Opracowano na podstawie sprawozdania z części biblijnej Zjazdu braci starszych, diakonów i przedstawicieli zborów w dniu 14 listopada 2015 r.
Każdy brat starszy w sposób sobie właściwy przygotowuje się do prowadzenia badań i każdy z nas może uważać, że ten sposób jest najwłaściwszy. Jednak powinniśmy zachować w tym względzie należyty dystans, gdyż nikt z nas obecnie nie może uważać, że jego sposób jest tym najwłaściwszym. Celem obu dzisiejszych badań jest ujednolicenie sposobu wyrażania myśli. Często myślimy tak samo, ale wypowiadając się nieprecyzyjnie, powodujemy niepotrzebne niedomówienia. Niewątpliwą wartością naszej społeczności jest to, że na przestrzeni lat potrafimy się wspólnie zbierać i trwać w bardzo podobnym sposobie myślenia i rozumowania.
Zbawienie jest to słowo najczęściej używane wśród chrześcijan, tylko przeróżnie rozumiane.
Co to jest zbawienie?
Bracia podawali myśli, że zbawieniem jest uwolnienie od przekleństwa, pohańbienia, kary śmierci i powrót do błogosławieństw. To wybawienie następuje z łaski, nie jest to nasza ludzka zasługa. Już Symeon stwierdził, że patrząc na naszego Pana, widział zbawienie (Łuk. 2:30). Zbawienie jest dwuetapowe. Pan Bóg chce, aby wszyscy ludzie zostali zbawieni (1 Tym. 2:4), ale nie zmusza nikogo do skorzystania z tej oferty. Kolejni bracia podkreślali, że zbawienie to możliwość życia, to oswobodzenie od przeciwnika (Obj. 12:10-13). Mówiąc o zbawieniu, możemy także sięgnąć do pewnej analogii. Często mówimy, że Żydzi byli pod podwójnym potępieniem. Apostoł Paweł mówi do Żydów, że zostali wykupieni spod przekleństwa Zakonu (Gal. 3:13). Natomiast pierwsze potępienie, dotyczące ogółu ludzkości, ma swój początek w Edenie, kiedy pierwsi rodzice przekroczyli Boskie prawo. I właśnie spod tego potępienia ludzkość oczekuje wybawienia. Wyraz grecki soteria (Strong NT 4991), z którego tłumaczone jest słowo zbawienie, to dokładnie uratowanie, uwolnienie. Zatem zbawienie to uratowanie od śmierci, od przekleństwa adamowego.
Pan Jezus umarł, aby nas uwolnić od tego przekleństwa, ale to od nas zależy, czy z Pańskiej ofiary skorzystamy. Obecnie jesteśmy uwolnieni od przekleństwa na podstawie wiary, ale nie jesteśmy wolni od grzechów.
Kto zbawia?
Niewątpliwie autorem zbawienia jest Bóg. Mówi o tym szereg wersetów: Obj. 7:10; Izaj. 45:24; Jan 3:16. A dzieło zbawienia realizowane jest przez Pana Jezusa (Dzieje Ap. 4:12). Kolejne wersety mówiące o autorze zbawienia oraz o sposobie realizacji zbawienia to 1 Tym. 4:10 oraz 1 Kor. 8:6. Pierwszy z tych wersetów mówi o tym, że pokładamy naszą nadzieję w Bogu żywym, który zbawia wszystkich ludzi, a zwłaszcza wierzących. Natomiast drugi werset wskazuje na rozróżnienie pomiędzy jednym Bogiem, z którego jest wszystko (także zbawienie) i jednym Synem, przez którego jest wszystko.
Na podstawie cytowanych wersetów możemy powiedzieć, że autorem zbawienia jest sam Bóg, który posłał swojego Syna jako narzędzie, aby dać człowiekowi możliwość osiągnięcia zbawienia. Zbawienie jest to Boży dar dany człowiekowi z łaski (Efezj. 2:8).
Rodzaje zbawienia
- Zbawienie wielkie (Hebr. 2:3)
Na podstawie tego tekstu możemy wnioskować, że to wielkie zbawienie rozpoczęło się od czasów pierwszej obecności i było opowiadane naocznym świadkom tamtych wydarzeń. Zbawienie jest określane jako wielkie, gdyż zostało skierowane do ludzi w celu wyboru duchowej klasy, do tych, którzy korzystają z wysokiego, wielkiego powołania, możliwego tylko w czasie Wieku Ewangelii (Efezj. 1:4). Z kolei werset 2 Piotra 1:4 tłumaczy, dlaczego to powołanie jest wielkie – ze względu na wystawione obietnice. Dlatego to zbawienie nie jest wielkie ze względu na rozmiar, szerokość działania, ale ze względu na wielkość i zaszczyt stanowisk, do których zostali powołani ci, którzy odpowiedzieli na zaproszenie w Wieku Ewangelii. Podobne słowa znajdujemy w 1 Piotra 1:3-5.
Kolejnym wersetem mówiącym o wielkim zbawieniu są słowa z Psalmu 43:5 (BG). Z tego psalmu wynika, że tym, którzy wstępują do przybytku, Pan oferuje wielkie zbawienie. Nie dotyczy ono zatem wszystkich ludzi.
Jednak patrząc szerzej na to zagadnienie i uwzględniając zagadnienia dotychczas omówione, można powiedzieć, że ponieważ Bóg jest jeden, potępienie było jedno i ratunek w postaci Pana Jezusa był jeden, to i zbawienie jest także jedno; są jednak dwie metody jego realizacji (1 Piotra 1:9) – najpierw w Wieku Ewangelii skierowane jest do tych, którzy w niesprzyjających warunkach chcą wstępować do świątyni, a następnie do ogółu ludzkości.
Rozważając to zagadnienie, musimy pamiętać, że Adam będzie uwolniony od potępienia, ale nie od grzechu. Uwolnienie od grzechu nastąpi dopiero w Tysiącleciu. Uwolnienie Adama i całej ludzkości od grzechu będzie się odbywać w sprzyjających dla ludzkości warunkach raju.
Należy jeszcze zwrócić uwagę na 2 Tym. 1:9: „Który nas zbawił i powołał powołaniem świętym, nie według uczynków naszych, ale według postanowienia swego i łaski, która nam jest dana w Chrystusie Jezusie przed czasy wiecznymi”. To dzisiejsze uwalnianie się od grzechu jest daleko trudniejsze i w dużo gorszych warunkach, dlatego także nagroda została zaoferowana większa – według postanowienia i łaski, bo nikt nie mógł na to zasłużyć. Podobne słowa znajdujemy w Hebr. 7:25: „Przetoż i doskonale zbawić może tych, którzy przez niego przystępują do Boga, zawsze żyjąc, aby orędował za nimi”. Z tego wersetu wynika, że nie wszyscy są zbawieni doskonale, a jedynie ci, którzy przez Pana Jezusa przystępują do Boga; dodatkowo warunkiem pełnego zbawienia jest orędowanie przez Zbawiciela. Orędowanie jest potrzebne nam dlatego, że nie jesteśmy w stanie sami dojść do pełni zbawienia. Należy pamiętać, że zdjęcie potępienia nie jest pełnym zbawieniem, jedynie początkiem, pierwszym krokiem.
- Zbawienie społeczne (Judy 1:3)
Społeczne, czyli ogólne, wspólne, powszechne zbawienie, które będzie działało w Wieku Tysiąclecia. Będzie ono dotyczyło wszystkich ludzi i będzie polegać na uczynieniu czystymi tych, którzy takimi obecnie nie są. Wersetami nawiązującymi do tego tematu są: 1 Kor. 15:21-22 oraz Izaj. 45:23.
Należy także pamiętać o spojrzeniu na kwestię zbawienia w czasach apostolskich. Dzisiaj zastanawiamy się nad rozróżnieniem Kościoła i ogółu ludzkości. W tamtych czasach rozróżnienie przede wszystkim przebiegało na linii Żydzi i poganie. O takim sposobie postrzegania tych tematów mogą świadczyć m.in. słowa z Rzym. 10:11-12. Później Apostoł kontynuuje swoje rozważania w rozdziale 11, aby na zakończyć wersetami Rzym. 11:26-32. Potwierdzają one wspomniany sposób patrzenia na zagadnienie wspólnego zbawienia tak Żydów, jak i pogan.
Kolejni bracia zwracali uwagę na brzmienie całego listu Judy. Apostoł zaczyna co prawda, że miał zamiar pisać o zbawieniu, jednak ze względu na panujące zagrożenia i niebezpieczeństwa, za potrzebniejsze uznaje napominanie i apelowanie o bojowanie za wiarę raz świętym podaną.
Podczas dyskusji pojawiła się także myśl, że nie można mówić o dwóch różnych zbawieniach, bo potępienie było jedno i ofiara znosząca to potępienie także była jedna. Zbawienie jest jedno, jest wielkie, wspaniałe, cudowne, ogólne. Możemy co najwyżej mówić o różnych drogach do osiągnięcia zbawienia. Argumentując tę myśl, brat wspomniał, że adresatem listu są poświęceni (w. 1).
Kolejna myśl, oparta o Ew. Jana 10 rozdział – przypowieść o owczarni. Pan Jezus mówi w niej, że On sam jest drzwiami dla owiec i zbawieniem dla tych, którzy przez te drzwi przechodzą. Jednak wersety 14-16 wskazują na rozróżnienie czasu gromadzenia owiec: „Jam jest on pasterz dobry i znam moje, a moje mię też znają. Jako mię zna Ojciec i ja znam Ojca, i duszę moją kładę za owce. A mam i drugie owce, które nie są z tej owczarni, i teć muszę przywieść; i głosu mego słuchać będą, a będzie jedna owczarnia i jeden pasterz”.
Na podstawie powyższych wersetów można powiedzieć, że nie ma tu mowy o rozróżnieniu pomiędzy Żydami a poganami, ale różnica dotyczy czasu. Zbawienie jest jedno, ale jest różny czas, różne warunki i różna nagroda.
Podsumowując tę część badania, br. Jan Knop przypomniał wersety Mat. 13:10-13: „Tedy przystąpiwszy uczniowie, rzekli mu: Dlaczegoż im w podobieństwach mówisz? A on odpowiadając, rzekł im: Wam dano wiedzieć tajemnicę królestwa niebieskiego, ale onym nie dano; Albowiem kto ma, będzie mu dano, i obfitować będzie, ale kto nie ma, i to, co ma, będzie od niego odjęto. Dlategoć im w podobieństwach mówię, iż widząc nie widzą, i słysząc nie słyszą, ani rozumieją”. Pan Jezus mówi wyraźnie, że wysokie powołanie nie jest dla wszystkich, lecz dla wyraźnie określonej grupy ludzi. Pan Jezus wspomina, że mógłby objawić się Żydom, aby Go poznali, jednak nie chciał tego zrobić, bo musiałby ich przyjąć i zbawić, a było to niemożliwe ze względu na błąd serca. Zbawiciel stwierdza, że musi ich dopiero wyzwolić z grzechu, a to należy do przyszłości.
Brat prowadzący zwracał szczególną uwagę, abyśmy w naszych rozmyślaniach i wypowiedziach nigdy nie mówili, że tylko u nas jest wybór Kościoła, ale jednocześnie absolutnie nie możemy twierdzić, że jest to zagadnienie powszechne i zrozumiałe. W samym nauczaniu naszego Pana było sito, które sprawiało, że nie wszyscy mogli Go przyjąć. Według prowadzącego w słowach z Judy 1:3 jest mowa o zbawieniu dotyczącym wszystkich ludzi – zbawienia ogólnego. Absolutnie nie możemy powiedzieć, że dziś oferta zbawienia jest skierowana do wszystkich, lecz tylko do chwalców, którzy chwaliliby Go w duchu i w prawdzie. Dziś Pan Bóg pyta się: „Czy chcesz być zbawiony?”. W przyszłości takiego pytania nie będzie. Ludzkość zostanie wzbudzona i zdanie poszczególnych jednostek nie będzie przez Ojca Niebieskiego brane pod uwagę. Będzie to oferta powszechna dla wszystkich, którzy teraz są w grobach.
Możemy powiedzieć, że św. Juda mówi tak: Miałem wam pisać o restytucji, ale dla waszego dobra będę wam pisać o bojowaniu o wiarę raz świętym podaną. Miałem wam pisać, o przyszłości, jednak będą mówił o teraźniejszości, bo musicie być przygotowani, gdy wejdą między was „wilcy okrutni”.
Kto może być zbawiony? (1 Tym. 2:4)
Na wstępie brat przypomniał, że z wcześniejszych rozważań wynika, że zbawienie to uwolnienie od grzechu. Dlatego pojawia się pytanie, czy doktrynalnie prawidłowe jest stwierdzenie lub pytanie: „Czy ty, bracie, jesteś zbawiony?”. Czy ktoś dziś może powiedzieć, że już dziś jest zbawiony?
Można powiedzieć, że oferta zbawienia będzie skierowana do wszystkich, ale nie wszyscy skorzystają z tej oferty. Bracia na początku, powołując się m.in. na Ew. Jana 3:16 i inne wersety, stwierdzili, że podstawą zbawienia jest uwierzenie. Jednak ap. Paweł w Rzym. 10:8-10 mówi, że nie chodzi o samo poznanie, uwierzenie, wyznanie czy głoszenie, ale o połączenie tych wszystkich elementów i trwanie w nich przez całe życie. Dla ogółu ludzkości ważne jest to, że jeżeli nawet w dzisiejszych czasach nie uwierzą i nie wyznają Pana Jezusa, to Pan Bóg i tak chce, aby byli zbawieni i da im szansę w Tysiącleciu. W 2 Piotra 1:3-5 Apostoł pisze, że Pan Bóg, od którego pochodzi zbawienie, przygotował do niego warunki, przygotował Syna, przez którego zbawienie będzie zrealizowane, a teraz od człowieka zależy (w. 5), czy i w jaki sposób oraz w jakim czasie z tego skorzysta. Nie tylko potrzebne jest uwierzenie i wyznawanie naszego Pana, ale również popieranie naszej wiary uczynkami (Jak. 2:14-17) oraz prowadzenie codziennej walki z ciałem (1 Kor. 9:24).
Kończąc tę część rozważań, brat prowadzący zauważył, że część wypowiedzi zmierzała do określenia warunków niezbędnych do spełnienia przez Kościół w czasie Wieku Ewangelii, odbiegając w ten sposób od pytania: „Kto może być zbawiony?”.
Sednem tego pytania jest uświadomienie sobie, że nie możemy myśleć, iż tylko u nas jest zbawienie, tylko przyjęcie dziś do Zboru Pańskiego gwarantuje zbawienie. Na szczęście tak nie myślimy i musimy się starać, aby taki sposób myślenia nigdy wśród nas nie zagościł. Chcemy wyraźnie podkreślić, że wszyscy ludzie mogą być zbawieni, nawet praktycznie są zbawieni do pewnego etapu, bez względu na to, czy myślimy o Wieku Ewangelii czy o Tysiącleciu. Świadczy o tym wiele wersetów, poczynając od 1 Tym. 2:4. Czytamy w nim, że Pan Bóg chce, żeby wszyscy ludzie zostali zbawieni i tak się stanie poprzez zastosowanie ofiary śmierci Jezusa Chrystusa za grzechy wszystkich ludzi – uwolnienie od potępienia. To zbawienie skierowane jest także do tych, którzy dziś nie uwierzyli, bo nie doszli do znajomości prawdy. Ze względu na działanie „księcia ciemności”, który zaślepia ogół ludzkości, trudno jest obecnie dojść do tej pełni znajomości. Dlatego też ci, którzy dojdą do tego w tych niesprzyjających warunkach, mogą się ubiegać o duchowe zaszczyty. Kolejny werset to Dzieje Ap. 4:12. Jest to prawda uniwersalna, niezależna od czasu, co nie oznacza, że są identyczne zbawienia, prowadzące do tego samego życia. Ostatni cytowany werset to słowa Symeona (Łuk. 2:29). Symeon cieszy się, że mógł zobaczyć zbawienie wszystkich ludzi we właściwym czasie.
Etapy zbawienia
Z dotychczasowego badania wyłania się nam wizja dwóch etapów zbawienia:
1) Przez Pana Boga – posłanie Syna (etap niezależny od człowieka) Hebr. 2:9; Jan 6:39,51
I właśnie w tym względzie, do tego momentu jesteśmy zbawieni. Pan Bóg przygotował warunki – posłał swojego Syna. Ten etap zbawienia nie zależał od człowieka i został zrealizowany. Zostaliśmy uwolnieni od przekleństwa, ale nie od grzechu. Prócz wspomnianych wersetów wspomina o tym także werset Rzym. 3:21.
Zatem, żeby sobie odpowiedzieć, czy jestem zbawiony, należy wcześniej odpowiedzieć na pytanie, czy jestem uwolniony od grzechu. Dlatego, żeby wyrazić się precyzyjnie, zostało z nas zdjęte przekleństwo śmierci, ale nie jesteśmy jeszcze uwolnieni od grzechu.
Podana została także myśl, na podstawie 1 Kor. 15:1-2,
że jesteśmy już zbawieni, o ile chcemy wytrwać w tej Ewangelii, która nas przyciska, aby zmieniać życie. A także dlatego, ze względu na świadomość, że nasze grzechy są odpuszczane dzięki Orędownikowi.
Należy pamiętać, że zbawienie nie jest jednorazowym aktem, ale procesem. Apostoł Paweł w Filip. 2:12 mówi o konieczności sprawowania naszego zbawienia z bojaźnią i ze drżeniem, co świadczy właśnie o tym, że część zbawienia leżąca w naszych rękach jest procesem. Z kolei w Filip. 3:8-13 mówi, jakie ma być nasze nastawienie. Nie mamy myśleć, że już pochwyciliśmy, ale że wciąż zmierzamy do celu, tak żyć, aby na końcu móc powiedzieć razem z ap. Pawłem: Dobry bój bojowałem, biegu dokonałem, wiarę zachowałem.
Jesteśmy na najlepszej drodze do zbawienia. Wersety mówiące o zbawieniu już dziś mają zastosowanie do zbawienia Kościoła w znaczeniu klasy. Problemem jest to, że NIKT z nas nie wie, czy jesteśmy już członkami Kościoła. Dlatego lepszym stwierdzeniem od „jestem zbawiony” jest „staram się być zbawionym, jestem na drodze do zbawienia”.
2) Nasz udział:
- a) Wiara (Ł 7:50; Dzieje Ap. 16:30-31).
Co to znaczy uwierzyć? Przykładem żywej wiary jest kobieta chorująca na krwotok od dwunastu lat. Niewiasta, wiedząc, że jest nieczysta, zaplanowała, że potajemnie dotknie się szaty Pana Jezusa. Kiedy Zbawiciel poczuł, że moc z Niego uszła, rozmawia z ową kobietą i mówi do niej, żeby jej się stało według jej wiary. Ona wierzyła, że będzie uleczona, gdy się Go dotknie. Jednak wcześniej musiała zauważyć, że jest chora. Podobnie my, aby uwierzyć, najpierw musimy zobaczyć nasz grzeszny stan i ten grzech musi nam przeszkadzać, wówczas bowiem szukamy ratunku.
- b) Pokuta – szczera chęć naprawienia tego, co uczyniliśmy złego w naszym ż Człowiek pokutujący nie zrobi drugi raz tego samego błędu. Ktoś kiedyś powiedział, że patrząc na Jezusa, nie zrobi się wielu rzeczy. Popełni się grzech, odwracając wzrok od Zbawiciela.
- c) Naprawa – ten stan najlepiej obrazują słowa naszego Pana z Mat. 5:23-24: „Jeślibyś więc składał dar swój na ołtarzu i tam wspomniałbyś, iż brat twój ma coś przeciwko tobie, zostaw tam dar swój na ołtarzu, odejdź i najpierw pojednaj się z bratem swoim, a potem przyszedłszy, złóż dar swój”. Każdy z nas ma coś do naprawienia. To także świadczy, że jesteśmy na najlepszej drodze do zbawienia.
Zbawienie jako proces wychodzenia z grzechu
Ostatnim rozważanym wersetem były słowa dotyczące niewiast: „Lecz zbawiona będzie przez rodzenie dziatek, jeśliby zostały w wierze i w miłości, i w świętobliwości z miernością” (1 Tym. 2:15).
W tych wersetach zawarta jest pewna lekcja i zachęta dla niewiast. Czasem wydaje się nam, że niewiasty nie mają jakiejś istotnej roli do wykonania. Tak jednak nie jest. Niewiasty mają możliwość służenia „wykładami”: przykładem, życiem, przez całą dobę wychowując dzieci. Przyczyną ku zbawieniu jest pozostanie dzieci w wierze. Kiedy dzieci zostaną w prawdzie? Wtedy, kiedy matka będzie w prawdzie, w wierze, w umiłowaniu społeczności. Nieoceniona jest praca naszych żon, matek, co nie pozostanie bez nagrody.