Na Straży
nr 1970/3

Miasta ucieczki

Lekcja z Księgi Jozuego 20:1-9

Złoty tekst:

„Którzyśmy się uciekli ku otrzymaniu wystawionej nadziei” – Hebr. 6:18.

Miasta ucieczki przeznaczone były w Izraelu jako ochrona przed karą odwetu dla takiego, który by przypadkowo pozbawił kogoś życia, lecz nie były one ochroną dla rozmyślnego zabójcy. Miast takich było sześć i znajdowały się w środku poszczególnych krain. Zabójca mógł uciec do któregokolwiek z tych miast i tam znalazł ochronę aż do czasu, gdy sprawa jego mogła być legalnie rozstrzygnięta. Rozmyślny zabójca nie mógł tam zamieszkiwać, lecz ktoś, kogo odpowiednia władza, po bezstronnym rozsądzeniu sprawy, ukarała, to znaczy skazała na śmierć (5 Mojż. 19:11-13, 4 Mojż. 35:30-34).

Jeżeli zabójstwo okazało się przypadkowe, zabójca musiał nadal pozostawać w mieście ucieczki aż do śmierci urzędującego wówczas najwyższego kapłana. To ograniczenie jego wolności było poniekąd karą za jego nieostrożność, a tym samym dodatkową ochroną dla życia ludzkiego.

Ten zarys figuralnego Prawa Mojżeszowego był wyraźnym obrazem ochrony, jaką grzesznik może znaleźć w Chrystusie. On jest naszą ucieczką i ochroną przed karą za wszelkie grzechy, oprócz dobrowolnych. Dla upartych i nie pokutujących grzeszników On nie jest ochroną, ale jest nią dla każdego zrodzonego w grzechu i poczętego w nieprawości. Tak więc dla grzeszników, którzy są takimi z urodzenia, lecz gorliwie starają się unikać grzechu i jego skutków i uciekają się do Pana, jest ochrona. Wszyscy znajdujemy się pod wyrokiem śmierci, sprawiedliwość jest mścicielem i tylko ci, co są w Chrystusie, znajdują się pod ochroną.

Zauważmy jednak, że grzesznik musi pozostawać pod ochroną tego miasta ucieczki tak długo, jak żyje najwyższy kapłan – to znaczy, dokąd Chrystus trwa w swoim kapłańskim urzędzie, a urząd ten będzie aż do czasu, gdy On wszystkich odkupionych i trwających w Nim będzie mógł przedstawić Ojcu pod warunkami Nowego Przymierza, przy końcu swego tysiącletniego panowania na stanowisku Króla i Kapłana. Wtedy, stawszy się rzeczywiście doskonałymi przez Onego Wielkiego Odkupiciela i Lekarza, ludzie będą mogli stanąć nie w przypisanej sprawiedliwości drugiego, ale w ich własnej chwalebnej doskonałości, pamiętając jednak zawsze o onej wielkiej ofierze pojednania i o mozolnej pracy restytucyjnej, które umożliwiły tak chwalebny wynik.

Na podobieństwo owych miast ucieczki Chrystus jest łatwo dostępnym dla wszystkich, co pilnie Go szukają i co nie znajdują się w opozycji do sprawiedliwości ani do Jego słusznych i sprawiedliwych ćwiczeń.

W.T. 1907-317

R- (1907 r. str. )
„Straż” / str.