Uderzyła godzina, gdy po trudów znoju
rozpuszczasz służebników Twych, Boże, w pokoju,
lecz nim, śpiesząc w domowe, opuścim te progi,
pragnie dusza, by wytchnąć w Tobie, Zbawco drogi!
Uderzyła godzina
1
2
Nim się, Panie, rozbieżym w swe rodzinne strony,
gdzie nam każesz uprawiać winnic Twych zagony,
jeszcze ku Tobie ufne serce podnosimy.
Daj światło Ducha Twego, daj zgodę, prosimy.
gdzie nam każesz uprawiać winnic Twych zagony,
jeszcze ku Tobie ufne serce podnosimy.
Daj światło Ducha Twego, daj zgodę, prosimy.
3
Jedność z Tobą i w Tobie niech nas, rozpierzchnionych,
łączy, spaja i krzepi na siłach zemdlonych.
Niech każdy swoją pracę na pilnej ma pieczy,
strzegąc wiernie z miłością zwierzonych mu rzeczy.
łączy, spaja i krzepi na siłach zemdlonych.
Niech każdy swoją pracę na pilnej ma pieczy,
strzegąc wiernie z miłością zwierzonych mu rzeczy.
4
Odpuść nam uchybienia w radzie popełnione,
zastąp darem Twej łaski rzeczy opuszczone.
Daj na przyszłość baczniejsze oko czujnej straży.
Niech co dobre zborowi, nikt lekce nie waży.
zastąp darem Twej łaski rzeczy opuszczone.
Daj na przyszłość baczniejsze oko czujnej straży.
Niech co dobre zborowi, nikt lekce nie waży.
5
Niech z nas każdy najpilniej wszystko upatruje,
co wiernych Twoich serca krzepi i buduje.
Niech Twe święte Królestwo przez nas się rozmnoży,
niech serc i myśli naszych strzeże pokój Boży.
co wiernych Twoich serca krzepi i buduje.
Niech Twe święte Królestwo przez nas się rozmnoży,
niech serc i myśli naszych strzeże pokój Boży.