Na Straży
nr 2024/1

Echo z konwencji – Wierzchosławice

Echo z konwencji w Wierzchosławicach 24.09.2023

Pragniemy podzielić się z czytelnikami czasopisma „Na Straży” radosnymi chwilami, jakich wielu z nas doznało, uczestnicząc w konwencji w Wierzchosławicach. Kolejny raz budynek gminnego Centrum Kultury Wsi Polskiej był miejscem spotkania braterstwa i młodzieży w liczbie niemal 500 osób.

Przewodniczący konwencji, br. Filip Knop, przywitał uczestników ciepłymi słowami i wskazał, że hasłem tej konwencji jest werset z proroctwa Daniela 6:27 – „On wyrywa i wybawia, a czyni znaki i cuda na niebie i na ziemi”.

Po zaśpiewaniu pieśni i po modlitwie z prośbą o Boże błogosławieństwo wysłuchaliśmy wersetu i komentarza „Manny”. Pierwszym wykładem, nawiązującym do hasła konwencji, usłużył br. Krzysztof Raczek ze zboru w Łodzi. Brat wskazał, że ten werset jest pewnym podsumowaniem Bożej opieki dla Daniela, który był mężem prawym i starał się czynić wolę Bożą. Brat Krzysztof wskazał na wspaniałość naszego Boga, cytując słowa z 1 Listu do Tymoteusza 2:4, że Bóg chce, aby wszyscy byli zbawieni, ale warunkiem tego jest, aby człowiek miał znajomość Prawdy i żył według woli Bożej. Takich Bóg wyrywa i wybawia. 

W drugiej części naszej społeczności mieliśmy dyskusję panelową, w której przewodniczył br. Piotr Krajcer ze zboru w Częstochowie, a dyskutowali: br. Walenty Bywalec ze zboru w Krakowie, br. Adam Olszewski ze zboru w Mysłowicach oraz br. Stanisław Sławiński ze zboru w Biłgoraju. Inspiracją do dyskusji były słowa z Listu do Galacjan 3:28. Co to znaczy, że w Chrystusie nie masz mężczyzny ani niewiasty? Bracia stwierdzili, że dzisiaj widać wyraźne różnice pomiędzy mężczyznami i niewiastami. Pan Jezus wytłumaczył to w Ewangelii Łukasza 20:34-36. Inaczej będzie w Królestwie Chrystusowym, gdy ludzie powstaną z grobów i dojdą do zmartwychwstania. Wtedy nie będzie już potrzeby żenić się ani wydawać za mąż. Ta różnica zaniknie. Obecnie Chrystus to Pomazaniec, a w Jego skład wchodzi tak Głowa, jak i Ciało. W tym organizmie Chrystusa tak kobieta, jak i mężczyzna, są sobie równi. Dzieło grzechu spowodowało, że mężczyźni próbują panować nad niewiastami. Jednak wzorem dla nas powinny być relacje, jakie są pomiędzy Chrystusem a Kościołem. Prawidłowe relacje, jakie powinny panować, wyznacza Słowo Boże, niezależnie od naszych wyobrażeń na ten temat. Dlatego podnosząc ten temat, musimy pamiętać, aby przez nasze praktyki, tak w życiu rodzinnym, jak też zborowym, Słowo Boże nie ucierpiało.

W trzeciej części wykładem usłużył Br. Marek Knitter ze zboru w Gnieźnie. Swoje rozważania zaczerpnął z Listu do Hebrajczyków 5:8 – „Z tego, co cierpiał, nauczył się posłuszeństwa”. Posłuszeństwo jest ważną zaletą charakteru. Cierpienia Chrystusowe są błogosławieństwem i niezawodną szkołą posłuszeństwa, które udoskonala każdą istotę. Pan „nauczył się”, to znaczy udowodnił przez cierpienia, które przechodził w złych warunkach, zupełne posłuszeństwo swojemu Ojcu i Bożemu Prawu. Bóg uznał, że tak należy. Jak czytamy w Liście do Hebrajczyków 2:10 – „Albowiem należało na Tego, dla którego jest wszystko, i przez którego jest wszystko, aby wiele synów do chwały przywodząc, wodza zbawienia ich przez ucierpienie doskonałym uczynić”. Boska mądrość wymaga zastosowania prób posłuszeństwa, tak dla Głowy, jak i Jego naśladowców. Właśnie dlatego posłuszeństwo jest wymagane również od nas. Apostoł Piotr w 1 Liście Piotra 1:10-14 napisał, abyśmy byli „jako synowie posłuszni”, „abyśmy naśladowali stóp Jego”. Posłuszeństwo woli Ojca było radością dla naszego Pana (Hebr. 12:2). W Liście do Filipian mamy dodane, że za to Bóg Go wywyższył i darował Mu imię, które jest ponad wszystkie imię. Bóg wybrał obecnie szczególny czas na wybór Kościoła w nieprzyjaznych warunkach po to, abyśmy wyrobili w sobie bezwzględne i świadome posłuszeństwo. Ono wskazuje, czy jesteśmy Nowym Stworzeniem. Warunkiem otrzymania żywota wiecznego jest posłuszeństwo Bożej woli. „A jeśli dziećmi, to i dziedzicami, dziedzicami Bożymi, a współdziedzicami Chrystusa, jeśli tylko razem z nim cierpimy, abyśmy także razem z nim uwielbieni byli” – Rzym. 8:17. Brat na zakończenie życzył nam, abyśmy byli napełnieni duchem posłuszeństwa Bogu, tak jak był nim napełniony Jezus Chrystus.

W czwartej części naszej społeczności wykładem usłużył br. Henryk Plewniok ze zboru w Mysłowicach. Swoje rozważania oparł na wersecie z Księgi Objawienia 3:11 i zatytułował je „Trzymaj, co masz”. Zauważył, że trudności i doświadczenia, które przechodzili bracia we wszystkich sześciu okresach Kościoła, są również aktualne i w okresie siódmym, Laodycei. Jak pisze Objawiciel, mamy trzymać swoją koronę. Mamy ją obiecaną już na początku swojej drogi poświęcenia i powinniśmy się starać, żeby nikt nam jej nie zabrał. Wskazał, że te niebezpieczeństwa utraty korony mogą przyjść z zewnątrz, ale i z wewnątrz, o czym czytamy w Dziejach Apostolskich 20:28-30. Apostoł Piotr pisze o tym także w 2 Liście Piotra 2:1-2. Użyte tutaj wyrażenie „wprowadzą kacerstwa zatracenia” w słowniku oznacza podziały, odłamy, stronnictwa i sekty. Może również zaistnieć trzeci rodzaj niebezpieczeństwa utraty korony, czyli niebezpieczeństwo naszej letniości, o czym czytamy w Księdze Objawienia 2:10. Innym zagrożeniem jest stan, kiedy Prawda nam powszednieje. Kiedy „zdrowej nauki nie ścierpią”, to, co było logiczną prawdziwą nauką Słowa Bożego, trzeba przynajmniej troszkę zmienić (1 Tym. 4:1). Zawodnik wszystko w swoim życiu podporządkowuje w tym celu, aby zdobyć nagrodę (1 Kor. 9:24-25). Tak i my, aby otrzymać nieskazitelną koronę, musimy od wielu rzeczy się wstrzymywać”.

Apostoł pisze, że najważniejszą jest miłość (1 Kor. 13:13), ale czy tylko to jest ważne? Podstawową rzeczą, która utrzymuje nas w biegu, jest społeczność z Bogiem (Joz. 23:8). W tym stanie usprawiedliwienia i społeczności z Bogiem utrzymuje nas Boża łaska, śmierć i zmartwychwstanie Pana Jezusa. Z naszej strony konieczne jest zaangażowanie, potrzebna jest wiara, która pochodzi ze słuchania (Rzym. 10:17). To ona jest podstawą usprawiedliwienia. To ona doświadczana jest przez ogień (1 Piotra 1:7). Mamy też wzmacniać naszą nadzieję poprzez społeczność z tymi, którzy mają ten sam cel. Aby go osiągnąć, nie możemy dopuszczać się faulów, liczyć, że nasz sędzia ich nie zauważy (2 Tym. 2:5). Takim nieprzystojnym potykaniem są pomówienia i obmowy. Takim faulem jest też nieuzasadniony gniew (Mat. 5:22). Może być nim również nasze sądzenie brata (Rzym. 14:4). Kontynuując myśl, starajmy się nie należeć do pokolenia Dana (1 Mojż. 49:16-17). Czasem możemy dojść do nieciekawych przemyśleń i twierdzić, że ten lub tamten nie jest bratem czy siostrą w Chrystusie. Nasz bieg jest możliwy tylko razem. Niedopuszczalna jest rywalizacja. Niby razem, do tego samego celu, ale osobno w grupkach. Poklepywanie się po ramieniu przynosi szkodę nie tylko jednostce, ale i całej społeczności. Musimy być skłonni i udowodnić, że potrafimy iść razem, jako zgodny organizm. O tym napisał apostoł: „Ale szczerymi będąc w miłości, rośnijmy w onego we wszystkim, który jest głową, to jest w Chrystusa”. Naszą koronę możemy otrzymać od Tego, który ją ufundował. To jest Jego decyzja, dla tych wszystkich, jak wspomina apostoł, którzy umiłowali sławne przyjście Pana. Brat zakończył słowami: dlatego trzymaj, co masz, aby nikt nie zabrał korony twojej. 

Przyszedł czas na zakończenie konwencji. Wspólną modlitwą i śpiewanymi pieśniami chwaliliśmy Boga i Jezusa Chrystusa. Wyrażaliśmy wdzięczność za liczne błogosławieństwa tego dnia. Śpiew kontynuowaliśmy jeszcze długo po zakończeniu konwencji. Można było odczuć pośród braterstwa chęć wspólnej społeczności i uwielbienia Ojca w niebie. 

R- ( r. str. )
„Straż” / str. 

Echo z konwencji – Wierzchosławice

Wierzchosławice – 22.05.2022

Przy Bożym błogosławieństwie, po raz kolejny grupa zborów organizujących konwencję w Wierzchosławicach zaprosiła 22 maja 2022 r. na wspólną ucztę duchową do dobrze znanej nam sali. Po niedawnych zawieruchach na świecie wśród braci dało się odczuć głód wspólnej społeczności, czego wyrazem był przyjazd niemal 500 uczestników.

Po rozpoczęciu przez brata przewodniczącego nabożeństwa wspólnym śpiewem i modlitwą o Boże błogosławieństwo pierwszym wykładem ze Słowa Bożego usłużył brat Paweł Suchanek ze zboru Pana w Kozach Dolnych. Podzielił się wykładem nawiązującym do wersetu przewodniego: „Dążcie do pokoju ze wszystkimi…” – Hebr. 12:14 (BW). Brat w swoim temacie zwrócił naszą uwagę na to, do jakiego pokoju powinniśmy dążyć, i że nasze starania nie mogą być czynione z pogwałceniem zasad wynikających z nauki Pisma Świętego. Wskazywał również na to, że szukanie pokoju musimy rozpocząć bardzo często od nas samych i od usunięcia w sobie przeszkód uniemożliwiających nam dojście do stanu pokoju z bliźnim. Wspominając również na Księcia Pokoju, brat wskazywał w swoim temacie na rzeczy pomocne w dochodzeniu do pełni tego stanu.

W drugiej godzinie brat Bronisław Kaczor ze zboru Pana w Krakowie usłużył nam wykładem okolicznościowym do chrztu. W swoim temacie dotyczącym chrztu w śmierć Chrystusa brat przypominał nam nauki płynące z Pisma Świętego odnośnie do zawierania tego największego dla nas przymierza. Wskazywał na znaczenie symboliczne ślubu i konieczność jego realizowania w naszym życiu aż do śmierci. Po wykładzie udaliśmy się wspólnie nad wodę, gdzie trzy siostry okazały swoje poświęcenie poprzez zanurzenie w wodzie. Wspólnie zakończyliśmy tę część nabożeństwa modlitwą o Boże błogosławieństwo dla nas i dla sióstr wstępujących na wąską ścieżkę.

Trzecim tematem ze Słowa Bożego usłużył brat Jakub Tyc ze zboru Pana w Lublinie. W swoim temacie wskazał na siedem różnych pytań, jakie w trakcie swojej misji zadawał Pan Jezus uczniom i osobom napotykanym na swojej drodze. Brat wskazywał, że Pan Jezus, znając stan serc napotykanych osób, wiedział, jaka jest odpowiedź na zadawane pytania. Nie miały one służyć zaspokojeniu ciekawości Pana Jezusa, lecz zmotywowaniu słuchacza do autorefleksji lub wyrażenia ustami swojej wiary. Również i my powinniśmy zastanawiać się nad naszą wiarą i postępowaniem, a zadane przez naszego Mistrza pytania brać do siebie, tym samym zmieniając nasze postępowanie na wzór pozostawiony przez Niego. Jednocześnie powinniśmy wzmacniać naszą czujność i gorliwość.

Czwartym usługującym był brat Leszek Szarkowicz ze zboru Pana w Przychojcu. Na podstawie historii niewidomego Bartymeusza, brat wykazywał potrzebę odrzucenia płaszcza, gdy chcemy zbliżyć się do Chrystusa. Tym płaszczem mogą być dla nas: miłość pieniędzy, poważanie samego siebie, nominalność chrześcijańska, postawa przeciwna duchowi miłości lub wiara w usprawiedliwienie przez prawo.

Na ostatniej – piątej – części naszego nabożeństwa prowadzenie objęli bracia Stanisław Sławiński ze zboru Pana w Biłgoraju oraz Tomasz Kupski ze zboru Pana w Poznaniu. Bracia wspólnie prowadzili ostatnią część, podczas której pozostali uczestnicy mogli się podzielić pieśnią lub psalmem. Swoimi przeżyciami dzielili się również bracia z Ukrainy.

Ponadto w trakcie konwencji odbywały się prowadzone przez braci szkółki z dziećmi.

Przy tej okazji pragnę wspomnieć również o naszej młodzieży i siostrach, które nie szczędziły pracy i z pełnym poświęceniem usługiwały nam smacznymi pokarmami cielesnymi.

Przed rozjazdem uczestnicy konwencji wyrazili życzenie, aby doznanymi błogosławieństwami podzielić się na łamach czasopisma „Na Straży” ze wszystkimi braćmi i siostrami w Polsce, przekazując jednocześnie serdeczne braterskie pozdrowienia.

Za uczestników konwencji F.K.


Wierzchosławice – 16.10.2022

Dnia 16 października, przy łasce i pomocy Pańskiej, odbyła się druga w roku 2022 konwencja w Domu Ludowym im. Witosa w Wierzchosławicach. Była to ciepła, słoneczna, październikowa niedziela, a przede wszystkim błogosławiony czas przy słuchaniu Słowa Bożego, a także wspólnym śpiewie oraz wielu braterskich rozmowach podczas przerw. Na konwencję przyjechało ponad 500 braci i sióstr, młodzieży oraz dzieci, które swym uśmiechem i radością wypełniały przerwy, natomiast podczas wykładów ochoczo śpiewały pieśni oraz słuchały lekcji w osobnych salach, na szkółkach. Konwencję rozpoczął przywitaniem brat Henryk Szarkowicz, natomiast w śpiewie służył brat Mirosław Suchanek.

Pierwszym wykładem podzielił się brat Walenty Bywalec. Mówił o trudnym zadaniu i przestrodze, jaką zostawił apostoł Jan: „Miejcie się na baczności, abyście nie utracili tego, nad czym pracowaliśmy” – 2 Jana 1:8. Był to werset przewodni konwencji w tym dniu. Brat Walenty zachęcał słuchaczy do przyjmowania zaleceń naszego Mistrza i apostołów, tak, aby następnie tę wiedzę przekształcać w wiarę i aby na takim fundamencie budować społeczność Chrystusową. Wielokrotnie zwracał uwagę, że wiedzieć a przyjąć Jezusa do swojego serca i uwierzyć, to są dwie różne rzeczy. Mówił o szczególnym połączeniu z Chrystusem, o duchowej więzi, jaka powinna łączyć Ciało z Głową. Brat zwrócił też uwagę na bogactwo dzieła Jezusa Chrystusa oraz na to, jak starannie i skrupulatnie było ono spisane przez apostołów w celu przekazania potomnym. Dlatego to wielkie bogactwo powinno być dzisiaj ze starannością badane. W dalszej części wykładu brat przypominał najważniejsze nauki, które są tym bogactwem, które są podstawą wiary i mówił o wielkim, wspaniałym dziele okupu, o usprawiedliwieniu z wiary, a także o znaczeniu drugiej obecności naszego Pana.

W drugiej części tematem „Obietnice Boże w Nim są «Tak» i w Nim są «Amen» ku chwale Bożej przez nas” usłużył brat Franciszek Olejarz. Temat zaczerpnięty został ze słów apostoła Pawła z 2 Listu do Koryntian 1:20-22. Podczas wykładu brat odpowiedział na pytania, co to znaczy, że to wszystko jest „ku chwale Bożej przez nas”, co oznaczają słowa, że „ten, który nas utwierdza z wami w Chrystusie i który nas pomazał, Bóg jest”, oraz co oznaczają słowa, że „zapieczętował nas i dał zadatek ducha w serca nasze”. Brat wykazał, że wszystkie obietnice ześrodkowane są w naszym Panu, Jezusie Chrystusie, a posłużyły do tego lekcje płynące z obietnic danych Abrahamowi i z historii życia Izaaka, które wskazują, że tym nasieniem obietnicy jest Chrystus, pozafiguralny Izaak. Przypomniał również, że te obietnice dotyczą także członków Ciała Chrystusa, o czym mówi List do Galacjan 4:28 – „Wy zaś, bracia, podobnie jak Izaak, dziećmi obietnicy jesteście” (BW). Aby jednak je otrzymać, to dziełem Kościoła w obecnym czasie, jak brat podkreślił, jest ofiarowanie ludzkiego ciała i zrezygnowanie z własnego „ja”.

Następny wykład z Pisma Świętego brat Adam Olszewski w szczególności skierował do osób, które były na konwencji po raz pierwszy oraz do młodzieży. Usłużył tematem „Pan Jezus, Założyciel i Dokończyciel wiary”, w którym to kilkakrotnie nawiązywał do poprzednich wykładów, dając poczucie kontynuowania poprzednich rozważań w tym samym duchu. Słowa tematu, zaczerpnięte z Listu do Hebrajczyków 12:1-2, zostały poddane szczegółowej analizie, aby odpowiedzieć na pytania: co to jest „obłok świadków”, jakie to „ciężary” mamy zrzucić, o jaki „bieg i wyścig” chodzi, co oznacza sformułowanie „dokończyciel wiary”, oraz co to za wiara i jak powinna ona wyglądać, a także, co oznaczają słowa: „zamiast doznać należytej mu radości, wycierpiał krzyż, nie bacząc na jego hańbę” (BW). 

Czwartym wykładem usłużył brat Paweł Zabój, słowami z 1 Listu Jana 2:18 – „Ostatnia to już godzina”. Brat na początku wykładu podzielił się ciekawym spostrzeżeniem, że Jezus był 40 godzin w grobie, a mnożąc ten czas przez sekundy, daje to znamienną liczbę 144 000. Następnie brat podkreślił, że obecna „godzina” to szczególny czas, podczas którego istnieje szansa na usłyszenie Syna Bożego, jest to Wiek Ewangelii. Przypomniał także, że nadejdzie też inna „godzina”, kiedy wszyscy w grobach usłyszą Jego głos, w Wieku Tysiąclecia (Jan 5:27). Jednak teraz jest to czas, który powinno przeznaczyć się na służbę dla Jezusa. Mając więc świadomość, że jest to „ostatnia godzina”, powinno się ją wykorzystać jak najlepiej, nie zostawiając porządkowania na później. Powiedział, że dom duchowy ma być utrzymywany w takiej czystości, jakby miała to być „ostatnia godzina”. Wspomniał także na historię narodu izraelskiego, który opuszczał Egipt, oraz moment czyszczenia domostw, na historię, która zdaje się lekcją naszego przygotowania. Natomiast moment spożywania razem przez rodzinę baranka to lekcja przebywania razem w zborach.  

Piątą część poprowadził brat Krzysztof Wącior. Podczas tej ostatniej społeczności braterstwo, młodzież oraz dzieci mogli wspólnie wielbić i śpiewać na chwałę Ojca Niebieskiego. Podczas śpiewu dało wyczuć się atmosferę radości z minionych wspólnie chwil oraz wdzięczności do Ojca Niebieskiego. 

Życzeniem uczestników było, aby zawieźć bratnie pozdrowienia do swoich rodzin oraz zborów, a także, aby krótka notatka z tej wspólnej bratniej społeczności ukazała się w czasopiśmie „Na Straży”.

Konwencję zakończono wspólną modlitwą oraz wspólną kolacją.

W imieniu uczestników konwencji brat Mateusz Szarkowicz

R- ( r. str. )
„Straż” / str.