą nadejść.

Widząc zawrotne tempo życia otaczającego nas świata i towarzyszący mu ciągły pośpiech, chcielibyśmy, być może, coś przyspieszyć, żeby upragnione zmiany przyszły już, żeby dłużej nie czekać… Chcielibyśmy spotkać się z naszym Panem, powiedzieć o naszych trudnościach – tęsknimy.

Powinniśmy jednak pamiętać, że oprócz wielu innych ważnych rzeczy, których potrzebujemy w naszej wędrówce, jest nam potrzebna także cierpliwość, która pomoże znosić trudności ze spokojem i wiarą w niezmienność Pańskich obietnic, wiedząc, że: „Pan nie zwleka z dotrzymaniem obietnicy, chociaż niektórzy uważają, że zwleka, lecz okazuje cierpliwość względem was, bo nie chce, aby ktokolwiek zginął, lecz chce, aby wszyscy przyszli do upamiętania” – 2 Piotra 3:9.

Niech wśród wielu próśb i modlitw wznoszonych w Nowym Roku nie zabraknie i tych o cierpliwość i wytrwałość, „Pan zaś niech kieruje serca wasze ku miłości Bożej i ku cierpliwości Chrystusowej” – 2 Tes. 3:5.

R- ( r. str. )
„Straż” / str. 

Od Redakcji

„Tedy wziął Samuel kamień jeden, i postawił go między Masfa a między Sen, i nazwał imię jego Ebenezer, mówiąc: Aż póty pomagał nam Pan” – 1 Sam. 1:12.

 

Słowa te Samuel wypowiedział, gdy Izrael odniósł zwycięstwo nad Filistynami. Nie zwyciężyli jednak własnymi siłami, ale to Bóg walczył za nich. Zagrzmiał Pan i potarł Filistynów. To nie Izraelici byli autorami zwycięstwa, chociaż byli zwycięzcami. Podobnie i my nie jesteśmy autorami zwycięstwa, ale możemy być zwycięzcami lub więcej niż zwycięzcami.

Drodzy Braterstwo, możemy czasami uważać wydarzenia, które nas otaczają, za pewne przeciwności na naszej drodze poświęcenia. Czy jednak tak jest na pewno? Czy nasz Zbawiciel nie powiedział, że takie różne rzeczy nadejdą? Czy to są przeciwności dla Nowego Stworzenia?

„A gdy się to pocznie dziać, spoglądajcież a podnoście głowy wasze, przeto iż się przybliża odkupienie wasze” – Łuk. 21:28.

Ebenezer (Eben Haezer) – nazwa ta oznacza: kamień pomocy. Czy my wszystkich naszych nadziei nie oparliśmy na tej Opoce? Apostoł Paweł, nawiązując do wędrówki figuralnego Izraela, powiedział:

„I wszyscy tenże napój duchowny pili; albowiem pili z opoki duchownej, która za nimi szła; a tą opoką był Chrystus” – 1 Kor. 10:4.

Niech nas nie niepokoją jakiekolwiek trudności przychodzące z zewnątrz. Możemy też być doświadczani z innej strony, ale pamiętajmy, jeżeli mocno będziemy ufać tej Opoce, to wierny jest Bóg, aby nie dopuścił, abyśmy byli doświadczani nad nasze możliwości i przyśle odpowiednią pomoc.

W tym numerze „Na Straży” każdy z Braterstwa i Czytelników z pewnością znajdzie artykuł lub wzmacniające myśli i będzie mógł powtórzyć za Samuelem:

„Aż dotąd pomagał nam Pan”.

R- ( r. str. )
„Straż” / str. 

Od Redakcji

W rękach Twoich są czasy moje – Psalm 31:16

Drodzy Czytelnicy!

Nadejście końca roku sprawia, że robimy podsumowania i bilanse. Może warto również sporządzić roczny bilans swojego duchowego życia. Zadać sobie pytania: Co zrobiłem w ciągu minionego roku? O czym rozmyślałem? Przed jakimi stawałem problemami? Jak je starałem się rozwiązać? Ilu chorych, samotnych odwiedziłem? Ilu pocieszyłem strapionych, a ilu potrzebującym udzieliłem pomocy, nie tylko tej materialnej, ale także duchowej? A także zastanowić się: Czy moje postępowanie czasem nie sprawiło, że ktoś poczuł się dotknięty? Czy nie używałem zbyt ostrych słów? Czy nie oceniłem kogoś niesprawiedliwie? Ilu rzeczy zrobić nie zdążyłem? I co mogę jeszcze zrobić dla innych, czego w tym roku nie zrobiłem? W ilu domach, zborach gościłem, a ilu gości sam przyjmowałem? W ilu miejscach znalazłem się niepotrzebnie, a gdzie mnie zabrakło? I wreszcie, czego nauczyłem się z doświadczeń, które na mnie przyszły? Czy potrafię wyliczyć błogosławieństwa, których doznałem? A może jednak spróbuję, choćby tylko po to, by móc za nie podziękować, bo przecież „W ręku twoim są losy moje”.

Niech nie tylko w uszach, ale i w sercu brzmią nam słowa pieśni: Nie trwóż się daremnie, z tobą zawsze Bóg! Słowa te mnie krzepią pośród życia dróg. Obietnica Jego poprzez chmury lśni: „Otom jest przy tobie po wszystkie tu życia dni”.

R- ( r. str. )
„Straż” / str. 

Od Redakcji

W tym numerze artykuł „Na strażniczej wieży” będący próbą spojrzenia na bieżące wydarzenia na świecie – być może, jeżeli Pan pozwoli, początek cyklu zwanego: „Widok z wieży”. W dalszej części kolejne dwa proroctwa z Ewangelii wg Św. Mateusza związane z narodzeniem Pańskim. Umieszczamy także kilka artykułów poświęconych czwartemu przykazaniu.

„Bo jeden różność czyni między dniem a dniem, a drugi każdy dzień za równo sądzi; każdy niech będzie dobrze upewniony w zmyśle swoim. Kto przestrzega dnia, Panu przestrzega, a kto nie przestrzega dnia, Panu nie przestrzega” – Rzym 14:5-6. Ponieważ apostoł Paweł daje nam swobodę w sposobie obchodzenia sabatu, pokazujemy spojrzenia kilku braci jak można rozumieć i czerpać zbudowanie z ducha czwartego przykazania.

Życzymy wielu błogosławieństw podczas lektury, jak i w czasie własnych rozmyślań nad tematami poruszonymi w artykułach.

R- ( r. str. )
„Straż” / str. 

Od Redakcji

Łaskawy Pan Bóg pozwolił nam w Swej wielkiej dobroci przeżyć kolejny wycinek wieczności – kolejny rok naszej pielgrzymki za Mistrzem. Jeśli z naszego serca uprzątnęliśmy choć trochę złości, goryczy, zawiści, nietolerancji i wszystkiego tego, co Biblia nazywa „kwasem”, po to by zrobić miejsce dla Pańskiego Ducha, dokładnie o tyle samo przybliżyliśmy się do Jego Królestwa. Drogi, którą przemierzamy nie sposób zmierzyć ludzkimi przyrządami – nie da się jej wyrazić w kilometrach, milach czy w latach nawet… Kamieniami milowymi są na niej: pokonane słabości, zwalczone pokusy, naprawione błędy, wypracowane owoce Ducha. Gdy je mijamy, widzimy je tylko my i nasz Pan… Inni ludzie spostrzegają tylko, że żyjemy jakby w „innym świecie”, być może ich zdaniem stajemy się coraz bardziej „nieprzystosowani” i „wypadamy z obiegu”… Całe szczęście, że ciągle jest z nami ktoś, kto może zauważyć i ocenić nasze usiłowania. To bardzo dobrze, że przy każdym milowym kamieniu jest z nami nasz Pan, którego możemy prosić o pomoc i możemy Mu dziękować. Możemy także przepraszać Go, gdy zrobiliśmy Mu przykrość. Jeśli tylko ciągle jeszcze znajdujemy dość siły by wołać do Niego, możemy być spokojni, bo Pan nie zostawi nas nigdy samych i pomoże nawet wtedy gdy my nie możemy dostrzec żadnej drogi wyjścia.

Obyśmy o Nowym 1998 Roku mogli powiedzieć, że przybliżył nas do Królestwa Pana. Obyśmy mogli wraz z Panem zobaczyć jak najwięcej „kamieni milowych”. Obyśmy mieli dość sił by przepraszać prosić i dziękować. Niech łaska i błogosławieństwo Pana będzie zawsze dla nas pomocą i pociechą.

Tego w progach Nowego Roku wszystkim Czytelnikom życzy Redakcja „Na Straży

R- ( r. str. )
„Straż” / str. 

Od Redakcji

„A w końcu, bądźcie wszyscy jednomyślni, współczujacy, braterscy, miłosierni, pokorni” – 1 Piotra 3:8.

Koniec roku, umowna granica dzieląca czas, sprzyja podsumowaniom i refleksjom.
Dokonujemy bilansu w firmach, liczymy podatki, wymieniamy kalendarze.

Spoglądając wstecz, wspominamy tych, którzy odeszli, i widząc puste miejsce w zborze czujemy, jak bardzo nam ich brakuje. Ale przecież w ciągu minionego roku pojawiło się wiele małych istot, które przyniosły w domach i zborach mnóstwo prawdziwej radości – nowo narodzone dzieci, nie tylko te z ciała, ale również i te z wody i ducha. Nadchodzący rok stawia przed nami wyzwanie, czy potrafimy stworzyć im w naszych zborach i domach wystarczająco dużo ciepła i miłości, aby mogły wzrastać w wierze.

Właśnie dzisiaj dostałem do rąk kolejny numer „Wędrówki”, poświecony rodzinie, i chociaż wcześniej znałem zamieszczone teksty, jeszcze raz z łezką w oku je przeczytałem. Pomyślałem, ile czasami lat pracy rodziców potrzeba, aby powstał króciutki tekst syna lub córki. Otworzyłem „Heralda” i zachwyciłem się pięknem Bożej architektury: arką, przybytkiem, świątynią i całym wszechświatem. I wreszcie dotarłem do „papierowej” wersji „Na Straży”, bo ta elektroniczna już dawno jest na internetowych stronach. Przeglądając trzy nasze czasopisma pomyślałem: Z ilu serc i przez ile rąk, przez ile komputerów musiały przejść te myśli i słowa, zanim do mnie dotarły. Czasem nie zdajemy sobie sprawy, jak wielu z braterstwa dla nas pracuje – tych podpisanych z imienia pod artykułami (tylko w ostatnich numerach) naliczyłem ponad czterdzieści. A ilu jest jeszcze bezimiennie ślęczących nad tłumaczeniem, składających tekst, dobierających zdjęcia, przeglądających artykuły czy mozolnie wyszukujących stylistyczne i literowe błędy. Dla niewtajemniczonych – wszystkie te prace wykonywane są bezpłatnie (ceny naszych czasopism pokrywają jedynie koszty druku, wysyłki i utrzymania biura Redakcji). Dlatego też, pomny na napomnienia jednego z braci na konwencji w Krakowie, chciałbym Wam wszystkim, którzy współtworzycie nasze wydawnictwa, serdecznie podziękować za Waszą wspaniałą pracę.

„A tak, bracia moi mili, bądźcie stali, niewzruszeni, zawsze pełni zapału do pracy dla Pana, wiedząc, że trud wasz nie jest daremny w Panu” – 1 Kor. 15:58.

R- ( r. str. )
„Straż” / str. 

Od Redakcji

Tak bardzo niedawno witaliśmy z nadzieją Nowy Rok, a lada chwila wejdziemy w próg kolejnego, zbliżając się nieuchronnie do przełomu tysiącleci. O tym, czy miniony rok był dobry, czy przyniósł zbudowanie, postęp w wierze, Pańskie błogosławieństwo, będzie można powiedzieć patrząc z pewnej perspektywy, „na chłodno” oceniając to co było radosne i dobre i to co zasmucało i bolało. Jednego możemy być wszakże pewni

„iż tym, którzy miłują Boga, wszystkie rzeczy dopomagają ku dobremu, to jest tym, którzy według postanowienia Bożego powołani są” – Rzym. 8:28 (BGd).

Być może oceniając w naszych ludzkich kategoriach, nie wszystkie tegoroczne przeżycia spełniły nasze oczekiwania, może niektóre z nich były trudne, wymagające wielu wysiłków i gorących modlitw o siłę do wytrwania, ale czy to oznacza, że Pan przestał nas kochać? Dlatego czasem dobrze jest przypomnieć sobie słowa Apostoła:

„Albowiem kogo Pan miłuje, tego karze, a smaga każdego, którego za syna przyjmuje” – Żyd. 12:6 (BGd).

Niechaj więc Nowy Rok 1999 będzie dla nas wszystkich czasem, który zagospodarujemy rozważnie i mądrze, podejmując właściwe i podobające się Panu decyzje i dokładając starań „abyście powołanie i wybranie wasze mocne czynili”, pamiętając przy tym komu służymy :

„Nie pełniąc służby dla oka, jakobyście chcieli ludziom się przypodobać, lecz jako słudzy Chrystusowi, którzy pełnią wolę Bożą z całej duszy, Służąc dobrą wolą jako Panu, a nie ludziom” – Efezj. 6:6-7 (NP).

Tej mądrości, wytrwałości i Pańskiej opieki w trudach pielgrzymowania po wąskiej drodze życzymy w rozpoczynającym się Nowym Roku wszystkim Czytelnikom.

R- ( r. str. )
„Straż” / str. 

Od Redakcji

„Skoro to wszystko ma ulec zagładzie, jakimiż powinniście być wy w świętym postępowaniu i w pobożności (…)?” – 2 Piotra 3:11 (BW).

Drodzy Czytelnicy!

Wkraczamy w nowy 2008 rok. Nie wiemy, co nam przyniesie. Jednak ostatnie lata wskazują, że każdy nadchodzący rok przynosi coraz większe i szybciej postępujące zmiany w otaczającym nas świecie. Zmiany te dotykają nie tylko naszego codziennego życia, pracy, szkoły, ale wpływają również na nasze życie duchowe. Można wprawdzie próbować odgrodzić się od otaczającego świata, walczyć z wkradającymi się do naszych domów radiami, telewizorami itp. Ale czy uda nam się zatrzymać czas? Może warto zastanowić się wspólnie w naszych domach, zborach: jakimiż mamy być w świętych obcowaniach i pobożnościach, w tych zmieniających się czasach. Jak sprawić, by świat i jego pokusy nie odciągały nas stopniowo od poświęcenia i gorliwości w służbie dla Pana? Jak pomóc naszym dzieciom i wnukom w ich poszukiwaniu drogi do Boga? Które z nowych rzeczy przyjąć i wykorzystać, a do których odnieść się z rezerwą? Bo przecież nie wszystko co inne, nowe jest złe. Szpulowe taśmy, na których nagrywaliśmy wykłady zamieniliśmy najpierw na kasety, potem na płyty CD, a dzisiaj niektórzy „ściągają” wykłady wprost z internetu. Kto z nas jest w stanie wyobrazić sobie naszą społeczność bez kursów biblijnych, „Betanii”, Konwencji Międzynarodowej? A przecież jeszcze 30 lat temu te formy pracy były nam zupełnie obce. Może i dzisiaj przychodzi czas na wzbogacanie sposobów okazywania naszej gorliwości i pobożności w służbie Pańskiej. Może jest też czas, by przypominać młodym ich korzenie. Pokazywać jak badanie Biblii, społeczność zborowa, wspólne śpiewanie po domach, zastanawianie się nad pytaniami biblijnymi, braterska pomoc w doświadczeniach, potrafi zmieniać serca i umacniać na wąskiej drodze. Bo przecież Prawda jest jedna, wciąż taka sama.

„Dlatego mówi Pismo: Ocuć się, który śpisz, i powstań od umarłych, a oświeci cię Chrystus. Patrzajcie tedy, jakobyście ostrożnie chodzili, nie jako niemądrzy, ale jako mądrzy. Czas odkupując; bo dni złe są. Przetoż nie bądźcie nierozumnymi, ale zrozumiewającymi, która jest wola Pańska. A nie upijajcie się winem, w którem jest rozpusta; ale bądźcie napełnieni duchem, Rozmawiając z sobą przez psalmy, i hymny, i pieśni duchowne, śpiewając i grając w sercu swojem Panu, Dzięki czyniąc zawsze za wszystko, w imieniu Pana naszego, Jezusa Chrystusa, Bogu i Ojcu” – Efezjan 5:14-20 (BG).

R- ( r. str. )
„Straż” / str. 

Od Redakcji

Pan Bóg, dał nam wspaniałą możliwość rozmowy z Nim. To niesamowite, że najpotężniejsza we Wszechświecie istota pozwala nam, kiedykolwiek tylko tego zapragniemy, zwracać się do siebie w modlitwie. Spróbujmy wyobrazić sobie reakcję naszych ziemskich władców w sytuacji, gdy chociaż raz w tygodniu chcielibyśmy powiedzieć im o naszych problemach i trudnościach… Chrześcijanie nauczyli się modlić bardzo dawno temu i wszyscy, niezależnie od nazwy i poglądów, uważają modlitwę za bardzo ważną i potrzebną. Czy jednak z upływem wieków modlitwa nie stała się jedynie mechanicznym odtwarzaniem pewnych słów i gestów? Gdy więc korzystamy z tego wielkiego daru i przywileju, powierzając Bogu nasze zmartwienia i radości, gdy chcemy Mu podziękować i Go uwielbiać, pomyślmy przez chwilę nad tym, czy modli się również nasze serce, czy jedynie usta wymawiają wyuczony zestaw zdań i wyrazów… Warto pamiętać również o tym, że modlitwa, to nie tylko rozmowa, ale i potężne narzędzie walki o wszystko co ważne w naszym życiu. A Boże Słowo niestrudzenie zapewnia nas o wartości i skuteczności modlitwy: „Wiele może uprzejma modlitwa sprawiedliwego.; (…) I wszystko, o cobyściekolwiek prosili w modlitwie wierząc, weźmiecie.” – Jak. 5:16; Mat. 21:22 (BGd)

R- ( r. str. )
„Straż” / str. 

Od Redakcji

„Dzieci moje, to wam piszę, abyście nie grzeszyli. A jeśliby kto zgrzeszył, mamy orędownika u Ojca, Jezusa Chrystusa, który jest sprawiedliwy. On ci jest ubłaganiem za grzechy nasze, a nie tylko za nasze, lecz i za grzechy całego świata” – 1 Jana 2:1-2 (BW).

Drodzy Czytelnicy!

Nadchodzący czas Nowego Roku jest okresem szczególnym. Często bilanse i podsumowania osiągnięć w firmach, w których pracujemy, skłaniają i nas do zastanowienia, jaki był nasz miniony rok. Wyremontowane mieszkanie, podwyżka w pracy, udane wakacje – czy to są najważniejsze pozycje w naszym bilansie? Czy stawiamy sobie pytanie odnośnie bilansu naszego duchowego życia? Ile było dni w tym roku, w których brakło czasu na otwarcie Biblii? Ile nabożeństw opuściłem? Czy w bilansie nieobecności w zborze umieściłem nabożeństwa tygodniowe? Tak, ale każda z nieobecności jest usprawiedliwiona: praca, zdrowie, dzieci, obowiązki domowe, nauka? Przecież życie jest obecnie takie ciężkie, na wszystko brak czasu. A może w pośpiesznej lekturze umknęło mi zdanie, jak było kiedyś: „A na każdy dzień trwając zgodnie w kościele i chleb łamiąc po domach, przyjmowali pokarm z radością i w prostocie serdecznej, chwaląc Boga i mając łaskę u wszystkiego ludu” – Dzieje Ap. 2:46,47.

Co zrobiłem, aby inni bracia mogli duchowo wzrastać? Ilu z braterstwa odwiedziłem, ilu ugościłem, a ilu pocieszyłem i dodałem im otuchy?

Każdy z nas, jeżeli tylko będzie chciał, może sporządzić swój bilans i zobaczyć jego wynik.

Czasami warto, bo wyniki można uwzględnić w naszych postanowieniach i planach na Nowy Rok 2009. Niech będzie on dla każdego, mimo nadciągającego kryzysu finansowego, bogaty w przeżycia duchowe, pełen wykorzystanych okazji do wielbienia Boga oraz niesienia pociechy, pokoju i radości naszym współbraciom.

PS. Pozwólmy naszym współbraciom samodzielnie wykonać swój duchowy bilans i – kierowani nawet najlepszymi intencjami – nie róbmy tego za nich.

R- ( r. str. )
„Straż” / str. 

Od Redakcji

…nadto będzie zamyślał, aby odmienił czasy i prawa, gdyż wydane będą w ręce jego aż do czasu i czasów, i pół czasu. Dan. 7:25

Drodzy Czytelnicy!

Zbliża się Nowy Rok. Często nie uświadamiamy sobie, że jego nastanie jest dowodem wypełniających się proroctw. Wydaje nam się oczywiste, że rok zaczyna się 1 stycznia. Jednak gdy prorok Daniel pisał swe proroctwo, zarówno w Izraelu, jak i w Babilonie, gdzie przebywał, obowiązywał kalendarz księżycowy, w którym początek miesiąca wyznaczał Księżyc, tak jak to przewidział Bóg.

„I rzekł Bóg: Niech będą światła na rozpostarciu niebieskim, ku rozdzielaniu dnia od nocy, a niech będą na znaki, i pewne czasy, i dni, i lata” (1 Mojż. 1:14).

Początek roku w tym kalendarzu przypadał na wiosnę. Jednak prorok Daniel zapowiedział, że nastanie czwarta bestia, posiadająca mały róg, który wskazany przez Boga sposób wyznaczania czasu będzie usiłowała zmienić. Proroctwo to spełnił najpierw cesarz rzymski Juliusz Cezar, który wprowadził nowy kalendarz, zwany juliańskim, w którym miesiące miały inną długość, a rok zaczynał się 1 stycznia – gdy władzę obejmował nowy konsul. Potem dzieła dokończył papież Grzegorz XIII, gdy w roku 1582 wprowadził kalendarz zwany gregoriańskim, który na całym świecie obowiązuje do dnia dzisiejszego. W krajach prawosławnych, nieuznających papieża, rok religijny zaczyna się zgodnie z kalendarzem juliańskim 14 stycznia. Również inne religie i kultury mają swoje religijne początki roku w innym czasie. Jednak powszechnie na całym świecie czas liczy się według kalendarza gregoriańskiego. Według tego kalendarza latają samoloty, odbywają się operacje bankowe i zapisywane są wydarzenia historyczne. Czy prorok Daniel mógłby sam to przewidzieć? Warto zauważyć, że dzień poprzedzający Nowy Rok, zwany Sylwestrem, związany jest również z papieżami: Sylwestrem I i II. Obserwując, jak ludzie hucznie obchodzą Nowy Rok, warto pamiętać, że potwierdzają nam tym samym wypełnianie się proroctwa Daniela o czwartej bestii i małym rogu, który miał moc zmieniać czasy.

R- ( r. str. )
„Straż” / str. 

Od Redakcji

„Albowiem nie dał nam Bóg ducha bojaźni, lecz mocy i miłości, i powściągliwości” – 2 Tym. 1:7 (BW).

Drodzy Czytelnicy!

Czas zakończenia roku oraz zbliżające się święta są dla ludzi okresem szczególnym. Najbardziej rzucającą się cechą tego okresu jest panujący wszędzie szał zakupów. Sieci handlowe, sklepy, sprzedawcy starają się zachęcić klientów do tego, aby kupili jak najwięcej.

My również chcemy zachęcić do kupowania. Czytamy przecież: „Radzęć, abyś kupił u mnie złota w ogniu doświadczonego” – Obj. 3:18.

Nie zrozumcie jednak, Kochani Czytelnicy, że wzorem wielu czasopism zachęcamy Was do lokowania pieniędzy w złoty kruszec. Zachęcamy Was do nabywania duchowych dóbr, które pomogą Wam w otrzymaniu prawdziwego złota – boskiej natury.

A więc udajmy się na zakupy. Zareklamujemy wam kilka „sklepów” z duchowymi dobrami, gdzie wiele duchowych dóbr można nabyć bez pieniędzy, zgodnie z zasadą: „Darmoście wzięli, darmo dawajcie”.

Może przydałoby się nam na długie zimowe wieczory kilka wykładów ze Słowa Bożego do posłuchania? Polecamy bogaty zestaw wykładów z zasobów www.dabhar.org.

Można również posłuchać poświęconych tematyce biblijnej audycji internetowego radia EMET www.radioemet.pl.

Wiele duchowych treści można również znaleźć na internetowej stronie www.zbawienie.pl, którą to stronę nie tylko warto przeczytać samemu, ale i polecić naszym znajomym i wszystkim, którzy interesują się Słowem Bożym.

Zachęcamy również do lektury czasopisma „Straż”, które zamieszcza teksty z wydawnictw autoryzowanych przez C.T. Russella, niepublikowane dotychczas w języku polskim. Czasopismo można znaleźć w internecie pod adresem:
http://straz.at lub też zamówić bezpłatną wersję drukowaną. W Redakcji „Straży” można również zamówić ilustrowany kalendarz na 2010 rok, który może na przykład stanowić miły prezent dla naszych znajomych zainteresowanych nauką Ewangelii.

Mamy świadomość, że wielu z Was, Czytelnicy, nie ma dostępu do internetu lub nie umie posługiwać się z tym przydatnym narzędziem. Może jest właśnie okazja, by w swoich duchowych „zakupach” skorzystać z pomocy dzieci czy wnuków. Poprosić o pomoc w przegraniu z internetu wykładu, w wydrukowaniu artykułu czy odtworzeniu audycji z internetowego radia. A może jest okazja, aby posłuchać wspólnie z wnukiem, synem lub córką.

Polecamy również wznowienie prenumeraty naszych czasopism: „Na Straży”, „Wędrówka” i „Herald”. Informacja o prenumeracie i dostępnej literaturze znajduje się na przedostatniej i ostatniej stronie tego numeru. Życzymy

R- ( r. str. )
„Straż” / str. 

Od Redakcji

Nauczże nas obliczać dni naszych, abyśmy przywiedli serce do mądrości. Psalm 90:12

Drodzy Czytelnicy!

Nieubłaganie zbliża się w naszym kalendarzu dzień, który rozpoczyna Nowy Rok. Warto przy tej okazji pamiętać, że tę umowną datę ustanowili Rzymianie, wybierając 1 stycznia jako początek roku ze względu na objęcie w tym dniu urzędu przez konsulów. Taki sposób liczenia czasu wprowadził cesarz Juliusz Cezar w roku 46 p.n.e. Również świętowany powszechnie przez ludzi Sylwester ma swe rzymskie korzenie. Jego ustanowienie pochodzi od papieża Sylwestra II. Te zmiany w stosunku do ustanowionego przez Boga sposobu liczenia lat przepowiedział prorok Daniel.

„…nadto będzie zamyślał, aby odmienił czasy i prawa, gdyż wydane będą w ręce jego aż do czasu i czasów, i pół czasu” – Dan. 7:25.

Jednak powszechne w tym czasie podsumowania działań gospodarczych oraz finansowych mogą i nas skłonić za doradą psalmisty do obliczenia „naszych dni”. Może warto przy tej okazji poświęcić chwilę, aby dokonać bilansu tego, na co poświęcaliśmy swój czas w ciągu minionego roku. Czego udało nam się dokonać dzięki Bożej pomocy, a w czym okazaliśmy się nieudolnymi sługami? Gdzie zanotowaliśmy duchowy wzrost i zbudowanie, a czego nauczają nas doświadczenia i porażki? Najczęściej w naszych bilansach skupieni jesteśmy na sobie. Spróbujmy w tym roku popatrzyć również inaczej. Jak ja swoim postępowaniem wpływałem na innych? Czy swoim zachowaniem zachęcałem do działania i podtrzymywałem opadające ręce, czy też może zdarzyło mi się mimowolnie kogoś zniechęcić lub urazić? Co mogę zrobić, aby innym żyło się ze mną lepiej w rodzinie, zborze, społeczności? I abym z pokorą popatrzył, czego w minionym roku chciał mnie nauczyć Bóg, i wierzył, że lekcja, której On mi udziela, jeżeli taka będzie Jego wola, nie zakończy się jeszcze 1 stycznia 2018 roku.

R- ( r. str. )
„Straż” / str. 

Od Redakcji

Pan jest ze mną, nie lękam się, Cóż może mi uczynić człowiek? Psalm 118:6

Drodzy Czytelnicy!

Docierające zewsząd wieści o zamachach terrorystycznych oraz różnych innych niepokojach wśród wielu ludzi wywołują uczucie strachu, który czasami przeradza się najpierw w uprzedzenia, a później nawet w nienawiść do innych ludzi. Chociaż, jak na razie, doświadczenia te nie dotykają nas bezpośrednio, ich osąd może stać się dla nas próbą naszego charakteru. Czy potrafimy oddalić ze swego serca obawy, niepokój i strach? Czy potrafimy mieć sympatię dla tych, których inni niespecjalnie kochają? Czy nie podobają się nam propozycje prostych i łatwych rozwiązań, mających uleczyć problemy, którym ulegają po kolei narody?

Zróbmy wszystko, aby ta atmosfera niepewności, obaw i strachu w jakiejkolwiek formie nie przeniosła się do naszych domów i zborów. Nie dajmy jej miejsca w naszych sercach. Bo strach i niepokój są złymi doradcami, za którymi często kryją się rozwiązania podsuwane przez przeciwnika. Niech rozbrzmiewają w naszych uszach słowa pieśni: „Gdy Pan jest ze mną, nie lękam się wcale…”.

Jemu powierzmy w modlitwach troskę o nasze domy i zbory. Jeżeli tylko Mu zaufamy, On ześle rozwiązanie naszych trosk i problemów, chociaż może nie zawsze będzie ono takie, jakiego się spodziewaliśmy.

R- ( r. str. )
„Straż” / str. 

Od Redakcji

„Wypowiedź o Damaszku. Oto Damaszek przestanie być miastem, a stanie się kupą gruzów. Opuszczone są na zawsze jego miasta, przypadną trzodom; te będą leżeć, a nikt nie będzie ich płoszył (NP).
I ustanie obrona od Efraima, i królestwo od Damaszku, i od ostatka Syryjczyków” (BG) – Izaj.17:1-3.

Drodzy Czytelnicy!

Na naszych oczach po raz kolejny spełnia się wypowiedziane przez proroka Izajasza proroctwo przeciwko Damaszkowi – królestwu, które wystąpiło przeciwko Jerozolimie.

Obywatele tego kraju, niepomni historii oraz biblijnych proroctw sprzed ponad dwóch i pół tysiąca lat, również we współczesnych nam czasach wielokrotnie atakowali odradzające się państwo Izrael.

I chociaż jeszcze czterdzieści lat temu byli na tyle potężni, że zagrażali istnieniu Izraela (1973 rok – wojna Jom Kippur), to dzisiaj państwo syryjskie praktycznie przestało istnieć. Tak jak zapowiada proroctwo, jego obywatele opuszczają miasta tego kraju, tworząc milionowe rzesze uchodźców.

Sytuacja w Syrii staje się dziś poważnym problemem dla wielu państw. To już nie tylko rzesze uchodźców zalewające Europę, ale również realne zagrożenie bezpieczeństwa, co pokazały niedawne krwawe zamachy w Paryżu. I chociaż ponad 14 krajów wysłało swoje siły wojskowe, na razie głównie lotnicze i morskie, aby zlikwidować zagrożenie, to jednak nie przynosi to oczekiwanego rezultatu. Również politycy usiłują na drodze dyplomatycznej, jak na razie bezskutecznie, rozwiązać syryjski problem.

Wszyscy oni zapominają, że źródło problemu tkwi gdzie indziej. Doświadczenia i klęski spadają na narody, które dotykają się „Boskiej źrenicy”. Rozwiązanie problemu tkwi nie w Damaszku, ale w stosunku narodów, i to nie tylko arabskich, ale także europejskich, do Jerozolimy i zamieszkujących ją Żydów.

„Bo kto się was dotyka, dotyka się źrenicy oka mego” – Zach. 2:8 (BG).

(PK)

R- ( r. str. )
„Straż” / str. 

Od Redakcji

„Błogosławiony mąż, który polega na Panu, (…) w roku posuchy się nie frasuje,
i nie przestaje wydawać owocu”
– Jer. 17:7-8 (NP).

Drodzy Czytelnicy!

Schyłek starego i początek nowego roku to naturalny moment podsumowań, sporządzania zestawień i raportów. Dla nas wierzących najważniejszym podsumowaniem nie będzie to, czy tego roku powiodło się nam w sprawach doczesnych, ale to, czy gorliwie zadbaliśmy o wzrost naszego ducha i czy udało nam się sercem zbliżyć do Królestwa i panujących w nim praw. Naszym najważniejszym podsumowaniem powinien być ‘raport wdzięczności’ dla Pana Boga wykazujący obfitość otrzymanych od Niego błogosławieństw.

Naszą ludzką skłonnością jest zwykle przypisywanie sukcesów sobie – dlatego warto ćwiczyć się w pokorze, ucząc się dostrzegać rzeczy, których Bóg dokonuje w naszym życiu. Nie jest wcale oczywiste, że żyjemy, cieszymy się względnym zdrowiem, mamy chleb, dach nad głową oraz społeczność bratnią, w której w tak różnorodny sposób możemy się wspólnie uczyć Bożych dróg. To ważne, by dostrzec rzeczy, które z pozoru wydają nam się „oczywiste” i zgodnie z doradą ap. Pawła uczyć się „być wdzięcznymi” i „za wszystko dziękować” Temu, od którego pochodzi wszelkie dobro.

Dziękujmy zatem wspólnie Najwyższemu za Jego prowadzenie i miłosierdzie okazane nam wszystkim w minionym roku. Chcemy podziękować także i Wam, że w minionym roku byliście czytelnikami naszego pisemka i jesteśmy wdzięczni za wszelkie słowa zachęty i dobre życzenia, jakie przekazaliście. Autorom artykułów dziękujemy za ich wysiłek i wkład w tworzenie „Na Straży”. Liczymy też na to oraz bardzo zachęcamy, by grono autorów w roku 2015 było jeszcze szersze, ku wspólnemu pożytkowi, zbudowaniu i chwale Najwyższego Boga.

(KN)

R- ( r. str. )
„Straż” / str. 

Od Redakcji

„Gdyż w wierze, a nie w oglądaniu pielgrzymujemy” – 2 Kor. 5:7 (NP)

Drodzy Czytelnicy!

W tym numerze publikujemy listę planowanych w Polsce konwencji w roku 2014. Zapewne nie jest to jeszcze lista kompletna, gdyż nie wszyscy organizatorzy zdążyli już ustalić terminy konwencji, ale myślimy, że pomoże ona zaplanować nasze urlopy tak, byśmy mogli uczestniczyć w naszych duchowych ucztach.

Pragniemy również zwrócić uwagę, że konwencja międzynarodowa znowu powróciła do Polski. Będziemy mogli spędzić aż pięć dni w społeczności braci z różnych krajów. Liczymy w tym roku na przyjazd wielu braterstwa z całego świata. Ponieważ konwencja odbywać się będzie w pięknie położonym ośrodku o nazwie „Orle Gniazdo” w Szczyrku, oprócz duchowego pokarmu będzie można również zregenerować swoje siły fizyczne. Bo przecież, jak przed wiekami pisał prorok Izajasz: „…którzy oczekują Pana, nabywają nowej siły; podnoszą się piórami jako orły, bieżą a nie spracują się, chodzą a nie ustawają” – Izaj. 40:31.

(PK)

R- ( r. str. )
„Straż” / str. 

Od Redakcji

„Przez cały czas trwania tej choroby będzie nieczysty. Samotnie mieszkać będzie, jego mieszkanie będzie poza obozem” – 3 Mojż. 13:46 (NP).

Drodzy Czytelnicy!

Spośród artykułów zamieszczonych w tym numerze szczególnie polecam „Trąd symbolem grzechu”. Czytając ten artykuł, warto pamiętać o kilku faktach związanych z trądem.

Trędowaci w wiekach średnich, oprócz ich izolowania od innych ludzi w specjalnych osadach (leprozoriach), nosili także specjalny ubiór z żółtym krzyżem. Przypomina to analogiczny sposób postępowania z Żydami, których umieszczano w odizolowanych gettach i ubiory oznaczano żółtą gwiazdą Dawida.

Warto również wspomnieć, że przyczynę trądu – bakterię Mycobacterium leprae – odkrył w roku 1873 norweski lekarz Gerhard Armauer Hansen. Odkrycie to doprowadziło do opracowania w XX wieku lekarstw powstrzymujących działanie tej choroby. Jeżeli, idąc za myślą autora artykułu, trąd przedstawia grzech, to istnieje tylko jeden Lekarz potrafiący uleczyć tę chorobę. Dlatego wydaje się, że nieprzypadkowe jest połączenie czasowe odkrycia prątków trądu z przybyciem na ziemię Wielkiego Lekarza, który wyleczy ludzi z choroby grzechu.

(PK)

R- ( r. str. )
„Straż” / str. 

Od Redakcji

„Pan jest ze mną, nie lękam się, cóż może mi uczynić człowiek?” – Psalm 118:6.

Drodzy Czytelnicy!

Nadchodzący Nowy Rok skłania nas do rozmyślań nad przyszłością. Niespokojna sytuacja na świecie oraz odmieniane przez różne przypadki słowo kryzys może budzić nasze obawy. Jednak zamiast zaprzątać nasze umysły obawami o przyszłość, spróbujmy przyjąć postawę proponowaną nam przez apostoła Pawła: „Umiem się ograniczyć, umiem też żyć w obfitości; wszędzie i we wszystkim jestem wyćwiczony; umiem być nasycony, jak i głód cierpieć, obfitować i znosić niedostatek” – Filip. 4:12.

Pamiętajmy również, że nasz rozwój duchowy wcale nie zależy od dobrobytu materialnego. Cieszmy się jednocześnie z tego, że stworzone przez Najwyższego warunki, w jakich żyjemy, pozwalają nam korzystać w sposób niespotykany dotąd w historii świata z dostępu do Słowa Bożego i braterskiej społeczności. Możemy korzystać z wielu tłumaczeń Biblii oraz bogatej literatury pomocnej przy jej studiowaniu. Dostępne są wykłady z prawie wszystkich konwencji, które możemy odsłuchać w swoim domu. Wreszcie możemy brać udział poprzez komunikatory typu skype w badaniach Słowa Bożego nie wychodząc ze swojego domu. Mamy także możliwość rozmowy z wieloma braćmi używając telefonu stacjonarnego lub komórkowego. Fascynując się tymi zdobyczami techniki, nie zapominajmy jednak, że nic nie jest w stanie zastąpić braterskiego uścisku dłoni i wspólnej zborowej społeczności. Pamiętajmy w Nowym Roku nie tylko o swoich duchowych potrzebach, ale także o tych, którzy potrzebują naszego wsparcia, odwiedzin, społeczności. Bo czasami nie wystarczy telefon, czasami potrzebna jest nasza obecność, bliskość i dobre słowo w czas wypowiedziane.

R- ( r. str. )
„Straż” / str. 

Od Redakcji

„Bez przestanku się módlcie. Za wszystko dziękujcie; taka jest bowiem wola Boża w Chrystusie Jezusie względem was” – 1 Tes. 5:17-18 (BW).

Drodzy Czytelnicy!

Jest rzeczą naturalną, że w naszym chrześcijańskim życiu często zadajemy sobie pytania o to, jakie granice powinniśmy sobie zakreślić, by podobać się Panu Bogu. Pytanie to jest wieloaspektowe – dotyczy bowiem nie tylko ustalenia rozdziału pomiędzy złem a dobrem, ale paradoksalnie także kwestii stopnia naszej zażyłości i bliskości z samym Panem Bogiem – sposobu, w jaki Go traktujemy.

Jednym z ważnych mierników bliskości z naszym Ojcem są nasze modlitwy. Czy istnieje niebezpieczeństwo, że również w naszych modlitwach i prośbach przekroczymy jakieś istotne granice? Może to mieć miejsce wtedy, gdy z powodu naszej nieumiejętności, ambicji, braku pokory lub zwykłego ludzkiego egoizmu nie zostawiamy Bogu wyboru, usiłując Mu rozkazywać, dyktować warunki lub, poprzez realizację naszych własnych planów i wyborów, stosować wobec Niego politykę faktów dokonanych. Jakże łatwo przychodzi zagalopować się i powiedzieć: „Proszę, Panie, zrób właśnie tak, bo to jedyny słuszny sposób rozwiązania mojego problemu”. Albo: „Dokonałem w życiu wielu błędnych wyborów, ale spraw, by ominęły mnie ich konsekwencje, bo przecież jesteś, Boże, wszechmocny, czyż nie?” A potem być może dodać: „Jeśli to dla mnie uczynisz, to wtedy być może ja będę mógł dla Ciebie…”.

Życzmy sobie zatem na Nowy Rok: dobrych życiowych wyborów, Bożej mądrości, roztropności i rozwagi, a także umiejętności zachowywania granic. Życzmy sobie umiejętności nie narzekania, dziękowania za wszystko i ufania, że to, co w swej łasce daje nam Ojciec, jest dla nas najlepsze.

(KN)

R- ( r. str. )
„Straż” / str.