Na nowo jeden rok przeminął.
Cel dążeń naszych, wieczność zbliża się.
Żem pośród nieszczęść nie zaginął,
że dobroć Twa wspierała ciągle mię,
zawdzięczam Tobie, Panie, Boże mój,
bom ja tak w życiu, jak i w śmierci Twój.
Na nowo jeden rok przeminął
1
2
Znikają krótkie życia chwile,
nietrwałą jest ziemskiego szczęścia moc.
Ach, nieraz słońce świeci mile,
a wnet je tłumi ciemna burzy noc.
Gdy, Boże, ręka Twa osłania mię,
nieszczęścia wtedy nie ulęknę się.
nietrwałą jest ziemskiego szczęścia moc.
Ach, nieraz słońce świeci mile,
a wnet je tłumi ciemna burzy noc.
Gdy, Boże, ręka Twa osłania mię,
nieszczęścia wtedy nie ulęknę się.
3
Ty jesteś, Boże, tarczą moją,
Twa łaska nowych mi udziela sił.
Gdym błagał Cię o pomoc Twoją,
Tyś mi obroną i pociechą był.
Dlaczegóż bym się miał przyszłości bać,
gdyś raczył mi dowody łaski dać?
Twa łaska nowych mi udziela sił.
Gdym błagał Cię o pomoc Twoją,
Tyś mi obroną i pociechą był.
Dlaczegóż bym się miał przyszłości bać,
gdyś raczył mi dowody łaski dać?
4
Twe imię święte będę sławił
i w Twym przymierzu będę ciągle trwał,
boś mię od złego, Panie, zbawił
i w Słowie swym obfitość pociech dał.
Słabości moje racz przebaczyć mi
i łaskę zlej na przyszłe życia dni!
i w Twym przymierzu będę ciągle trwał,
boś mię od złego, Panie, zbawił
i w Słowie swym obfitość pociech dał.
Słabości moje racz przebaczyć mi
i łaskę zlej na przyszłe życia dni!
5
Sam wspieraj chwiejne kroki moje
i każdej chwili racz kierować mną!
Gdy śmierć otworzy swe podwoje,
wprowadzisz mię, gdzie wierni Twoi są.
Niebiański wówczas głosu Twego dźwięk
ostatni piersi moich stłumi jęk.
i każdej chwili racz kierować mną!
Gdy śmierć otworzy swe podwoje,
wprowadzisz mię, gdzie wierni Twoi są.
Niebiański wówczas głosu Twego dźwięk
ostatni piersi moich stłumi jęk.