Mądrość mówi nam, abyśmy nie zwlekali z przyniesieniem naszych słoików alabastrowych i z wylewaniem ich zawartości na naszych drogich braci w Chrystusie, na członków „nóg” Chrystusowych. Bez względu na to, czy zwracają na nas uwagę, czy myślą o nas, czy darzą nas podobnymi perfumami, czy też nie, my jednak czyńmy to – wylewajmy nasze wdzięczne perfumy na drugich, a dom, czyli Kościół Pański, napełni się miłą wonnością, choć może niektórzy z uczniów mylnie zarzucać nam będą rozrzutność w naszej miłości i gorliwości, nie rozumiejąc, że Pan w przyszłości znowu powie: „Zaniechajcie jej … ona co mogła to uczyniła”.
na podst. WT 1905-103, Straż 1936-40