Ty, któryś Słowem z nocy światło stworzył,
coś życie w ziemię, w morza, w nieba włożył,
oto Twe dzieci modlą się do Ciebie:
Ojcze nasz wieczny, który jesteś w niebie.
Ty, któryś Słowem z nocy światło stworzył
1
2
Czołem uderzcie, stworzone natury!
Nieba i ziemie, łączcie wasze chóry!
Niech anioł, człowiek, robak, słońca zdroje
razem śpiewają: Święć się imię Twoje!
Nieba i ziemie, łączcie wasze chóry!
Niech anioł, człowiek, robak, słońca zdroje
razem śpiewają: Święć się imię Twoje!
3
Owe Królestwo Prawdy, światła, cnoty,
gdzie prysną więzy błędu i ciemnoty,
w ogniu miłości spłoną niepokoje,
o to prosimy: Przyjdź Królestwo Twoje.
gdzie prysną więzy błędu i ciemnoty,
w ogniu miłości spłoną niepokoje,
o to prosimy: Przyjdź Królestwo Twoje.
4
Kiedy nas łudzi zmysłów obłąkanie,
Ty kieruj sercem, rządź rozumem, Panie!
Jeżeli Ciebie mamy być godnymi,
bądź wola Twoja w niebie i na ziemi.
Ty kieruj sercem, rządź rozumem, Panie!
Jeżeli Ciebie mamy być godnymi,
bądź wola Twoja w niebie i na ziemi.
5
Wszystko, co żyje, Twoje żywią dłonie.
Skała kwiat karmi, pszczółkę kwiatów wonie.
I nam, Opatrzny, dajesz, co potrzeba.
Daj nam i dzisiaj powszedniego chleba.
Skała kwiat karmi, pszczółkę kwiatów wonie.
I nam, Opatrzny, dajesz, co potrzeba.
Daj nam i dzisiaj powszedniego chleba.
6
Jeśli namiętność ślepa porwie wodze,
jeśli na ostrej człowiek padnie drodze,
sądź nas, jak ojciec sądzi swoje syny,
odpuść, jak bliźnim odpuszczamy winy.
jeśli na ostrej człowiek padnie drodze,
sądź nas, jak ojciec sądzi swoje syny,
odpuść, jak bliźnim odpuszczamy winy.
7
Słabe jest ciało, a sił cnocie trzeba.
Już i aniołów wyrzucały nieba.
I człek usterknie, ułomne stworzenie,
więc odwiedź od nas złego pokuszenie!
Już i aniołów wyrzucały nieba.
I człek usterknie, ułomne stworzenie,
więc odwiedź od nas złego pokuszenie!