17.10.1982 r.
Umiłowani w Panu naszym Jezusie Chrystusie Bracia i Siostry!
Pragnieniem naszym jest podzielić się z Wami radością, jakiej doznaliśmy na uczcie duchowej, która odbyła się na zakończenie sezonu konwencyjnego w dniu 17 października 1982 r. w Zakładowym Domu Kultury w Andrychowie.
I tym razem pragnienia tutejszego zboru zostały zrealizowane dzięki Najwyższemu Stwórcy, jak też przychylności Władz miejskich i kierownictwa tutejszego Z.D.K., za co im bardzo dziękujemy.
Na konwencję przybyło ok. 600 osób z różnych stron naszego kraju. Duchowymi pokarmami służyło czterech braci.
Jako pierwszy przemówił do nas młody brat Adam Kubic na temat: „Święto zmarłych w świetle Pisma Świętego”.
„Bądź wierny aż do śmierci” – to temat, którym usłużył br. Mieczysław Jakubowski, a za podstawę do tego tematu obrał sobie słowa zawarte w Obj. 17:14.
Następnym wykładem przed przerwą obiadową podzielił się br. Roman Rorata, mówiąc na temat „Gdzie jesteś współczesny chrześcijaninie”. Temat ten oparty został na słowach Jezusa, który wzywał do naśladowania Mistrza, a wezwanie to zostało zapisane w Ew. Mat. 16:24.
Po przerwie obiadowej, która została wykorzystana na skromny poczęstunek, tematem pt. „Dlaczego Pan Bóg dopuścił zło” usłużył br. Stefan Grudzień. Każdy z tematów poprzedzony był odśpiewaniem pieśni przez młodych braci na cześć i chwałę Stwórcy.
Miły i błogosławiony czas przeminął, jednakże dostarczył nam wiele zbudowania i duchowego zadowolenia. Braci pożegnali: przewodniczący uczty duchowej, którym był br. Zdzisław Kołacz oraz jeden z miejscowych braci, który podziękował wszystkim braciom za tak liczne przybycie, a na pożegnanie życzył wielu łask i błogosławieństw Bożych w powrotnej drodze do domu słowami Dawida, zapisanymi w 1 Sam. 25:6: „Pokój niech będzie z tobą i pokój z twoim domem, pokój ze wszystkim, co twoje”. Ponadto w wieczornej porze odbyła się projekcja przeźroczy pt. „Dla tej przyczyny”, z której skorzystała znaczna część braci.
Życzeniem wszystkich uczestników tej uczty było, aby wzmianka o tej konwencji ukazała się na łamach naszego czasopisma „Na Straży”, co z przyjemnością czynimy.