Uwielbiajcie Pana
nr 115

W ogrodzie ja byłem raz sam

1
W ogrodzie ja byłem raz sam,
krople rosy lśniły na róży.
I w ten cichy czas
wśród porannych kras
słyszałem ja głos Boży:
Refren
Tyś własnością mą
szepce cicho On,
tyś na wieki wieczne jest mój.
Serce w piersi drży
od radości mi,
gdy Zbawco,
głos słyszę Twój.
2
Gdy mówił On, słów Jego dźwięk
jakże słodko brzmi w niebios toni,
a melodii toń, którą dał mi On,
wciąż w sercu moim dzwoni.
3
O, Jezu mój, pozwól mi być
wiecznie z Tobą pośród tej ciszy,
zawsze do mnie mów,
niechaj dźwięk Twych słów
me ucho ciągle słyszy.
Uwielbiajcie Pana
115

W ogrodzie ja byłem raz sam

1
W ogrodzie ja byłem raz sam,
krople rosy lśniły na róży.
I w ten cichy czas
wśród porannych kras
słyszałem ja głos Boży:
Refren
Tyś własnością mą
szepce cicho On,
tyś na wieki wieczne jest mój.
Serce w piersi drży
od radości mi,
gdy Zbawco,
głos słyszę Twój.
2
Gdy mówił On, słów Jego dźwięk
jakże słodko brzmi w niebios toni,
a melodii toń, którą dał mi On,
wciąż w sercu moim dzwoni.
3
O, Jezu mój, pozwól mi być
wiecznie z Tobą pośród tej ciszy,
zawsze do mnie mów,
niechaj dźwięk Twych słów
me ucho ciągle słyszy.
Koniec