Cokolwiek, Ojcze, ześlesz mi,
ja w służbie wytrwam swej
i zawsze podziękuję Ci,
lecz mnie za syna chciej.
Cokolwiek, Ojcze ześlesz mi
1
2
Dziś modły do stóp Twoich ślę,
racz mi cierpliwość dać,
mądrością Twoją oświeć mnie,
bym mógł w ofierze trwać.
racz mi cierpliwość dać,
mądrością Twoją oświeć mnie,
bym mógł w ofierze trwać.
3
Gdy na mą duszę zsyłasz znój,
ja nie podnoszę skarg,
boś Ty najlepszy Ojciec mój.
Przyjm dzięki z moich warg.
ja nie podnoszę skarg,
boś Ty najlepszy Ojciec mój.
Przyjm dzięki z moich warg.
4
Nadzieją zawsze krzepię się,
że Ty mnie, Ojcze, znasz,
że kiedyś w niebo przyjmiesz mnie,
dasz ujrzeć swoją Twarz.
że Ty mnie, Ojcze, znasz,
że kiedyś w niebo przyjmiesz mnie,
dasz ujrzeć swoją Twarz.
5
Więc niech Ci będzie, Ojcze,
cześć po nieskończone dni,
bo Tyś jest wszystkich rzeczy treść.
Ach, chwała, Ojcze, Ci.
cześć po nieskończone dni,
bo Tyś jest wszystkich rzeczy treść.
Ach, chwała, Ojcze, Ci.