„…Który chce, aby wszyscy ludzie byli zbawieni i ku znajomości prawdy przyszli” – 1 Tym. 2:4 (BG).
Drodzy Czytelnicy!
Być może czasem myślimy, że gdyby to właśnie nam dano władzę zarządzania sprawami tego świata, wiele rzeczy „załatwilibyśmy” dużo skuteczniej, a na dodatek jeszcze w tzw. trybie natychmiastowym – bez czekania i ociągania się z działaniem. Z ludzkiego punktu widzenia patrząc, dowodem posiadania władzy jest skuteczne i szybkie działanie.
Dlaczego więc Pan Bóg, mając nieograniczone możliwości, zdaje się być tak nieśpieszny w działaniu i uporządkowaniu spraw „jako w niebie, tak i na ziemi”? Mogłoby się wydawać, że pozostawił sprawy tego świata własnemu, rządzonemu przez absolutny przypadek losowi. Niektórzy być może dopatrują się tu bezsilności Boga, a może nawet twierdzą, że sprawy świata zupełnie „wymknęły Mu się spod kontroli”.
Zapewne ludzie trzymający w ręku i czytający Boże Słowo nie zgodzą się z takim postrzeganiem działań Boga, „który chce, aby wszyscy ludzie byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” – 1 Tym. 2:4 (BW). Czy więc Bóg rzeczywiście zwleka z wypełnieniem swoich obietnic i czy jest coś, co może Mu przeszkodzić w realizacji Jego planów? Posłuchajmy, jak odpowiada na to pytanie apostoł Piotr: „Pan nie zwleka … lecz okazuje cierpliwość względem was, bo nie chce, aby ktokolwiek zginął, lecz chce, aby wszyscy przyszli do upamiętania” – 2 Piotra 3:9 (BW). Tak więc mądry, cierpliwy, sprawiedliwy i kochający Bóg czeka… Czeka na Ciebie i na mnie, aż się opamiętamy i wyciągniemy lekcje z popełnionych błędów. To jedyny dobry sposób, by w ludzkich sercach zakwitło Jego Królestwo – nie pozwólmy, by nasz Ojciec musiał czekać zbyt długo. Chciejmy się więc zmieniać, uświęcać i stawiać w nas tamy grzechowi i cielesności, „a cierpliwość Pana naszego” uważajmy za ratunek (2 Piotra 3:15).
Skorzystajmy jak najlepiej z naszych wakacyjnych społeczności ucząc się z Bożego Słowa, jak być Jego dobrym, posłusznym dzieckiem.
(KN)